W obliczu kryzysu klimatycznego coraz więcej mówimy o konieczności ochrony bioróżnorodności, jaka jeszcze nam została. Bioróżnorodność to bogactwo gatunków roślin, zwierząt, grzybów i mikroorganizmów na danym terenie. Im więcej gatunków, tym teren bogatszy, bardziej bioróżnorodny. Badania naukowe z ostatnich lat jednoznacznie potwierdzają: im więcej gatunków w naszym otoczeniu, tym większe korzyści dla ludzi.
Jakie tereny uznać możemy za bogate gatunkowo, a które za ubogie?
W Polsce do terenów bogatych gatunkowo zaliczamy m.in. lasy liściaste i mieszane (np. grądy czy olsy), bory sosnowe z bogatym runem, łąki, zarośla śródpolne, miedze oraz tereny podmokłe, takie jak mokradła czy torfowiska. Miejsca te są siedliskiem wielu gatunków roślin, ptaków, ssaków, owadów, a także grzybów i mikroorganizmów[1]. Szczególnie cenne są stare drzewa i zadrzewienia śródpolne – dają schronienie zwierzętom, magazynują wodę i oczyszczają powietrze[2]. Niestety, w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat z krajobrazu wiejskiego zniknęło wiele takich elementów – wycinano sędziwe drzewa, likwidowano zakrzaczenia, prostowano rzeki i meliorowano łąki. W ich miejsce coraz częściej pojawiają się ubogie biologicznie monokultury – wielkie pola kukurydzy, pszenicy czy rzepaku, często pozbawione jakichkolwiek zadrzewień i obrzeży zieleni. Takie uproszczone krajobrazy sprzyjają rozprzestrzenianiu się chorób, degradacji gleby i utracie zapylaczy, a jednocześnie nie dają ludziom tej ochrony i wsparcia zdrowotnego, jaką zapewnia przyroda bogata w życie[3].
Bioróżnorodność a zdrowie fizyczne
Kontakt z przyrodą – szczególnie tą bogatą w różne formy życia – wpływa korzystnie na nasz układ odpornościowy. Dzieje się tak dlatego, że przebywając na łonie natury mamy kontakt (czyli jesteśmy wystawieni – mówimy na to „ekspozycja”) na różnorodne mikroorganizmy – czyli bardzo małe organizmy, których nie widzimy gołym okiem, a które żyją np. w glebie czy na roślinach. To wspiera rozwój naszego mikrobiomu, czyli zbioru pożytecznych bakterii i innych drobnoustrojów żyjących w naszym ciele, np. na skórze czy w jelitach. Dobry mikrobiom wzmacnia odporność i pomaga w walce z chorobami. Badania przeprowadzone w Finlandii wykazały, że dzieci mieszkające w otoczeniu lasów i łąk miały bardziej zróżnicowany mikrobiom i rzadziej zapadały na alergie oraz choroby autoimmunologiczne[4].
Również ekosystemy (czyli zespoły roślin, zwierząt i środowiska, które ze sobą współpracują) o wysokiej bioróżnorodności chronią nas przed chorobami zakaźnymi. Dzieje się tak, ponieważ chorobotwórcze drobnoustroje mają mniejsze szanse przenosić się na ludzi, gdy w otoczeniu występuje wiele różnych gatunków zwierząt. Mówimy wtedy o tzw. efekcie rozcieńczenia – czyli zmniejszonym ryzyku zakażenia w zróżnicowanym środowisku[5].
Dobrym przykładem jest borelioza, choroba przenoszona przez kleszcze. Kleszcze potrzebują żywicieli – czyli zwierząt, na których się żywią. Gdy w przyrodzie jest dużo różnych zwierząt, kleszcze częściej trafiają na takie, które nie przenoszą groźnych bakterii. Ale gdy różnorodność spada – np. przez wycinanie drzew i niszczenie zadrzewień śródpolnych – zostają głównie gryzonie (np. myszy), które są bardzo dobrymi nosicielami patogenów. Wtedy więcej kleszczy może przenosić choroby. Naturalnymi wrogami kleszczy i myszy są np. ptaki drapieżne, lisy, kuny czy jeże. Zadrzewienia śródpolne dają im schronienie, dlatego ich obecność pomaga w utrzymaniu równowagi i zmniejsza liczbę zakażonych kleszczy[6] [7].
Różnorodność biologiczna to także źródło wielu leków. Ponad połowa znanych leków pochodzi z natury – np. aspiryna z kory wierzby, morfina z maku, czy antybiotyki z grzybów[8]. Gdy niszczymy środowisko, tracimy także szansę na odkrycie nowych, naturalnych leków.
Bioróżnorodność a zdrowie psychiczne
Wiemy z własnego doświadczenia, że przyroda dobrze wpływa na nasze samopoczucie. Badania pokazują, że największe korzyści przynosi kontakt z przyrodą bogatą w różne gatunki. Taki kontakt obniża poziom stresu, zmniejsza objawy depresji i lęku oraz poprawia nastrój[9].
W Wielkiej Brytanii wykazano, że osoby mieszkające w okolicach z dużą liczbą ptaków czuły się szczęśliwsze[10]. W Polsce także zauważono, że osoby spędzające czas w lasach i parkach, zwłaszcza gdy były one różnorodne przyrodniczo, miały lepsze samopoczucie[11].
W Niemczech i Holandii okazało się, że ludzie mieszkający blisko terenów zielonych rzadziej przyjmują leki przeciwdepresyjne, a dzieci rzadziej mają problemy z rozwojem[12].
Niszczenie siedlisk a ryzyko pandemii
Gdy niszczymy siedliska dzikich zwierząt – wycinamy lasy, zabieramy im przestrzeń do życia – zwierzęta te częściej trafiają w pobliże ludzi. Zwiększa się wtedy ryzyko przeniesienia chorób ze zwierząt na ludzi (tzw. zoonozy). Według ONZ, aż 75% nowych chorób zakaźnych pochodzi od zwierząt[13].
Pandemia COVID-19 to przykład takiego zjawiska. Wiele wskazuje na to, że wirus SARS-CoV-2 mógł przenieść się z dzikich zwierząt na człowieka. Zmiany klimatu oraz niszczenie środowiska sprawiają, że nietoperze – naturalni nosiciele wielu wirusów – przemieszczają się w poszukiwaniu nowych siedlisk. W efekcie częściej mają kontakt z ludźmi[14].
Bioróżnorodność dziś – w Polsce i na świecie
Niestety, bioróżnorodność na świecie szybko znika. Naukowcy mówią, że obecnie trwa tzw. szóste masowe wymieranie gatunków – czyli ogromny spadek liczby roślin i zwierząt, podobny do tego, który wydarzył się np. po uderzeniu meteorytu, gdy wyginęły dinozaury. Tym razem jednak główną przyczyną jesteśmy my – ludzie. Niszczymy siedliska (czyli miejsca życia zwierząt i roślin), zanieczyszczamy środowisko, wprowadzamy obce gatunki i zmieniamy klimat[15]. W Polsce sytuacja też nie wygląda dobrze – według danych naukowych aż co trzeci gatunek jest zagrożony wyginięciem. Zanikają łąki, mokradła, stare drzewa – czyli miejsca, gdzie żyje najwięcej stworzeń[16].
Wymieranie gatunków to nie tylko problem przyrody – to także zagrożenie dla nas. Mniej zapylaczy (np. pszczół) to mniej jedzenia. Mniej drzew to gorsza jakość powietrza. Mniej ptaków i drapieżników to więcej szkodników i chorób. Utrata bioróżnorodności osłabia też odporność ekosystemów – czyli ich zdolność do radzenia sobie z suszą, powodziami czy zmianami temperatury.
Dlatego ochrona bioróżnorodności to dziś sprawa nie tylko ekologiczna, ale też zdrowotna, społeczna i gospodarcza. To nie tylko ratowanie zagrożonych gatunków. To troska o nasze zdrowie – o czyste powietrze, wodę, odporność, dobre samopoczucie. Drzewa, krzewy, łąki – to nie tylko przyroda, ale także nasi sprzymierzeńcy w codziennym życiu. Warto o nie dbać – dla siebie, dla swoich dzieci i dla przyszłych pokoleń.
[1] Instytut Ochrony Przyrody PAN, Stan bioróżnorodności w Polsce, Kraków 2022.
[2] Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska, Zadrzewienia śródpolne. Znaczenie przyrodnicze i rola w krajobrazie rolniczym, Warszawa 2019.
[3] Kędziora A. i in., Znaczenie krajobrazu rolniczego dla zachowania różnorodności biologicznej i świadczeń ekosystemowych, Studia i Raporty IUNG-PIB, 2020, nr 61(15), s. 29–42.
[4] Hanski I. i in., Environmental biodiversity, human microbiota, and allergy are interrelated, PNAS, 2012
[5] Keesing F. i in., Impacts of biodiversity on the emergence and transmission of infectious diseases, Nature, 2010.
[6] Ostfeld R.S., Biodiversity and the ecology of infectious diseases, Biodiversity and Human Health, 1997.
[7] Zadrzewienia śródpolne – nowy aspekt epidemiologiczny, Dzikie Życie, 2013.
[8] Ministerstwo Klimatu i Środowiska, Strategia ochrony różnorodności biologicznej 2020–2030, Warszawa 2021
[9] Bratman G.N. i in., Nature experience reduces rumination and subgenual prefrontal cortex activation, PNAS, 2015.
[10] Cox D.T.C. i in., Doses of neighborhood nature: The benefits for mental health of living with nature, BioScience, 2017.
[11] Mazur M., Kowalska M., Kontakt z naturą a zdrowie psychiczne – przegląd badań, Medycyna Środowiskowa, 2020.
[12] Maas J. i in., Green space, urbanity, and health: how strong is the relation?, Journal of Epidemiology & Community Health, 2006
[13] Coraz więcej wirusów będzie przenosić się ze zwierząt na ludzi, Medonet, 2020.
[14] Zmiana klimatu winna pandemii COVID-19, CORDIS, 2021.
[15] Szóste wymieranie: człowiek głównym sprawcą?, Nauka o klimacie, 2021, https://naukaoklimacie.pl
[16] Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska, Czerwona lista zwierząt ginących i zagrożonych w Polsce, GDOŚ, 2020.