Woda jest niezbędna do prawidłowego funkcjonowania wszystkich komórek naszego ciała. Bez niej możemy przeżyć zaledwie kilka dni. Dlatego tak ważne jest jej picie wtedy, gdy jesteśmy spragnieni.
Nasze ciało składa się w około 70 procentach z wody. Ta zawartość różni się trochę pomiędzy płciami, jak również zmniejsza się wraz z upływem lat. U dorosłych stanowi 65 procent masy ciała a u osób starszych to już zaledwie 45 procent. Natomiast ciała dzieci do 2 lat zawierają jej około 78 procent.
Profesor Zbigniew Gaciong omawiając znaczenie wody dla zdrowia człowieka w polskim radiu powiedział:
– Nasz organizm został tak ewolucyjnie zaprogramowany, jakbyśmy mieli mieć problemy z dostępem do wody i do jedzenia. Dlatego wypracował mechanizm oszczędzania wody, choć może nie tak skuteczny, jak u wielbłąda i skoczka pustynnego. Ten mechanizm jest zlokalizowany w nerkach i receptorach odpowiedzialnych za pragnienie. Wodę tracimy przez skórę (pół litra wody na dobę), przez oddychanie i wydalanie. Ale to nerki regulują, ile możemy wydalić wody. Robią to przez regulację hormonalną, nerwową, wewnątrz-nerkową. Ich głównym zadaniem jest wykorzystywanie wody do usuwania z organizmu substancji, którymi możemy się zatruć, a które pochodzą z pożywienia. Gdy jeszcze nie było dializ nerek, chory umierał z powodu zatrucia organizmu…
Nerki wychwytują szkodliwe substancje, które trafiają do moczu. W zależności od ilości wody w organizmie, może być on mniej lub bardziej zagęszczony, przy czym nasz pęcherz potrafi się bardzo rozszerzać.
Woda wytwarzana jest w naszym organizmie w trakcie procesów metabolicznych np. przy spalaniu cukrów w ramach cyklu Krebsa. To jedna z faz oddychania tlenowego, w której dochodzi do całkowitego utlenienia cukrów, aminokwasów i kwasów tłuszczowych do dwutlenku węgla i wody. W ten sposób możemy wytworzyć około 300 mililitrów wody na dobę. Wodę przyjmujemy również wraz z pokarmem, mniej więcej 800 mililitrów. Najwięcej wody dostarczają nam warzywa, owoce, mleko i napoje mleczne. Produkty pozornie suche jak np. pieczywo zawierają ok. 30 procent wody, natomiast przetwory mięsne, nabiał i jaja 40-60 procent.
W ciągu doby tracimy około 5 szklanek wody podczas oddychania, poprzez skórę wraz z potem, a także wraz z moczem i ze stolcem. Ponieważ nasz organizm nie potrafi wody magazynować, musimy jej straty uzupełniać. Powinno nam wystarczyć ok. 1200 mililitrów dziennie.
Jeszcze kilkanaście lat temu, zanim pojawiła się woda butelkowana i nie działał marketing producentów wód mineralnych, nie było takich pomysłów ani wyśrubowanych norm picia wody. Dlatego nadal większość z nas może po prostu kierować się uczuciem pragnienia.
To doskonały mechanizm regulacyjny, w który wyposażyły nas miliony lat ewolucji. Wykształciły go wszystkie zwierzęta lądowe. One nie czytają tabel, nie liczą mililitrów. – Zaufajmy temu, co mówi nasz organizm. Pijmy wtedy, kiedy czujemy pragnienie – radzi prof. Gaciong.
Pamiętajmy, ze w stanach chorobowych, takich jak wymioty, ostre biegunki, wysoka gorączka, wody trzeba pić więcej. Szczególnie dotyczy to seniorów, którzy słabiej odczuwają pragnienie, a zwłaszcza kiedy przyjmują leki moczopędne. Z wiekiem nerki tracą zdolność do eliminowania z krwi nadmiaru wody. Ważne jest, aby nawadniać organizm stopniowo, przez cały dzień.
Wypicie dużej ilości płynów naraz, może doprowadzić do obciążenia układu krążenia i nerek. Wtedy nadmiar wody zostanie wydalony, zanim organizm go wykorzysta.
Większe zapotrzebowanie na wodę występuje nie tylko przy wysokich temperaturach, ale też przy niskich. Wtedy wydatek energetyczny organizmu jest większy ze względu na konieczność utrzymania temperatury ciała oraz dźwiganie grubych ubrań.
Z wodą nie należy przesadzać. Choć, aby ją przedawkować u zdrowych ludzi w normalnych warunkach, trzeba byłoby wypić jej więcej niż nerki byłyby w stanie przefiltrować (około litr płynu na godzinę), to zdarzają się zatrucia. Są one rzadkie, ale bardzo groźne, ponieważ powodują spadek poziomu sodu we krwi, co może doprowadzić do obrzęku mózgu i zgonu. Zdarzało się to u sportowców, głównie maratończyków. Również niebezpieczny jest nadmiar przyjmowanych płynów przy niewydolności serca (obrzęki, duszność), gdyż nerki z powodu słabszej pracy serca zatrzymują wodę i następuje nadmierne rozcieńczanie sodu. Objawem tego jest puchnięcie.
Według prof. dr hab. Małgorzaty Schlegel-Zawadzkiej nie ma uniwersalnych metod oceny stanu nawodnienia ludzkiego organizmu, jak i nie ma uniwersalnej definicji tego, czym tak naprawdę jest odwodnienie. Z pewnością wiadomo, że jest dla nas bardzo groźne. Zaledwie czteroprocentowy ubytek wody w masie ciała może powodować zaburzenia pracy serca, widzenia czy koncentracji, co może sprzyjać np. wypadkom drogowym. Z kolei utrata 15 proc. wody zawartej w organizmie może doprowadzić bezpośrednio do śmierci.
Dobrze wypić szklankę wody zaraz po przebudzeniu i tuż przed snem. Należy również starać się nie dopuszczać do powstania uczucia pragnienia, gdyż jest ono pierwszą oznaką odwodnienia. Powinno się pić wodę o temperaturze pokojowej, małymi porcjami, regularnie przez cały dzień. Dobrej jakości woda powinna być wolna od bakterii oraz od metali ciężkich i innych zanieczyszczeń. Do codziennego nawadniania w zupełności wystarczy nam zwykła woda (nawet kranówka), która jest płynem hipotonicznym – zawiera mniej substancji niż nasza krew czy inne płyny ustrojowe. Są w niej obecne jedynie elektrolity, najczęściej w niewielkiej ilości. I choć możemy kupić wody wysoko zmineralizowane, to wcale nie będą nam one służyły lepiej, bo większość składników mineralnych potrzebnych do prawidłowego funkcjonowania organizmu i tak przyjmujemy z pożywienia. Nie ma też większego znaczenia, czy będzie to woda gazowana, czy nie.
Źródła :
https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=WDU20170002294
https://www.gov.pl/web/gis/normy
https://polskieradio24.pl/artykul/3453313,woda-to-zycie-ile-dziennie-trzeba-jej-pic
https://www.radiokrakow.pl/audycje/ile-wody-musimy-dziennie-wypic/
https://www.focus.pl/artykul/jak-sie-zdrowo-nawodnic-co-pic-w-czasie-upalow
https://zywiec-zdroj.pl/o-wodzie
https://zywiec-zdroj.pl/files/Fabryka_Fraz_Raport_Fakty_Mity_elektroniczny.pdf