Na przestrzeni ostatnich tygodni przez Polskę przetoczyła się gigantyczna fala akcji ekologicznych pod kryptonimem Operacja Czysta Rzeka. Przedsięwzięcie swój początek miało w 2018 roku nad Bugiem. Jednodniowa akcja przerodziła się wówczas w kilkutygodniowy maraton ekologiczny o zasięgu ogólnopolskim. Kolejne edycje operacji dowiodły, że potrzeba oddolnych działań na rzecz środowiska naturalnego występuje w coraz to nowych miejscach. Z roku na rok przybywało sztabów, ludzi zaangażowanych w oczyszczanie wodnych akwenów. Tylko w tym roku zarejestrowano niemal 800 sztabów, zorganizowano blisko 1000 akcji i zebrano prawie 400 ton śmieci. Cegiełkę do tego wielkiego dzieła dołożyła Koalicja Ekologiczna Czysta Ziemia Skomlińska. A jak się to stało?
O Operacji Czysta Rzeka pisałem na łamach Witryny Wiejskiej w marcu zeszłego roku. W tajniki akcji wprowadziła mnie Izabela Sałamacha z OCR. Od strony technicznej wszystko wyłożył sołtys Orzechowa Aleksander Warczygłowa, który przeprowadził to przedsięwzięcie na „swoim” odcinku Warty. Do sprawy powróciłem po jednej z konferencji sołeckich, kiedy to wspomniany Aleksander wraz z Łukaszem Śmietanko, sołtysem wsi Pajtuny, propagowali ideę nowego programu Czysta Wieś. Kolejny wywiad, kolejny tekst… Pamiętam, że wówczas zadałem sobie pytanie: A może sam podjąłbym wyzwanie?
Koalicja
Czerpiąc wiedzę od praktyków zapamiętałem, że trudno cokolwiek zdziałać w pojedynkę. Na co dzień pracuję w szkole, więc naturalnie podstawową grupą docelową stali się u mnie uczniowie i ich rodzice. Do swego pomysłu przekonałem dyrektora i kilku kolegów po fachu. To jednak za mało, ktoś przecież musi zebrane śmieci odebrać. Udałem się zatem do miejscowego wójta i przedstawiłem wstępną koncepcję. Grzegorz Maras zaakceptował pomysł i obiecał pomoc. Finalnie do wspólnego dzieła zaprosiłem jeszcze lokalną organizację pozarządową: Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Skomlińskiej, które zdecydowało się wesprzeć nas finansowo.
Operacja Czysta Rzeka, mimo 5-letniej historii i spektakularnego rozmachu na terenie kraju, w naszej okolicy była kompletnie nieznana. Aby ją przybliżyć wszystkim zainteresowanym postanowiłem zorganizować spotkanie, podczas którego połączyliśmy się online z Aleksandrem Warczygłową oraz Łukaszem Śmietanko. Obaj sołtysi szczegółowo opowiadali o swych doświadczeniach, sugerowali konkretne rozwiązania, odpowiadali na liczne pytania. Z ogromnym bagażem wiedzy udałem się na spotkanie z sołtysami miejscowości, które zamierzaliśmy zaangażować do wspólnego dzieła. Idealną okolicznością ku temu okazała się sesja rady gminy.
Wspólnie ustaliliśmy, że za cel naszej akcji obierzemy kanał skomliński, który zwyczajowo nazywany jest rzeczką Toplinką. Ów ciek wodny płynie wzdłuż ściany lasu i to właśnie ten teren wraz z drogami dojazdowymi, leśnymi duktami miał stać się areną naszych ekologicznych działań. Zgodnie z wymogami Operacji Czysta Rzeka trzeba było stworzyć nazwę sztabu. Owocem szybkiej dedukcji stała się nazwa: Koalicja Ekologiczna “Czysta Ziemia Skomlińska”. A ja zostałem samozwańczym liderem akcji.
Formalności
Po wypełnieniu zgłoszenia na stronie głównego organizatora natychmiast zabraliśmy się za promocję wydarzenia. Powstały plakaty, które zamieściliśmy w szkole, gminie i innych budynkach użyteczności publicznej. Ogłoszenia trafiły do mediów społecznościowych, dzięki sporym zasięgom fanpage’ów wspomnianych instytucji informacje o naszej akcji dotarły do kilku tysięcy odbiorców. Ponadto poprosiliśmy lokalną rozgłośnię (Radio Ziemi Wieluńskiej) o patronat medialny. Stacja natychmiast na to przystała i od tego momentu towarzyszyła nam w każdym akcie tego spontanicznego dzieła.
Podczas inicjowania akcji na stronie OCR, w rubryce dotyczącej spodziewanej liczby uczestników, wpisałem okrągłe 100. Promocja wydarzenia była jednak tak silna, że na tydzień przed końcem rejestracji trzeba było dwukrotnie ubiegać się w sztabie głównym o zwiększenie limitu. Ostatecznie zamknęliśmy listę ze 150 osobami na pokładzie. Jak się okazało później, był to jeden z największych sztabów w tegorocznej edycji Operacji Czysta Rzeka.
Organizacja
Taka armia ludzi, a w perspektywie mnóstwo spraw organizacyjnych do załatwienia. Aby uniknąć chaosu w dniu przeprowadzenia akcji, wspólnie z szefem Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Skomlińskiej Romanem Furmanem wytyczyliśmy 8 tras, którymi uczestnicy wydarzenia mieli dotrzeć do miejsca, w którym zaplanowaliśmy piknik podsumowujący akcję. Sporządziliśmy mapę, a szlaki oznaczyliśmy kolorami. Następnie do każdej trasy przyporządkowaliśmy konkretnych uczestników.
Poszczególnymi grupami zawiadywać mieli liderzy. W tej roli obsadziliśmy nauczycieli. Byli oni nie tylko dobrze zorientowani w przebiegu tras, ale i pełnili rolę opiekunów uczniów, którzy zadeklarowali udział w sprzątaniu bez rodziców (każda osoba nieletnia musiała wylegitymować się pisemną zgodą rodziców na udział dziecka w akcji). Dużym ułatwieniem był dla nas także wcześniejszy kolportaż dedykowanych koszulek, rozdaliśmy je w szkole w dzień poprzedzający wydarzenie. Stosowne pakiety rozwiozłem też do sołtysów, którzy rozdysponowali je wśród członków swoich ekip.
Akcja
Zacznijmy od tego, że dopisała pogoda – choć wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały jeszcze dzień wcześniej, że lać będzie od samego rana. Zaczęliśmy od zbiórki w Parku Wiejskim w Skomlinie, gdzie dopełniliśmy ostatnich formalności. Rozdaliśmy koszulki akcyjne pozostałym osobom, a liderom poszczególnych grup zapakowaliśmy worki i rękawice. Poszło sprawnie.
Jako że do operacji zgłosiło się ponad 150 osób, nadaliśmy stosowny rozmach temu ekologicznemu wydarzeniu. Dwa zespoły wyruszyły z Wichernika, jeden z Klasaka Dużego i aż pięć ze Skomlina. Po drodze same niespodzianki. Setki butelek, plastikowe pety, puszki, odpady bytowe, opony, zmurszałe fotele, samochodowe zderzaki, a nawet… sedesy. Wypełnione wodą rowy zamieniły się po obfitych deszczach w rwące rzeki, którymi prócz deszczówki szorowały setki kilogramów śmieci. Uczestnicy akcji odławiali je… widłami do ziemniaków. Zużyliśmy wszystkie worki, które otrzymaliśmy ze sztabu głównego Operacja Czysta Rzeka. Dokładnie 300 sztuk!
Aż trudno uwierzyć, że żyliśmy obok tak gigantycznej ilości śmieci. Kiedy wracaliśmy do domów, przecieraliśmy oczy ze zdumienia. Pobocza dróg usiane wypełnionymi po brzegi czarnymi workami były świadectwem totalnej bezmyślności ludzi, dla których wyrzucenie butelki za siebie jest czymś normalnym.
Ogromne ilości odpadów zanotowaliśmy również w okolicznych lasach. Dzikie wysypiska były tu praktycznie wszędzie. Jedna z grup, sprzątając tylko w jednym miejscu, wydobyła z zagajnika 10 bitych worów śmieci, stare meble, opony od „dostawczaka”, setki “małpek”… Kto tak krzywdzi naturę? Dzieci? Młodzież? Za lwią część tego bałaganu, niestety, odpowiadają dorośli. To oni są w stanie zabrać w podróż samochodową worki z pampersami lub pozostałościami po remoncie elewacji. Potem wystarczy tylko uchylić okno, by z impetem ulokować to, co niepotrzebne w przydrożnym rowie. Nasza akcja pokazała, że są wśród nas ludzie, którzy absolutnie na to się nie zgadzają.
Sukces
Akcja Operacja Czysta Rzeka to w naszym regionie przedsięwzięcie pionierskie, cieszymy się, że ten ekologiczny zryw stał się udziałem mieszkańców gminy Skomlin. Składamy im ogromne podziękowania. Doceniamy także postawę sołtysów Wichernika (Magdalena Musiał), Klasaka (Katarzyna Jasiak), Maręży (Barbara Głowienkowska) i Skomlina (Wanda Spodymek). Było z nami także Koło Gospodyń Wiejskich z Wichernika – stawiające swe pierwsze kroki . O bezpieczeństwo uczestników wydarzenia zadbali druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Toplinie oraz funkcjonariusze Komisariatu Policji w Białej. Wszyscy uczestnicy akcji zostali odwiezieni do punktu pierwotnej zbiórki autobusem szkolnym, za logistykę w tym zakresie odpowiedzialna była gmina.
Nasz debiutancki zryw ekologiczny w ramach Operacji Czysta rzeka zakończył się ogromnym sukcesem. Udało się nam zebrać 2,5 tony śmieci! Wydarzenie podsumowaliśmy podczas krótkiego pikniku. W trakcie poczęstunku regeneracyjnego wręczyliśmy dyplomy i podziękowania uczestnikom wydarzenia. Wszyscy wróciliśmy do domów z poczuciem, że zrobiliśmy coś fantastycznego – dla planety, dla miejscowości, dla siebie. Wieści o udziale społeczności gminy Skomlin w Operacji Czysta Rzeka rezonowały w regionie jeszcze przez wiele dni, zadbało o to Radio Ziemi Wieluńskiej, które przygotowało sympatyczny reportaż z naszej akcji.
Fot. Przemysław Chrzanowski