Święta po ukraińsku. Rozmowa z Julią Krypką

Teodor_Axentowicz_Orthodox_Epiphany

Julia Krypka do Polski przyjechała 8 marca na samym początku wojny. Przyjechała z Charkowa, gdzie mieszkała razem ze swoją rodziną, z babcią, mamą, mężem i córką. Ich mieszkanie zostało zburzone podczas rosyjskiego ataku na miasto. Nie mieli gdzie mieszkać, a córka powinna chodzić do szkoły i się uczyć. Julia zdecydowała o wyjeździe do Polski. Przyjechała tutaj z córką i z mamą, mąż i tata zostali w Charkowie.


Julia Krypka.

Piotr Subotkiewicz, Witryna Wiejska: Proszę powiedz, jak się odnajdujesz w Polsce?

Julia Krypka: Na samym początku było trudno i niezrozumiale. Ale Polacy bardzo dużo pomagają ludziom, którzy przyjeżdżają tutaj z Ukrainy. Na początku mieszkałyśmy przy polskiej rodzinie, która nam bardzo pomagała. Również wszyscy wokół nam pomagali w takich kwestiach jak: jedzenie, ubrania. Przyjechałyśmy tutaj z jedną torbą i z dokumentami. To wszystko co mieliśmy.

Przez cały czas, kiedy przebywam w Polsce, spotkałam się tylko z dobrym nastawieniem i z bardzo pomocnymi ludźmi, którzy zawsze chcieli nam w czymś pomóc, i słowem i działaniem. Na początku miałam problemy z językiem polskim, ale że nasze języki są do siebie bardzo podobne, to już obecnie wszystko rozumiem. Nie mam problemu ze zrozumieniem i z porozumieniem się.

Mówisz naprawdę ładnie po polsku.

To dlatego, że pracuję tutaj z Polakami z Natalią i z Maciejem i dzięki temu mam dużo praktyki.
Ja pracuję, a córka uczy się w szkole. Dla niej to wszystko też jest nowe. Ale ludzie też jej pomagają. Jedna pani prowadzi dla niej zajęcia z języka niemieckiego, a druga pomagała wolontarystycznie w korepetycjach z matematyki. Moja córka w tej chwili również mówi już dobrze po polsku, dzięki pani bibliotekarce ze szkolnej biblioteki, gdzie wraz ze swoją koleżanką często przebywa i ćwiczy język polski.

Nadchodzi czas Świąt Bożego Narodzenia, które w Polsce zaczynają się od kolacji wigilijnej 24 grudnia. Jak się te święta obchodzi u was, w Ukrainie?

U nas podobnie. Od tego roku obchodzimy Święto Bożego Narodzenia również 25 grudnia. Do tego roku w ten sposób świętowała zachodnia Ukraina. Mam koleżankę we Lwowie i oni już w zeszłym roku świętowali właśnie od 24 grudnia, a wschodnia Ukraina do niedawna świętowała Boże Narodzenie 7 stycznia. Teraz to się zmieniło i będziemy świętować w tym samym czasie co wy.
Historycznie ta data świąt grudniowych była powszechna w Ukrainie do 1918 roku[i]. Ukraińcy świętowali Boże Narodzenie 25 grudnia. Ja już nie pamiętam tych czasów i moi rodzice też nie, natomiast moja ciocia opowiadała, że w tych dniach właśnie świętowaliśmy w dawnych czasach.
Teraz wróciliśmy do swojego historycznego okresu świętowania i będziemy świętowali razem.

Jak świętowaliście w Charkowie, kiedy tam mieszkałaś?

6 stycznia po południu, chrześniacy przychodzili do domu swoich rodziców chrzestnych i przynosili ze sobą pszeniczną kaszę – kutię.

Kutia w makutrze – żródło: Wikipedia, Domena publiczna.

To była tradycja kolacji rodzinnej. Wszyscy siadaliśmy za stołem zastawionym jedzeniem i zaczynała się biesiada. Kiedy kończyliśmy biesiadować, zostawialiśmy na stole kilka potraw. Te potrawy zostawały na stole na całą noc. Następnego dnia, 7 stycznia przychodzili kolędnicy i śpiewali kolędy, w których chwalili Jezusa. Z kolędnikami przychodziły też dzieci, które dostawały cukierki i ciasteczka. Nikt wtedy nie pracował. To było takie prawdziwe ukraińskie, rodzinne święto.

Czy mieliście też choinkę?

Tak mieliśmy, ale wiązało się to bardziej ze świętowaniem Nowego Roku – 31 grudnia na 1 stycznia. Choinkę stawialiśmy na tydzień przed Nowym Rokiem – 22, 23 grudnia. Boże Narodzenie u nas było obchodzone po Nowym Roku i choinka cały czas stała.

W Polsce dzieci dostają prezenty pod choinkę na Święta Bożego Narodzenia, jak to wyglądało u was?

U nas dzieci dostawały również prezenty pod choinkę, ale było to z 31 grudnia na 1 stycznia, na Nowy Rok. Dzieci czekały na tę chwilę. Czasami w ogóle nie spały 31 grudnia, tylko czekały na nadejście 1 stycznia, dostawały prezenty i dopiero szły spać.

Czyli choinka u was stała od 22 grudnia do 7 stycznia?

Ona stała nawet dłużej. Jest jeszcze jedno święto obchodzone we wschodniej Ukrainie, nazywa się Szczedryj Weczir[ii], czyli Dobry Wieczór. To jest 13 stycznia. Następnego dnia, 14 stycznia chłopcy chodzą od rana po domach, życzą gospodarzom szczęścia i zdrowia i posypują domy wewnątrz pszenicą. Istnieje taka tradycja, że jeśli pierwszy do domu tego dnia wejdzie chłopak, to cały rok będzie szczęśliwy i dobry.

Kolejne święto u nas, które odbywa się 19 stycznia to święto Chrztu Pańskiego – Wodoreszczja – święcenie wody związane z przekonaniem, że we wszystkich rzekach i jeziorach woda jest święta – u nas tak się mówi. Ludzie, którzy się wtedy wykąpią w tej wodzie, w rzece albo w jeziorze, będą zdrowi przez cały rok. [iii]

Kąpią się 19 stycznia w rzece?

Tak, kąpią się i to święto właśnie kończy święta zimowe, noworoczne. Wtedy można już rozebrać choinkę.

Czyli zaczynaliście tydzień przed Nowym Rokiem, bo wtedy stawialiście choinkę, potem mieliście Nowy Rok, Boże Narodzenie, 13 stycznia Szczedryj Weczir i 19 stycznia Wodoreszczja. A czy w Ukrainie jest tradycja Świętego Mikołaja?

Tak, mamy też święto Świętego Mikołaja i przed wojną było to 19 grudnia, a teraz będzie zgodnie z nową „starą” tradycją – 6 grudnia. Na Świętego Mikołaja dzieci dostają podarunki i słodycze. Od tego momentu zaczyna się gorączka świąteczna. W tym czasie dzieci mają też w szkołach występy, śpiewają piosenki, organizowane są koncerty. To jest święto głównie dla dzieci. Nie jest takie, jak Boże Narodzenie czy święta Nowego Roku, gdzie się spotyka cała rodzina.

Pamiętam święta w dawnych czasach, kiedy były mrozy po 38 stopni poniżej zera, kiedy nie chodziliśmy w ogóle do szkoły, bo było bardzo zimno. W domach też było bardzo zimno i siedzieliśmy zakryci kocami. Było też dużo śniegu. Od kiedy moja córka się urodziła, czyli już od 14 lat nie pamiętam takich zimnych świąt jak kiedyś, takiego śniegu i zimna. Tata mi opowiadał, że były takie zimy, że nie można było wyjść z mieszkania, tyle było śniegu. Dzieci zawsze miały z tego śniegu ogromną frajdę.

Te święta są trochę inne. Trwa wojna w Ukrainie. Pomimo tego, że będziemy świętować to trzeba pamiętać o tych ludziach, którzy nie mogą świętować, tak jak my. Oni są w bardzo ciężkiej sytuacji. Nie można zapominać o pomocy dla nich.

Nie mogę świętować tego Nowego Roku, tak jak świętowałam w poprzednich latach. Nie ma nastroju i nie jest to w tej chwili priorytetem, bo są inne priorytety. My w swojej organizacji, bo mamy tutaj taką grupę Ukraińców – same mamy z dziećmi, bo ojcowie i mężowie walczą w Ukrainie – wszyscy jak możemy im pomagamy. Zbierzemy się razem na te święta i wspólnie będziemy świętować. Bo trzeba żyć dalej, trzeba świętować, by dać dzieciom trochę tej atmosfery świątecznej. Bo dziecko nie rozumie tego wszystkiego, co się dzieje. Rozumie trochę, ale nie do końca i dla dzieci musimy te święta celebrować. Wtedy i tato i dziadek będą też szczęśliwi, że ich rodzina ma jakieś pozytywne przeżycia. To jest bardzo im potrzebne, taka świadomość naszych pozytywnych emocji, naszych wrażeń. Nasze pozytywne przeżycia i emocje są bardzo ważne dla naszych Ukraińców, którzy tam teraz walczą.

Na Nowy Rok zbierzecie się z innymi ludźmi z Ukrainy i będziecie wysyłać życzenia do waszych walczących.

Pokażemy że ukraiński naród nie da się złamać, bo mamy nadzieję, że już niedługo będzie pokój i że wszystko będzie dobrze.  A nasze dziecko będzie dalej rosło, będzie żyło w kraju bez zła. Będzie tylko dobro.

***

[i] Tradycja świętowania „starego nowego roku” w noc z 13 na 14 stycznia (odpowiadającą nocy z 31 grudnia na 1 stycznia w kalendarzu juliańskim) powstała po roku 1918, gdy na wszystkich terenach etnograficznie ukraińskich wprowadzono administracyjnie kalendarz gregoriański. (źródło: Wikipedia)

[ii] Szczedryj Weczir – tak tradycyjnie nazywano wieczór poprzedzający pierwszy dzień nowego roku według kalendarza juliańskiego (13 stycznia według kalendarza gregoriańskiego, tak zwana małanka ze względu na przypadające w ten dzień wspomnienie liturgiczne św. Melanii).

W niektórych zachodnich regionach Ukrainy, zwłaszcza w Galicji, określenie Szczedryj Weczir dotyczy wieczoru przypadającego w dniu 18 stycznia i poprzedzającego święto Chrztu Pańskiego (na pozostałym obszarze Ukrainy wieczór ten znany jest jako Hołodna kutia)[2].

Właśnie w tym okresie odbywały się obrzędy związane ze szczedrowaniem, a więc śpiewaniem szczedriwek. Okres wykonywania jest jednym z czynników odróżniających szczedriwki od kolęd. Kolędy śpiewane były bowiem w okresie od Bożego Narodzenia do 31 grudnia (według kalendarza juliańskiego). Szczedriwki wykonywano w okresie świętowania Nowego Roku oraz Chrztu Pańskiego (ukr. Wodochreszcza) (źródło: Wikipedia)

Zbiór tekstów szczedriwek

[iii] Chrzest Pański. Cykl bożonarodzeniowy kończy święto Chrztu Pańskiego, przypadające według kalendarza gregoriańskiego na dzień 19 stycznia. W ten dzień po Boskiej Liturgii z cerkwi wyrusza procesja do najbliższego jeziora lub rzeki, gdzie następuje poświęcenie wody. Kapłan trójramiennym świecznikiem robi znak krzyża nad wodą, zanurza go trzykrotnie w wodzie, błogosławiąc ją. Taką poświęconą wodę wierni czerpią z przerębla i zabierają do domu, skrapiając nią następnie zabudowania oraz zwierzęta domowe i hodowlane. (źródło: Wikipedia)

Foto, źródło: „Święto Jordanu”, obraz Teodora Axentowicza  – żródło: Wikipedia, Domena publiczna.

Facebook
Twitter
Email

Newsletter

Co miesiąc najlepsze teksty WW w Twojej skrzynce!

Najnowsze wydarzenia

cała Polska
24.04.2024
- 30.04.2024
Cała Polska
22.04.2024
- 09.05.2024
cała Polska
24.04.2024
- 30.04.2024
Cała Polska
22.04.2024
- 09.05.2024

Newsletter

Co miesiąc najlepsze teksty WW w Twojej skrzynce!