W sąsiednich wioskach wszędzie się z naszych ludzi śmiali, bo gdzież to sołtys w spódnicy, ale ja sobie nic z tego nie robiłam. Potem na różnych zebraniach często musiałam wstawać, bo zebrani chcieli widzieć, jaki to „ten”, a raczej „ta” sołtys. Mąż był z początku bardzo niezadowolony, koledzy docinali mu: „Baba tobą rządzi”. Zapraszamy do… Czytaj dalej Uparty sołtys w spódnicy. Wspomnienia sołtyski z Bieszczad