Proszę opowiedzieć o swoich działaniach, aktywności społecznej, a może również zawodowej, jeśli łączy się z aktywnością społeczną?
Obecnie moja aktywność społeczna połączona jest z tą zawodową. Te dwa światy przenikają się już od kilkunastu lat. Jestem prezeską Stowarzyszenia Gospodyń Wiejskich w Głogoczowie, koordynatorką Archiwum Społecznego naszej wsi. Zawodowo zaś zajmuję się wspieraniem działań lokalnych społeczników w konkursie grantowym Małopolska Lokalnie, prowadzonym przez Fundację Biuro Inicjatyw Społecznych.
Agnieszka Węgrzyn z Głogoczowa.
Jaka była oraz jest Pani motywacja do działania?
Pochodzę z Krakowa, zaś do Głogoczowa przyjechałam „za mężem”. Moja działalność społeczna rozpoczęła się od rady rodziców przy przedszkolu. Bardzo szybko dostałam propozycję kandydowania na radną Miasta i Gminy Myślenice. Wtedy też zaczęłam współpracę z głogoczowskim KGW. Założyłyśmy stowarzyszenie. Zaczęłyśmy pisać projekty, działać. W 2012 roku dostałyśmy grant z FIO na ponad 100 000 zł na tworzenie miejscowości tematycznej. Od tamtej pory Głogoczów kojarzony jest nie tylko z „zakopianką” i Chłopskim Jadłem, ale również z głogoczowskimi dzwonkami. Dzwony połączyły mieszkańców Głogoczowa – wsi jak Dzwon i są naszym znakiem rozpoznawczym.
W toku swojego osobistego rozwoju ukończyłam program dla kadr zarządzających organizacjami pozarządowymi PROMENGO, byłam uczestniczką Programu Liderów Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności oraz Szkoły Trenerskiej Stowarzyszenia Trenerów Organizacji Pozarządowych STOP.
Kilkanaście lat temu, jeszcze zanim przyjechałam na wieś, zrobiłam zawodowy test, który określał jakim typem jestem, w jakiej dziedzinie jest mi najlepiej. Okazało się, że z natury jestem społeczniczką.
Z czego jest Pani najbardziej dumna w swojej społecznej działalności? Z czego czerpie Pani największą satysfakcję?
Najbardziej cieszę się z tego, że w naszym stowarzyszeniu czujemy się jak w rodzinie. Cieszy mnie, że jesteśmy nastawione na relacje. Wzajemny szacunek, wsparcie i podtrzymanie tradycji lokalnej są dla nas ważne.
W Stowarzyszeniu Gospodyń Wiejskich mamy misję wspierania kobiet w ich działaniach. W ciągu 11 lat działalności zrealizowałyśmy 11 projektów na które pozyskałyśmy ponad 560 000 zł. To jest moja duża satysfakcja.
Co jest największym problemem, wyzwaniem w Pani działalności społecznej?
Wyzwaniem jest planowanie, czas, próby pogodzenia życia rodzinnego, zawodowego i społecznego. Pandemia zamknęła ludzi w domach i niektórym ciężko jest z tego domu wyjść.
Wyzwaniem jest też podtrzymanie naszej tradycji, tożsamości, więzi między nami. Głogoczów leży pod Krakowem i powoli staje się sypialnią dla jego mieszkańców.
Co byłoby pomocne w Pani działalności?
Czas, może dodatkowe środki finansowe na doposażenie kuchni, która znajduje się przy domu kultury. To miejsce służy wszystkim mieszkańcom.
Czy ma Pani pomysły na działania niestandardowe, poza kanonem?
Mamy. Takim niestandardowym działaniem naszego Stowarzyszenia KGW było stworzenie motywu przewodniego naszej wsi, czyli głogoczowskich dzwonów. Wypracowanie z mieszkańcami tego przewodniego motywu, konsultacje wokół tego, co nas łączy, było czymś nietypowym jak na działanie KGW.
Mamy Dom Małopolskich Gospodyń, co jest raczej wirtualnym kręgiem kobiet. Prowadzimy Archiwum Społeczne naszej wsi, w tym roku zorganizowałyśmy między innymi wystawę „#MaszWpływnaGłogoczów” oraz wydałyśmy folder „Ocalić od zapomnienia…”. Będziemy brały udział w listopadowym wydarzeniu pn. „Archimistrzostwa. Wspólne tagowanie zdjęć” organizowanie przez Centrum Archiwistyki Społecznej. Nakręcimy spot, będziemy rapować… Same jesteśmy ciekawe co z tego wyjdzie
Ulubiony cytat, zdanie
„Zmień swoje myśli, a zmienisz swój świat.” – Norman Vincent Peale.
Fot. źródło: www.agnieszkawegrzyn.pl, Facebook,
