11 klubów młodzieżowych koordynowanych przez samą młodzież. Tak się działa na Opolszczyźnie

WW - obrazek wyróżniający(108)

Powołane i zarządzane przez młode osoby z Opolszczyzny Niemieckie Kluby Młodzieżowe to recepta na wciągniecie młodzieży do działania, pielęgnowanie tożsamości i budowanie dialogu międzykulturowego. W grudniu 2021 r. zakończyło się pilotażowe działanie Domu Współpracy Polsko-Niemieckiej i Związku Młodzieży Mniejszości Niemieckiej w RP o nazwie „Niemieckie Kluby Młodzieżowe”. Jego historia jest ciekawym przykładem udanej i pełnej wzajemnego szacunku współpracy młodych osób i dorosłych.

W województwie opolskim żyje największa społeczność mniejszości niemieckiej w Polsce. Na początku lat 2000 liczyła nawet powyżej 100 tys. osób. Przez lata jej liczebność spadła. Nie dziwne więc, że jej przedstawiciele chcąc pielęgnować niemiecką tożsamość, zwracają się do młodych osób.

– Lokalnym organizacjom [mniejszości niemieckiej – przyp.] zależy na tym, żeby młodzież spotykała się, działała na rzecz mniejszości niemieckiej i lokalnej społeczności. Być może w przyszłości osoby te przejmą stery od starszych działaczy – mówi Weronika Koston z Domu Współpracy Polsko-Niemieckiej, koordynatorka projektu Niemieckie Kluby Młodzieżowe.

plakat-gliwice
Plakat z Jugendpunktu w Gliwicach. fot. Dom Współpracy Polsko-Niemieckiej

Weronika jest z mniejszości niemieckiej, studiuje i od lat działa na rzecz swojej społeczności. Wcześniej była kierowniczką biura Związku Młodzieży Mniejszości Niemieckiej w RP. Stamtąd trafiła do zarządu Związku. Odbyła 6-miesięczne stypendium. W jego trakcie rozmawiając z władzami Związku narodził się pomysł powołania Klubów Młodzieżowych. – Brakowało nam wzmocnienia lokalnych struktur mniejszości niemieckiej – mówi Weronika.

Stąd droga była już prosta. W Domu Współpracy Polsko-Niemieckiej zebrał się zespół, którzy zaplanował projekt, otrzymał dofinansowanie ze środków Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, Budownictwa i Ojczyzny Republiki Federalnej Niemiec oraz Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w Polsce i rozpoczął pilotażowe działanie.

 

Jugendpunkty, czyli kluby młodzieżowe

W projekt zaangażowanych jest kilkanaście osób. Zespołem zarządza dyrektor Domu Współpracy Polsko-Niemieckiej, a jego prace koordynuje Weronika Koston. W grupie jest też doświadczona mentorka, która wspiera 11 animatorów i animatorek, których zadaniem jest opiekowanie się klubami powstałymi w ich miejscowościach i wspieranie działań młodych osób przychodzących do Jugendpunktów .

Tworzenie rękodzieła z betonu. Jugendpunkt Bartoszyce. fot. Dom Współpracy Polsko-Niemieckiej

To właśnie na barkach 11 młodych osób, które nierzadko są uczniami i uczennicami liceów lub właśnie rozpoczęły studia, spoczywa odpowiedzialność za to, co będzie się działo w klubie oraz kiedy i kto z tego skorzysta, a pomysłów na działania w Jugdenpunktach nie brakuje. W trakcie trwania projektu, gdy kluby rozpoczęły już swoją działalność, czyli od maja do grudnia 2021 r., odbyło się 130 spotkań, w których udział wzięło 106 młodych osób w wieku od 12 do 18 lat. Uczestnicy i uczestniczki projektu zrealizowali własne działania, z których – według szacunków DWPN – skorzystać mogło nawet 500 innych osób.

– Wszystko zależy od koordynatora_ki klubu. W niektórych punktach jest zrzeszonych nawet 17 młodych osób, w innych tylko 4. Niezależnie od liczby uczestników grupy podejmują działania na miarę swoich możliwości. Większe kluby oczywiście mogą więcej, są rozpoznawalne w okolicy, np. ksiądz wspomina o nich na mszy. Wtedy łatwiej im się działa – wspomina Weronika Koston.

Wieczór filmowy. Jugendpunkt Kłodzko. fot. Dom Współpracy Polsko-Niemieckiej

Młodzieżowe grupy przez kilka miesięcy zrealizowały prawie 30 różnych aktywności. Klub z Toszka (Tost) zorganizował rowerową wycieczkę krajoznawczą i kulturoznawczą po okolicy. Młodzież z Białej (Zülz) zaprosiła mieszkańców do wspólnego tworzenia lampionów. W domu młodzieży w Stolarzowicach (Stollarzowitz) wyświetlono film o historii mniejszości niemieckiej w Stollarzowitz. Młodzież z Bartoszyc (Bartenstein) tworzyła rękodzieła z betonu.

 

Młodzi dla młodych

Osobami odpowiedzialnymi za koordynację klubów jest sama młodzież. Zadaniem Weroniki Koston starsze osoby mają inne spojrzenie na sprawy młodych. Jej zdaniem młoda osoba chcąca wciągnąć do działania swoich rówieśników będzie w tej roli bardziej autentyczna. Animatorzy i animatorki są też związane z mniejszością niemiecką i mieszkają w miejscowościach, w których powstają kluby.

Weronika twierdzi, że w grupie, którą do działania animuje młoda osoba, lepiej się pracuje. – Młodzież sama może decydować, jak program się rozwija. Od nich zależy, co zrobią dla siebie i lokalnej społeczności. Klub w Białej włączył się w przygotowanie festynu parafialnego. Uczestnicy zorganizowali atrakcje dla dzieci, jak wytwarzanie przypinek, gry i zagadki, malowanie twarzy, czy puszczanie baniek. W jednej z mniejszych grup młodzież malowała obrazy – wspomina.

Festyn Oberglogau. Jugendpunkt Biała fot. Dom Współpracy Polsko-Niemieckiej

Uczestniczki i uczestnicy projektu mogą robić to, co dla niej jest najważniejsze. Niekoniecznie są to zajęcia dodatkowe jak nauka niemieckiego, ale też wycieczki edukacyjne, np. wyjazd do Wrocławia i odkrywanie niemieckiej części historii miasta. Młodzież ma różne pomysły i kluby starają się je wspierać np. oferując mikro-granty na ich działania.

 

Trudy pracy młodych koordynatorów

Zdaniem Weroniki stworzenie klubów nie było dużym wyzwaniem, ale zapewnienie ciągłości ich pracy już tak. – Zainteresowanie młodych klubami, zrekrutowanie grupy młodzieżowej, wspólne wymyślanie kreatywnych i innowacyjnych działań nie jest łatwe. Dlatego tak ważne jest, żeby w roli animatorów i animatorek obsadzić odpowiednie osoby, które podołają trudnościom – dodaje.

Jej słowa potwierdza Marek Ozimek, koordynator Jugendpunktu w Opolu. – Najtrudniejsze było zebranie młodzieży. W Opolu i okolicy oferta projektów młodzieżowych jest bardzo duża. W naszym przypadku promocja Jugendpunktu na Facebooku nie była tak skuteczna, jak osobiste zapraszanie osób, które poznałem działając społecznie. Mówiłem im, że jeśli projekt, w którym właśnie biorą udział im się podoba, to zapraszamy do klubu młodzieżowego, gdzie mogą robić podobne rzeczy.

Jugendbox. Jugendpunkt Koszek. fot. Dom Współpracy Polsko-Niemieckiej

Dla młodych osób prowadzących punkty młodzieżowe na początku zorganizowano szkolenia dot. współpracy w grupie, komunikowania się, realizacji działań metodą projektową czy pozyskiwania środków na działania. Takie szkolenie odbyło się w kwietniu 2021 r. Dzięki temu działalność klubów mogła rozpocząć się już miesiąc później.

– Jednym z założeń funkcjonowania Jugendpunktów jest zapraszanie do współpracy młodzieży, spośród której część może zostać nowymi liderami i liderkami. Chętnym osobom zaproponujemy udział w Szkoleniu dla Liderów i Liderek Mniejszości Niemieckiej. Jest to nasz sztandarowy projekt, który w tym roku odbędzie się po raz szósty. Dzięki temu działaniu w społeczności mniejszości niemieckiej pojawiają się nowe twarze – osoby, które chcą działać i tworzyć – komentuje Weronika Koston.

 

Nieocenione wsparcie mentorki

Do klubów młodzieżowych trafiają osoby w wieku 12 – 19 lat. – Najchętniej przychodzi młodzież w wieku 14-16 lat. W grupie 17-19 latków, czyli wśród uczniów liceów, którzy dojeżdżają do szkół średnich w innych miejscowościach, jest mniej chętnych – komentuje Weronika. Gdy wokół centrum młodzieżowego wytworzy się grupa, animatorzy Jugendpunktu organizują spotkania i czuwają nad promocją działań klubu. W swojej pracy nie są zostawieni jednak sami sobie.

– Co miesiąc spotykamy się mentorką i rozmawiamy, co działo się w klubie. Jeśli np. ciężko jest mi napisać projekt, nie wiem, jak dobrze sformułować mój pomysł lub rozliczyć działania, mogę omówić to na comiesięcznym spotkaniu z mentorką – mówi Weronika Koston. – Ostatnio było spotkanie stacjonarne, gdzie rozmawialiśmy o problemach z trudniejszą młodzieżą, bo jedna z koordynatorek ma w grupie chłopców, nad którymi nie zawsze jest w stanie zapanować. Dzięki takim spotkaniom, osoba, która miała problem dowiaduje się, że można go rozwiązać na wiele sposobów.

Weronika przytacza też przykład klubu, który przeprowadził tylko dwa spotkania. Osoba koordynująca szybko doszła do wniosku, że grupa nie pali się do wspólnego działania. – Osoba ta zrezygnowała, gdy okazało się, że przyszły tylko dwie osoby na spotkanie. Myślała, że będzie łatwo, a okazało się, że nie jest.

Escape room. Jugendpunkt Gliwice. fot. Dom Współpracy Polsko-Niemieckiej

Na takie sytuacje organizatorzy projektu też są przygotowani. W skrajnym przypadku, gdy koordynator_ka nie chcą dalej pełnić swojej funkcji, organizatorzy projektu starają się znaleźć jej/jemu inne zadanie. – Nie skreślamy z projektu. Chcemy, żeby takie osoby dalej czuły się jego częścią. Zapraszamy je na comiesięczne spotkania zespołu Jugendpunkt lub do pomocy w przeprowadzaniu ewaluacji działań – mówi Weronika Koston.

Czasami zdarza się, że rola animatora, animatorki może przysparzać też innych trudności. Tak było w przypadku jednej z osób, która miała kłopot z zapanowaniem nad grupą. W takiej sytuacji koordynator_ka i mentor spotykają się, żeby omówić sytuację i znaleźć rozwiązanie problemu. – Koordynatorom zdecydowanie łatwiej jest działać, gdy są rozpoznawalni w swojej okolicy. Animatorka z Białej jest organistką w kościele, każdy ją zna i dlatego jej grupa jest taka silna. Obecnie grupy tworzą się wokół animatorów, ale chcielibyśmy, żeby później stały się samodzielne. To byłaby idealna sytuacja – mówi Weronika Koston.

 

Gdzie mieszczą się kluby młodzieżowe?

Jugendpunkty powstały w 11 miejscowościach na terenie woj. śląskiego, opolskiego oraz na Warmii i Mazurach i zajmują fizyczne przestrzenie, o które zwykle nie jest łatwo. Siedziby zostały wybrane przez Związek Młodzieży Mniejszości Niemieckiej. Zespół projektowy skontaktował się z lokalnymi organizacjami mniejszości niemieckiej, które już współpracują z samorządem. Dzięki temu łatwiej było pozyskać miejsca do prowadzenia klubów młodzieżowych.

Plakat z Jugendpunktu w Gliwicach. fot. Dom Współpracy Polsko-Niemieckiej

W Krapkowicach nawiązano współpracę z domem kultury. Pomógł burmistrz, który należy do mniejszości niemieckiej. W innym przypadku spotkania odbywały się w bibliotece, z którą kontaktowała się mentorka pomagająca grupie młodzieżowej – z zawodu bibliotekarka.

Zdaniem Weroniki Koston nie jest trudno uzyskać wsparcie. – Wszyscy, gdy słyszą, że działania są dla młodzieży, bardzo chętnie się angażują. Ani razu nie spotkałam się z tym, że jakaś instytucja chciałaby zapłaty za organizowanie spotkań młodzieżowych w jej budynku.

 

Co dalej?

Dom Współpracy Polsko-Niemieckiej pozytywnie ocenia pilotaż projektu „Niemieckie Kluby Młodzieżowe”. W nowej edycją organizatorzy chcą, żeby istniejące kluby się usamodzielniły, a osoby marzące o założeniu klubu młodzieżowego w swojej okolicy zgłaszały swoje propozycje do Związku. Obecnie trwa rekrutacja do II edycji działania. Do 28.02.2022 r. swoje zgłoszenia mogą przesyłać osoby, które chcą zostać koordynatorami / koordynatorkami Jugendpunktów oraz te chcące wziąć udział w DFK w centrach młodzieżowych.

 

Linki

Związek Młodzieży Mniejszości Niemieckiej – strona internetowa.

Dom Współpracy Polsko – Niemieckiej – strona internetowa.

Jugendpunkt. – Fanpage na Facebooku

Formularz zgłoszeniowy do 2 edycji projektu.

Autor: Jędrek Godlewski
O autorze: W Fundacji Wspomagania Wsi od 2017 r. Koordynator i twórca programów wspierających młodzież na wsi w stawianiu pierwszych kroków w działaniach społecznych i w rozwijaniu wiedzy o USA. Redaktor Witryny Wiejskiej odpowiedzialny także za oprawę wizualną serwisu. Absolwent Instytutu Anglistyki oraz Ośrodka Studiów Amerykańskich na Uniwersytecie Warszawskim.
Facebook
Twitter
Email

Newsletter

Co miesiąc najlepsze teksty WW w Twojej skrzynce!

Najnowsze wydarzenia

Newsletter

Co miesiąc najlepsze teksty WW w Twojej skrzynce!