Nasze coroczne warsztaty w Łowiczu o nazwie „Chwalmy łąki umajone” prowadzone są przez Natalię i Macieja Jędrzejczaków ze Stowarzyszenia Promocji Dziedzictwa Kasztelania Ostrowska . Są oni też autorami poradnika Fundacji Wspomagania Wsi „Od obserwacji przyrody do jej ochrony. Plan działania”. Warsztat w Radzanku miał na celu przybliżenie mieszkańcom bogactwa lokalnej przyrody, rozpoznanie jej unikalnych cech, a także zidentyfikowanie potencjalnych zagrożeń
Dlaczego Radzanek?
Spacer odbył się na zaproszenie Grażyny Włodarczyk, Sołtyski wsi oraz przewodniczącej KGW „Radzanianki”.
Do zaproszenia Natalii i Macieja skłoniła mnie nasza unikalna przyroda, z którą mamy kontakt na co dzień – mówiła. Chciałam zwrócić mieszkańcom uwagę na jej wartość, pokazać, że jest dla nas ważna i że musimy ją chronić – dla nas samych, ale też dla naszych dzieci i wnuków. Wokół Radzanka planowane są duże inwestycje, m.in. farma fotowoltaiczna w pobliżu terenów chronionych, co może negatywnie wpłynąć na lokalną roślinność i ptactwo. Nasze Koło Gospodyń zrealizowało już wiele projektów związanych z ochroną przyrody. Dzięki nim jeszcze mocniej uświadomiliśmy sobie, jak ważne jest środowisko, w którym żyjemy. Chcemy, aby Radzanek stał się wioską proekologiczną, a jego mieszkańcy mieli świadomość, że to, co nas otacza, jest naszym wspólnym dobrem i musimy o nie dbać. Musimy tak żyć, aby nie niszczyć cennych przyrodniczo siedlisk i zachować naszą przyrodę dla przyszłych pokoleń – dodała.
Grażyna Włodarczyk była inicjatorką spotkania w Radzanku.
Jak wyglądał spacer?
Spacer poprowadzili Natalia i Maciej Jędrzejczak – biolodzy, botanicy i popularyzatorzy nauk przyrodniczych.
Maciej wyjaśnił, że ideą tego typu spacerów jest wyjście, bez wcześniejszego przygotowania, w teren okolicznych łąk i mokradeł, aby – korzystając z wiedzy specjalistów – spisać lokalne zasoby przyrodnicze. W wydarzeniu uczestniczą mieszkańcy, wcześniej zaproszeni oficjalnymi kanałami komunikacji.
Podczas spaceru będziemy dokumentować rosnące tu gatunki drzew, krzewów i roślin zielnych. W naszym gronie są również osoby pasjonujące się ptakami i posiadające wiedzę o żyjących tu zwierzętach – je także będziemy rejestrować. Dysponujemy specjalnymi formularzami dokumentacyjnymi, dzięki którym cała zebrana wiedza zostanie spisana i uporządkowana. Będzie to stanowiło podstawę do refleksji nad tym, co w tej przestrzeni jest cenne, unikalne i wyjątkowe oraz co może wymagać zaplanowania działań ochronnych dotyczących krajobrazu i siedlisk przyrodniczych. Chcemy zastanowić się, które z napotkanych miejsc i organizmów wyróżniają tę okolicę na tle innych. Zebrane informacje mogą stać się punktem wyjścia do zaprojektowania warsztatów edukacyjnych, a także działań związanych z aktywnością Koła Gospodyń Wiejskich, np. w zakresie roślin użytkowych. Wszystko to będziemy łączyć w procesie budowania tożsamości miejsca, w którym żyjemy – powiedział Maciej Jędrzejczak.
Natalia i Maciej Jędrzejczakowie (od prawej strony). Fot. Monika Słotwińska-Łychota.
Głosy uczestników
Pani Katarzyna, mieszkanka Radzanka:
Dołączyłam do spaceru z moimi dwoma synami, aby pokazać im, jak bogate jest środowisko wokół naszego domu. Często chodzimy po lasach i łąkach, ale chciałam, aby dowiedzieli się więcej o lokalnych roślinach i zwierzętach.
Drugim powodem mojego udziału są plany budowy bardzo dużej farmy fotowoltaicznej (około 36 hektarów powierzchni), która ma bezpośrednio sąsiadować z moim domem. Wygląda na to, że zamiast pól, drzew, rozlewisk i żurawi spacerujących po łąkach, z moich okien będę widziała panele fotowoltaiczne. Nie zgadzam się na taką zmianę, bo znacząco pogorszy ona jakość życia mojego i mojej rodziny.

Podczas dyskusji po spacerze. Fot. Monika-Słotwińska-Łychota
Pan Maciej, mieszkaniec pobliskiej wsi, przedstawiciel Fundacji dla Klimatu i Bioróżnorodności:
Nasza fundacja zajmuje się ochroną mokradeł, dlatego Grażyna poprosiła mnie o wsparcie merytoryczne przy inwentaryzacji gatunków na lokalnym torfowisku, które w przyszłości miałoby sąsiadować z planowaną farmą fotowoltaiczną. Przyjechałem tu z żoną, aby pomóc w oznaczaniu roślin i zwierząt, które zasługują na ochronę.
Zachowanie mokradeł, a zwłaszcza zasobów wodnych, jest niezwykle ważne, bo woda to życie. Problem deficytu wody narasta w całej Polsce i Europie. Gatunki płazów – takich jak grzebiuszka, kumak nizinny, żaba moczarowa, żaba trawna czy ropucha szara – należą do najszybciej zanikających. Średnie temperatury na świecie rosną, parowanie wody jest coraz większe, a wydłużony okres wegetacji sprawia, że rośliny potrzebują jej znacznie więcej.
Dawniej intensywna melioracja uzasadniona była nadmiarem wody, jednak dziś, w dobie suszy, ten system nie sprawdza się – woda odpływa bezpowrotnie do rzek i mórz. A przecież samo słowo melioracja wywodzi się z łacińskiego meliolare – ulepszać, polepszać – i powinno oznaczać regulowanie stosunków wodnych, a nie ich osuszanie. W obecnej sytuacji musimy stawiać na retencję i regulację odpływu wody.
Mokradła to także wskaźnik kondycji środowiska – one pierwsze zaczynają wysychać. Oprócz znaczenia przyrodniczego mają też wymiar ekonomiczny: rocznie podatnicy w Polsce płacą około 3 miliardów złotych na odszkodowania dla rolników z tytułu suszy. Lasy Państwowe przebudowują drzewostany, bo część gatunków – jak świerki czy nawet buki – nie radzi sobie z brakiem wody. Dlatego ochrona mokradeł to sprawa nie tylko przyrody, ale i naszej gospodarki oraz bezpieczeństwa żywnościowego.
Pani Katarzyna, mieszkanka Radzanka, Radna Gminy Maszewo:
Przyroda i ekologia to dla mnie tematy bardzo bliskie. Przez pewien czas mieszkałam w mieście, ale brakowało mi tam spokoju i kontaktu z naturą, dlatego wróciłam na wieś. Tutaj czuję się najlepiej. Niestety, coraz częściej widzę, jak miasto wkracza na tereny wiejskie.
Postanowiłam wziąć udział w spacerze, aby dowiedzieć się, jakie gatunki roślin, zwierząt, płazów i gadów występują w naszej okolicy i jak można im pomóc. Chcę, aby nasze tereny nadal były atrakcyjne przyrodniczo, byśmy mogli się nimi chwalić i przyciągać turystów.
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że nie możemy zatrzymać rozwoju technologicznego, jednak wszystkie inwestycje muszą być planowane w taki sposób, by nie szkodziły mieszkańcom i naturze. Należy zostawiać tereny zielone, tak by rośliny, ptaki i zwierzęta nie ucierpiały. Ludzie na tym tylko skorzystają.
Efekty spaceru
Podczas spaceru udało się rozpoznać i udokumentować bogactwo przyrody okolic Radzanka. Szczególną uwagę poświęcono torfowisku w zagłębieniu polodowcowym, w którym obok roślin szuwarowych i terofitów odkryto m.in. wolfię bezkorzeniową – najmniejszą kwitnącą roślinę świata.
Wolfia bezkorzeniowa widoczna gołym okiem. Źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Wolfia_bezkorzeniowa
Wolfia bezkorzeniowa w przekroju. Źródło: https://atlas.roslin.pl/plant/8703
Wypełnione karty dokumentacyjne posłużą jako podstawa do zaplanowania działań na rzecz ochrony walorów przyrodniczych Radzanka.
Co dalej?
Kolejny warsztat z cyklu „Chwalmy łąki umajone” odbędzie się w czerwcu 2026 roku w Łowiczu. Już teraz zapraszamy!
Autorka: Monika Słotwińska-Łychota, Fundacja Wspomagania Wsi