Jeszcze nie w pełni samodzielna, ale już dorastająca młodzież potrzebuje własnej, dostępnej przestrzeni. Niestety, takich miejsc jest w Polsce wciąż bardzo mało, a niezbędne finansowanie jest albo punktowe albo pochodzi ze środków zewnętrznych. Niemniej, pozytywne przykłady funkcjonowania przestrzeni młodych z różnych zakątków kraju, będąc lekcjami sprawczości w praktyce, inspirują młodych do wzięcia sprawy w swoje ręce, niezależnie od wielkości miejscowości, w których żyją.
Zapomniani. Starsi nastolatkowie w cieniu uwagi
Dojrzewanie, wybór dalszej edukacji czy usamodzielnianie się to tylko niektóre z wyzwań stojących przed młodymi. Tymi jeszcze niepełnoletnimi a już jedną nogą w dorosłości. Mimo ważności tego okresu w życiu każdego, młodzi wydają się być grupą zapomnianą.
Szczególnie widać to w przestrzeni, gdzie brakuje dla nich miejsca. Miejsca, które odpowiadałoby ich potrzebom i respektowałoby ich ograniczenia. Mówią o tym sami młodzi, których stanowiska podsumowuje raport Fundacji Stocznia “Ważni ludzie z małych miejsc.” Świetlica? Najczęściej jest dla dzieci. Gminna biblioteka? Nie dla konwersujących. W dodatku zamknięta wieczorem. W kawiarni, jeśli jest, miesięczne kieszonkowe wystarcza zaledwie na parę wizyt. Lista niemożliwości ciągnie się długo.

Jednak poza miastem, tam gdzie nie funkcjonuje centrum handlowe czy otwarty do późna McDonald, lista zdaje się być znacznie krótsza. W mniejszych miejscowościach, do wyboru, poza domem, zostaje często albo boisko albo przystankowa wiata. Ewentualnie plac pod sklepem. Tyle że zimą ciepło towarzyskie nie wystarcza do ogrzania mroźnego powietrza. Czy do osłony przed jesiennym deszczem. Nie wspominając o introwertykach, którzy świadomie szukają chwil w odosobnieniu.
Mówi o tym wprost Dominik, młody mieszkaniec Drawska Pomorskiego, radny Młodzieżowej Rady Powiatu Drawskiego: “Poza skateparkiem, Orlikiem, kinem czy jednym lokalem, takim bardziej imprezowym, nie mamy gdzie się spotkać.” Niektórzy zapytają dlaczego nie dom i dlaczego nie szkoła? Dominik odpowiada argumentami, które padają od zawsze: “Potrzebuję miejsca w pełni oddalonego od dorosłych. A spotkać się w domu w większej grupie jest po prostu trudne albo niemożliwe.”
Problemy i potencjał istniejących miejsc
Ale przecież małe miejscowości nie są pozbawione miejsc spotkań. Kościół, remiza OSP, gminny ośrodek kultury czy wiejska świetlica skutecznie i od dawna skupiają społeczności. Tyle że najczęściej robią to punktowo i warunkowo, nie odpowiadając potrzebom młodzieży. Salka parafialna najczęściej otwiera się tylko na życzenie zorganizowanych grup a remiza gości mieszkańców na okazję wydarzeń. Dalej, poza tym, że przestrzenie ośrodka kultury są przeznaczone na zorganizowane zajęcia, ich grupy docelowe to najczęściej dzieci w wieku szkolnym. A świetlica wiejska najczęściej przyjmuje dzieci jedynie ze szkół podstawowych. Żadna z tych przestrzeni nie jest otwarta dla starszych nastolatków bez warunków do spełnienia i wtedy, kiedy tego potrzebują.
Mimo ograniczeń miejsca te mają ogromny potencjał. Przez doświadczenie w skupianiu społeczności i fizyczną gotowość infrastruktury takie miejsca mogą się otworzyć a przez to mają szansę stać się ogniskiem życia miejscowej młodzieży.
Tak jest w Strefie Młodych, wydzielonej przestrzeni w Krośnieńskiej Bibliotece Publicznej zaaranżowanej z myślą o potrzebach młodszych: “Przychodzą (nastolatkowie), bo mamy tutaj książki, gry planszowe, Playstation, mamy ekspres, mamy czajnik, herbatę, kawę, drobny poczęstunek, komiksy, mangi. Można po prostu siedzieć, można rozmawiać czy chwilę pograć.” mówi Kateryna Statsenko, opiekunka Strefy, gdzie organizowane są również różnorodne warsztaty, np. kulinarne albo rękodzieła.
Inicjatywa spotkała się z pozytywnym odbiorem wśród młodzieży. “Wcześniej większość czasu spędzałam w domu, ale teraz, jak poznałam to miejsce, to nawiązałam dużo nowych znajomości, spotykam się tutaj z przyjaciółmi, spędzamy tutaj razem czas – jest bardzo miła atmosfera” – mówi Basia, osiemnastoletnia mieszkanka Krosna. “Panuje tutaj klimat wspierający, sprzyjający integracji. (…) To, że (młodzi) wracają tutaj, znaczy, że są zadowoleni. Bo są twórcami tej przestrzeni” – podsumowuje pani Statsenko.
Miejskie inspiracje
Przykładem istniejących otwartych i przyjaznych przestrzeni są również miejskie MALe, czyli MIejsca Aktywności Lokalnej. To nieduże przestrzenie otwarte dla mieszkańców ich bezpośredniej okolicy, proponujące im miejsce spotkania i niekiedy różne aktywności. Są one najczęściej finansowane przez urzędy gmin (miast) i prowadzone przez etatowych animatorów albo lokalne stowarzyszenia.
Dzisiaj najczęściej znajdują się w większych miastach takich jak Warszawa, Łódź, Wrocław, Kraków czy też Lublin. Poza dwoma ogólnodostępnymi MALami, funkcjonuje tam “Sieć Przestrzeni Młodych”, czyli osiem miejsc otwartych dla młodzieży, finansowanych przez urząd miasta a prowadzonych przez lubelskie organizacje pozarządowe. Organizację sieci zapoczątkowano na okazję objęcia tytułu Europejskiej Stolicy Młodzieży w 2023 r. a współfinansowano ją z Funduszy EOG i Funduszy Norweskich.

Dzisiaj regularnie korzysta z niej lubelska młodzież, która aktywnie włącza się w ich prowadzenie opracowując na przykład wzorcowy regulamin. „Osobiście uważam, że takie miejsca są super rozwiązaniem. Przestrzeń pozwala młodym na zaangażowanie się i decydowanie o tym, co się dzieje dookoła nich. Poza tym można nawiązać tam dużo nowych znajomości lub po prostu spotkać się w przyjemnym, darmowym miejscu” – mówi Przewodnicząca Młodzieżowej Rady Miasta Lublin, Lilianna Pankowska. „Również jako rada korzystamy z takich miejscówek, aby się spotkać i ustalać nadchodzące projekty i współprace” – podsumowuje.
Udane implementacje
Wiele miejskich rozwiązań z powodzeniem można dostosować do warunków i potrzeb mniejszych miast. Przykładem tego jest Młodzieżowe Miejsce Aktywności Lokalnej w Hajnówce, którego aktywność rozpoczęła się pod koniec 2023 r. Stworzenie przestrzeni dla młodych było elementem kompleksowego programu rozwojowego “Hajnówka Od Nowa – Zielona Transformacja”, również finansowanego przez Fundusze Norweskie.
Diagnoza problemów i potrzeb, będąca elementem programu, utorowała drogę konkretnym rozwiązaniom, do których opracowania urząd miasta zaprosił hajnowską młodzież. Wyraziła ona sprzeciw wobec lokalizacji MALu w budynkach szkolnych potwierdzając chęć do rozdzielenia przestrzeni spędzania czasu na tę szkolną i pozaszkolną. Dzisiaj młodzieżowy MAL prowadzony jest przez Stowarzyszenie Metamorphosis, które również stawia na partycypację młodych w jego działalności. “MAL od początku działania skupia się na potrzebach młodzieży. To oni decydują o tym, jak ma to miejsce wyglądać, jakie zajęcia się odbywają (warsztaty, spotkania tematyczne, kółka zainteresowań)” można przeczytać o hajnowskiej innowacji na stronie urzędu jej poświęconej.

Jednak najgłośniejszym i sztandarowym przykładem podobnych przestrzeni jest Centrum Aktywności Młodzieży w Krośnie, otwarte jesienią 2023 r. Jego powstanie wykiełkowało z sojuszu między młodzieżą, szukającą schronienia w podcieniach rynku, skąd była przepędzana przez Straż Miejską a lokalnymi działaczami, którzy zdiagnozowali potrzebę młodych i pomogli w jej realizacji.

Dzięki wspólnemu działaniu postulat dedykowanej przestrzeni ewoluował do obietnicy wyborczej, która w kilka lat została zrealizowana z wykorzystaniem Funduszy Norweskich. Oferując dzisiaj spokojną przystań i różne aktywności, CAM dołącza do Strefy Młodych tworząc dwa centra na mapie krośnieńskiej młodzieży. Sukces ten doceniła kapituła II. edycji konkursu “Przewroty” Centrum Nauki Kopernik przyznając CAMowi nagrodę w kategorii lokalnej.
Nauka przez praktykę
Mimo tych pozytywnych przykładów, większość mniejszych miejscowości w Polsce pozbawiona jest otwartych przestrzeni przyjaznych młodym. Ale możliwość i perspektywa ich organizacji może być dla młodzieży okazją do udowodnienia jej odpowiedzialności i kompetencji.
W tej perspektywie działanie nieformalne w pozyskiwaniu i użytkowaniu przestrzeni, np. poprzez sąsiadów czy znajomych, ograniczającym przez to jej dostępność, ale potencjalnie zwiększające skuteczność, jest opcją możliwą, lecz z natury ograniczoną. Z kolei działania w ramach prawa i lokalnych systemów politycznych są doskonałą okazją do najlepszej nauki sprawczości – jej praktyki. Najpierw zakomunikowanie potrzeby a później oddolna inicjatywa mają również potencjał do aktywizacji lokalnych społeczności oraz do uczenia się w praktyce samorządnej sprawczości.

Takie podejście podziela Kacper Herschel, maturzysta z Obornik w woj. wielkopolskim, przewodniczący Młodzieżowej Rady Miejskiej i aktywny członek Stowarzyszenia Aktywizacji Młodych: “Praca nad utworzeniem CAMu (Centrum Aktywności Młodzieży, nazwa inspirowana krośnieńską przestrzenią – przyp. red.) to dla mnie nie tylko ważna społecznie inicjatywa, ale też realna szkoła kompetencji. (…) Przez dwa lata nauczyłem się planowania, zespołowego rozwiązywania problemów czy prowadzenia rozmów z decydentami.”
Wspólne inicjatywy umożliwiają także komunikację: “Dopiero organizując Kongres Samorządów Uczniowskich poznaliśmy realne potrzeby i wszystkie problemy z jakimi mierzy się obornicka młodzież”- mówi Kacper, dla którego działalność nie ogranicza się do zagarnięcia gminnej posady: “SAM (Stowarzyszenie Aktywizacji Młodych – przyp. red.) jest naturalnym rozwinięciem mojej działalności w Młodzieżowej Radzie Miejskiej (MRM), ale jednocześnie czymś więcej. (…) SAM daje nam wolność tworzenia własnych inicjatyw, niezależnie od formalnych ograniczeń MRM. SAM to nie jest „dłuższa kadencja”, tylko odpowiedź na potrzebę stałej obecności młodych w życiu lokalnym, niezależnie od funkcji czy tytułów” – podsumowuje.
Nie tylko dach nad głową
Przestrzenie młodych są więc potrójnie ważne. Po pierwsze ze względu na ich multifunkcyjność w samym procesie ich tworzenia. Po drugie, przez wyjątkowość w możliwościach, które oferują. Oraz po trzecie przez pozytywny wpływ na jakość życia młodych.
Przykłady Obornik i Krosna wskazują, że potrzeby dostępnego i bezpiecznego miejsca spotkań nie są jedynie roszczeniami materialnymi, a wynikają one z głębszej potrzeby rówieśniczej socjalizacji. Proces ich organizacji jest natomiast okazją praktyki działalności na rzecz innych w lokalnej polityce. Z kolei przykłady z Krosna i Hajnówki potwierdzają, że miejsca dla młodych pełnią ważne funkcje społeczne zapewniając przestrzeń do integracji, ale również ułatwiając podjęcie dalszej działalności społecznej.
Idąc dalej, brak takich przestrzeni czy szerzej brak konsultacji potrzeb młodzieży i okazji ich komunikowania, obniża konkurencyjność mniejszych rodzinnych miejscowości przyczyniając się do ich systematycznego opuszczania.
Dajcie nam przestrzeń do działania i rozwoju
Komunikacja zdaje się być pierwszym w kolejności narzędziem, które stawiałoby tym wyzwaniom czoła. Najlepiej powiedzą to sami młodzi, których głosy podsumował wspomniany już raport Fundacji Stocznia:
„Nie zakładajcie z góry, że jesteśmy nieodpowiedzialni i nie umiemy o siebie zadbać. Jesteśmy bardziej rozsądni, niż Wam się wydaje. Dajcie nam szansę, spróbujcie zaufać, że będziemy potrafili sobą pokierować, a gdy trzeba sami siebie dyscyplinować i ograniczać. Musimy mieć okazję do tego, żeby podejmować własne decyzje i brać za siebie odpowiedzialność – na tym polega przygotowanie do dorosłego życia. Dajcie nam przestrzeń do działania i do rozwoju.”
***
Dominik Leszczyński oraz Kacper Herschel są uczestnikami projektu “Plan jest taki” Fundacji Wspomagania Wsi, który skupia sześć grup młodych działaczy z całej Polski w diagnozie problemów młodzieży ich poszczególnych miejscowości i wypracowaniu propozycji strategicznych rozwiązań. Dowiedz się więcej o projekcie TUTAJ.
Zapoznaj się z raportem Fundacji Stocznia “Ważni ludzie z małych miejsc. Głosy młodzieży z małych miejscowości” TUTAJ.