Co o kotach wiedzieć trzeba?

kot

Od lat jestem szczęśliwą… hm… napisałabym posiadaczką, ale kiedyś przeczytałam, że to koty posiadają człowieka i absolutnie się z tym zgadzam.

To one dyktują warunki – domagają się pieszczot albo wręcz przeciwnie – świętego spokoju. No i potrafią nieźle na mnie nakrzyczeć za to, że zostawiłam je na dwa dni same. Nie jest łatwo, bo to wymagający towarzysze. Ale jeśli dostosujemy się do warunków przez nich stawianych to one dadzą z siebie wszystko: ciepło swojego ciałka (koty mają podwyższoną temperaturę ciała do ok. 38-39 st. Celsjusza), mruczanko do ucha kojące najbardziej nadszarpane nerwy, swoją pozytywną energię kiedy nam bardzo źle, pokażą co to znaczy naprawdę wariacko się zabawić a wtedy wysiadają najlepsze kabarety i show telewizyjne. No i nie odpuszczą nawet najbardziej ruchliwym i natrętnym muchom. (przerwa w pisaniu bo moja kotka przyniosła zabawkę i patrzy na mnie wyczekująco – nie mogę jej zawieść)

Nie bez powodu wybrałam dwa koty a nie jednego. Koszty utrzymania nie są dużo większe a kotki we dwójkę będą się świetnie razem bawić i lepiej zniosą moją nieobecność w domu kiedy pracuję lub wyjeżdżam – jeden mógłby czuć się bardzo samotny. No i dwa kotki dają mi podwójną radość i mnóstwo śmiechu kiedy się ganiają po mieszkaniu, zaczepiają i dokuczają sobie nawzajem. Oczywiście nie da się uniknąć drobnych konfliktów, szczególnie gdy kotki rywalizują o pozycję i względy człowieka. Bywa, że boczą się na siebie cały dzień. Ale mimo to zachęcam do wyboru pary kotków.

Niezwykle istotne jest odżywanie

Żeby koty były radosne i witalne muszą być zdrowe co oznacza, że to my musimy o nie zadbać. Otaczanie ich miłością, pieszczoty to dużo ale nie wszystko. Niezwykle istotne jest odżywanie.  Raczej nie dostarczymy kotom pełnego spektrum mikroelementów, karmiąc je odpadkami ze stołu. Odpowiednio zbilansowana karma nie tylko doda im energii ale także uchroni od wielu potencjalnych kocich chorób.

Do wyboru mamy karmę mokrą tzw. saszetki lub puszki oraz karmę suchą. Dobrze przyzwyczaić kota do jedzenia obu rodzajów. Sucha karma pomaga zwalczać osad na zębach, mokra jest wskazana kiedy koty piją niewiele wody.

Warto zainwestować w dobrej jakości karmę, a od czasu do czasu częstować koty karmą specjalistyczną: utrzymującą zęby w dobrym stanie (oral), oczyszczającą z kłaczków tworzących się z wylizywanej sierści (hair), czy też przeznaczoną dla kotów sterylizowanych. Ja dodatkowo nabyłam pudełko „cukierków” dla kotów w postaci kolorowych kulek, które zawierają odżywcze mikroelementy i używam ich jednocześnie w procesie wychowawczym czyli nagradzając koty.

Ważne jest by przy podawaniu karmy suchej zaopatrzyć koty w świeżą i czystą wodę. Nie polecam wody prosto z kranu, bo koty nie znoszą zapachu chloru i może je to zniechęcić do picia w ogóle. Wodę można przefiltrować lub przegotować, niektórzy podają również wodę mineralną, ale warto skonsultować z weterynarzem, jaką wodę wybrać z oferty dostępnej na rynku. Pamiętajmy, żeby wodę często zmieniać (co najmniej raz dziennie) oraz dokładnie myć miseczkę. Niektóre koty nie lubią pić z metalowych miseczek, zamieńmy więc ją na plastikową lub ceramiczną. Jakiś czas temu pojawiły się na rynku specjalne fontanny, które działają mechanicznie wymuszając nieprzerwany obieg wody, co zachęca koty do picia.

Czym jeszcze sprawimy radość naszym kotkom przyczyniając się do utrzymania ich w dobrym zdrowiu? Otóż możemy zasiać im trawę, którą będą podskubywać co dobrze wpłynie na ich układ trawienny. Może to być mieszanka przeznaczona dla kotów, kupowana w sklepach zoologicznych lub nasiona trawy, którą siejmy w ogródkach. Posianie trawy uchroni nasze domowe rośliny przed kotami oraz nasze koty, gdyby pokusiły się skubać rośliny ozdobne, które mogą okazać się dla nich szkodliwe. Zatrucie objawia się wymiotami, biegunką oraz ślinotokiem. Wtedy należy udać się do weterynarza najlepiej pamiętając nazwę rośliny jaką mógł zjeść nasz pupil.

Ważnym przedmiotem w życiu kota jest drapak

Uchroni on nasze meble przed trwałymi śladami kocich pazurów. Ponadto jest kotom niezbędny, żeby mogły się wyciągać (dlatego powinien być wysoki) i drapać pazurki. Drapak powinien być solidny i trwały. Ja (a właściwie moje kotki) przetestowałam wiele drapaków kupowanych w pierwszym lepszym sklepie zoologicznym. Niestety po kilku miesiącach nadawały się do wyrzucenia bo sznur okręcony wokół trzonu, pod wpływem kocich pazurków po prostu się rozpadał i odchodził od trzonu. Stąd należy przyjrzeć się jakości produktu jaki kupujemy. Sznur musi być twardy, mocno związany, gruby. Wtedy długo będzie się opierał pazurom. Koty lubią bawić się w „chowanego” tzn. chować się w różnych zakamarkach, kątach, pudełkach. Dlatego warto zafundować im drapak z dodatkowymi leżankami albo domkami gdzie nie tylko będą mogły się bawić ale również wypoczywać.

Jak pielęgnować kocią sierść?

Generalnie zdrowe koty pielęgnują ją same, dbają o nią, wylizują. Jeden z najbardziej rozczulających widoków kiedy dwa kotki zapalczywie ale i czule wzajemnie czyszczą sobie sierść w miejscach trudnodostępnych tj. za uchem albo na głowie. Koty krótkowłose generalnie nie wymagają szczotkowania chyba, że są od małego przyzwyczajone i lubią to, wówczas traktujemy to bardziej jako pieszczotę niż pielęgnację. Koty długowłose właściwie powinny być czesane regularnie codziennie lub co kilka dni. Nie wolno dopuścić do sfilcowania sierści, bo nie da się jej rozczesać i pozostaje już tylko wycięcie takiego filca. Kotów raczej nie powinno się kąpać chyba, że jest to wyraźne wskazane np. jak się zabrudzą.

Powinniśmy dbać o zdrowie naszych pupili

Pielęgnacja to jedno, powinniśmy również dbać o zdrowie naszych pupili. Koty, które swobodnie wychodzą z domu na spacery własnymi ścieżkami, powinniśmy odrobaczać co jakieś 3 miesiące, koty „kanapowe” mogą być odrobaczane rzadziej – co pół roku a nawet rok. Tabletki kupujemy w gabinetach weterynaryjnych – weterynarz dopasuje dawkę właściwą do wagi naszego pupila. Pamiętajmy, że odrobaczanie może wiązać się z czasową biegunką.

Koty trzeba dobrze obserwować, żeby w razie pierwszych objawów choroby szybko zareagować – oglądać powinniśmy sierść, zęby, oczy, nos. Sierść powinna być gładka, gęsta, przyjemna w dotyku. Zęby kota mogą pokrywać się nalotem i kamieniem szczególnie gdy karmimy kota tylko karmą mokrą. Nieusuwany kamień może powodować stan zapalny, wówczas dziąsła przybierają kolor mocno czerwony. Z kolei bardzo białe dziąsła mogą świadczyć o anemii – bardzo niebezpiecznej dla kotów. Oczy zdrowego kota są czyste i błyszczące. Wycieki ropne lub silne zaczerwienienie jest powodem żeby udać się do weterynarza. Nos kota powinien być chłodny, wilgotny, bez zanieczyszczeń.

Zwróćmy uwagę czy kot nie ma podwyższonej temperatury, nie wymiotuje, nie ma biegunki i nie jest odwodniony. To ostatnie sprawdzamy ujmując w dwa palce skórę na grzbiecie kota. Jeśli po puszczeniu palców wróci na swoje miejsce, kot jest prawidłowo nawodniony, jeśli utrzyma się odkształcenie należałoby skonsultować się z weterynarzem.

Koty powinny być szczepione. Inne plany szczepień stosuje się dla kotów domowych które nie wychodzą z domu ponieważ nie wymagają one szczepień przeciwko wściekliźnie i białaczce, a inne dla „wędrowców” gdzie te szczepienia są wymagane. Podstawowe szczepienie musi przejść każdy mały kociak w wieku ok. 8-12 tygodni. Następny cykl szczepień powinien odbyć się po miesiącu. O kolejnych zdecyduje lekarz prowadzący. Kotek przed podaniem szczepionki powinien być przebadany i odrobaczony. Podstawowe choroby przed którymi chronimy koty szczepiąc je to tzw. koci katar oraz panleukopenia (znana jako tyfus koci lub nosówka kocia).

Sterylizować jak najbardziej należy

Odrębnym tematem budzącym wiele pytań i wątpliwości jest sterylizacja kotów. Sterylizować jak najbardziej należy, gdyż sterylizacja ogranicza a często wręcz wyklucza choroby pojawiające się na tle hormonalnym a sterylizowane zwierzęta żyją dłużej i są łagodniejsze. Pytanie więc nie czy, ale kiedy. Przyznam, że i ja początkowo miałam dylemat, bo zewsząd słyszałam różne głosy – jedni doradzali sterylizację młodej kotki (ok. 7-8 miesiąca życia) przed pierwszą rujką, bo ogranicza się ryzyko wystąpienia raka sutka, inni sugerowali odczekać po pierwszej rujce, a jeszcze inni sugerowali, żeby kotka przeżyła jedną ciążę. Ale w tym ostatnim przypadku jest duże prawdopodobieństwo wystąpienia ciąży urojonej. Ostatecznie zdecydowałam się na sterylizację zaraz po pierwszej rujce. Kotka była młodziutka, zdrowa i silna i dobrze zniosła zabieg. Kocurki też powinny być kastrowane w młodym wieku (ok. 8 miesiąca życia) zanim utrwali się w nich zwyczaj znaczenia terenu moczem, ale warunkiem jest odpowiednie wykształcenie narządów płciowych.

W przypadku kotek zabieg jest znacznie bardziej skomplikowany niż kastracja kocurków. Polega on na usunięciu macicy z jajnikami i trzonem macicy. Tradycyjny sposób przeprowadzania zabiegu to otwarcie jamy brzusznej od pępka do kości łonowej. Większość przychodni posługuje się wciąż tą metodą. Wydłuża ona okres rekonwalescencji kotki. Ponadto długi szew trzeba chronić przed wylizywaniem specjalnymi kubraczkami, których kociaki nie znoszą. Moje kotki robiły wszystko, żeby rozwiązać sznureczki, próbowały je przegryzać i widać było, że bardzo je to denerwowało.

Nowsza metoda sterylizacji polega na wykonaniu niewielkiego nacięcia i przeprowadzeniu zabiegu specjalnymi narzędziami – w tym przypadku rana nie jest tak duża i szybko się goi. Kotkę do zabiegu trzeba dobrze przygotować, gdyż odbywa się on pod całkowitą narkozą. Musi ona być uprzednio wcześniej zaszczepiona i odrobaczona, a 12 godzin przed samym zabiegiem nie powinna nic jeść a tylko pić wodę, ale też tylko do 6 godzin przed zabiegiem.

Należy zapytać w klinice gdzie wykonywany jest zabieg, czy wybudzanie kotki również wchodzi w koszt samego zabiegu. Nawet jeśli nie, warto domagać się dodatkowej asysty lekarza przy wybudzaniu, gdyż lekarz powinien zbadać czy nie pojawiły się komplikacje np. kłopoty z oddychaniem. Kotka przez jakiś czas po wybudzeniu jest otumaniona, może mieć kłopoty z koordynacją ruchów. Trzeba zapewnić jej dużo spokoju i ok. 10 godzin po zabiegu poić tylko wodą a potem dopiero w małych dawkach podawać karmę, którą do tej pory jadła. Kastracja kocurków jest zabiegiem znacznie prostszym. Polega na usunięciu jąder. Należy jednak podobnie jak w przypadku kotek przestrzegać wszystkich wspomnianych wyżej zasad.

Przygotowując się do sterylizacji moich kotek wiele czytałam na temat „życia po zabiegu”. Bałam się czy nie wystąpią choroby układu moczowego, czy kotki nie przytyją, czy będę musiała kupować specjalną karmę. Oczywiście szkół na ten temat jest kilka. Producenci karmy zachęcają do zakupu specjalnej karmy dla kotów sterylizowanych, w celu uniknięcia tzw. Syndromu Urologicznego Kotów. Ale jak się okazuje statystycznie na syndrom ten zapada mniej więcej tyle samo kotów sterylizowanych, co niesterylizowanych. Jeśli będziemy odpowiednio dawkować jedzenie lub podawać karmę „light” koty nie utyją. Pamiętajmy też żeby pobudzać je do ruchu, bawić się, żeby uniknąć gromadzenia tkanki tłuszczowej.

Jak na rynku kształtują się ceny zabiegu sterylizacji w Warszawie? Otóż za sterylizację kotki zapłacimy ok. 250-280 zł. W cenie tej jest sam zabieg, opieka anestezjologa, oraz proces wybudzania kotki. Dodatkowo zapłacimy ok. 20 zł za kubraczek i kilka złotych za środki przeciwbólowe. Kastracja kocurka to koszt rzędu 150-180 zł.

Koty bezpańskie

 

Poważnym problemem w skali ogólnokrajowej jest kwestia kotów bezpańskich. Zwierzęta nie poddawane żadnej kontroli urodzeń, rozmnażają się w piwnicach, szopach i najczęściej wiele z nich ginie tragicznie lub umiera z braku opieki. A te wyłapywane, które trafiają do przepełnionych schronisk, jeśli nie nadają się do adopcji, są niestety usypiane. Żeby nie dopuścić do takich sytuacji, warto zaangażować się w akcję sterylizacji kotów wolno żyjących. Jest to najbardziej humanitarny sposób ograniczania populacji. Co więcej koty wysterylizowane mają mniejsze skłonności do walki, głośnego miauczenia i są zdrowsze. Istnieje wiele organizacji wspomagających tych, którzy dbają o kolonie kotów wolno żyjących. Działalnością na rzecz zwierząt bezdomnych, głównie kotów, zajmuje się od wielu lat fundacja Canis (http://www.canis.org.pl). Fundacja prowadzi ośrodek adopcyjny dla bezdomnych kotów i psów. Ponadto propaguje akcję sterylizowania kotów wolno żyjących pod nazwą: ZWW – Złap, Wysterylizuj, Wypuść. Wolontariusze sami pomagają zwierzętom ale również edukują i wspomagają wszystkich, którzy chcą pomóc we własnym zakresie: na podwórku, w miejscu zamieszkania.

Jak możemy pomóc?

Jeśli nie chcemy osobiście angażować się w akcję, możemy wspomóc finansowo fundację. Jeśli zaś zaangażujemy się osobiście możemy dokarmiać koty, oraz przy wsparciu fundacji wyłapywać koty za pomocą specjalnej klatki-łapki, zawozić do wskazanych lecznic gdzie wykonywane są zabiegi a następnie wypuszczać do ich naturalnego środowiska.

Fundacją zajmującą się opieką nad kotami wolno żyjącymi oraz prowadzącą ośrodek adopcji zarówno rzeczywistej jak i wirtualnej jest także Fundacja Azylu Koci Świat (http://www.kociswiat.org.pl). Możemy tam zaadoptować kotka lub po prostu wspomóc fundację finansowo.

Pomoc finansowa jest w dobie obecnych uregulowań prawnych dużo prostsza niż kiedyś. Możemy po prostu przeznaczyć 1% swojego podatku na pomoc bezdomnym zwierzętom wypełniając odpowiednio pole w naszym corocznym rozliczeniu PIT „Wniosek o przekazanie 1% podatku”. Pamiętajmy tylko żeby wcześniej wybrać fundację, która ma status organizacji pożytku publicznego. Wykaz takich fundacji znajduje się w Obwieszczeniu Ministra Pracy i Polityki Społecznej w sprawie wykazu organizacji mających status organizacji pożytku publicznego, które jest wydawane pod koniec roku kalendarzowego. Musimy wpisać nazwę fundacji, numer KRS oraz kwotę procentową (nie wyższą niż 1%). Nie ponosimy żadnych dodatkowych kosztów przekazania pomocy, to część naszego podatku zamiast do budżetu państwa trafia bezpośrednio na konto wybranej przez nas fundacji mającej status organizacji pożytku publicznego.

Dbajmy o koty nie tylko swoje, ale również te wolno żyjące. Poza tym, że cieszą oko swoim pięknem, gracją z jaką się poruszają, są też bardzo pożyteczne w miastach i na wsiach, gdzie tępią gryzonie i szkodniki. A to, że od czasu do czasu pohałasują za oknem.. cóż, taki ich urok…

Tekst: Wioletta Kastrau

***

Facebook
Twitter
Email

Newsletter

Co miesiąc najlepsze teksty WW w Twojej skrzynce!

Najnowsze wydarzenia

cała Polska
24.04.2024
- 30.04.2024
Cała Polska
22.04.2024
- 09.05.2024
cała Polska
24.04.2024
- 30.04.2024
Cała Polska
22.04.2024
- 09.05.2024

Newsletter

Co miesiąc najlepsze teksty WW w Twojej skrzynce!