28 marca obchodzimy Światowy Dzień Doceniania Chwastów. Warto na „chwasty” popatrzeć nieco łaskawszym okiem: poznać ich nazwy, zobaczyć jak kwitną, sprawdzić do czego były kiedyś wykorzystywane i docenić ich rolę dziś, w dobie gwałtownych zmian klimatu.
Od kwietnia do września Polska kwitnie, nie tylko w naszych ogrodach. Warto ten wiosenny i letni czas wykorzystać na poznawanie rodzimej przyrody, siedlisk, gatunków. Może okazać się, że znajdziemy gatunki bardzo rzadkie, które warto ochronić, bądź inwazyjne, które trzeba zgłaszać do urzędu gminy. O gatunkach rodzimych i inwazyjnych rozmawialiśmy z Maciejem Jędrzejczakiem.
Wiosna i lato to najlepszy czas do rozpoczęcia prac nad łąką kwietną. Jeśli w naszych działaniach społecznych mamy zamiar założyć taką łąkę, zrobić warsztaty wykonywania kwietnych bomb, to z powodzeniem możemy zrobić to sami, bez kupowania gotowych mieszanek nasion. Wiosną i latem obserwujemy rośliny, które chcielibyśmy mieć na kwietnej łące, zaś jesienią zbieramy ich nasiona
O tym jak dobrze przygotować się do założenia łąki kwietnej piszemy w publikacji „Od obserwacji przyrody do jej ochrony. Plan działania” (strona 20).
W identyfikacji roślin pomoże nam atlas roślin lub telefon komórkowy. Jedną z aplikacji polecanych do rozpoznawania roślin jest np. Pl@ntNet.
Poniżej prezentuję fotografie roślin powszechnie uważanych za „chwasty”, rosnące wzdłuż naszych dróg. Warto przyjrzeć im się z bliska, dostrzec ich piękno i docenić – kiedyś, przed rozwojem przemysłowej farmacji, były jedyną dostępną apteką.
Dziś te powszechne rośliny stanowią pożywienie dla dzikich zapylaczy, te zaś zapylają nasze uprawy skuteczniej niż pszczoła miodna. Przy odrobinie szczęścia możemy zaobserwować niezwykłe owady, takie jak np. murarka makowa, która płatków maku polnego używa do budowy swojego gniazda: https://witrynawiejska.org.pl/2024/07/05/czego-tak-naprawde-potrzebuja-dzikie-pszczoly/
Murarka makowa i jej gniazdo wyścielone płatkami maku polnego. Fot.: Katarzyna Rosiak-Stepa, https://dzicyzapylacze.pl/hoplitis-papaveris-murarka-makowa/
Zapraszam do galerii przydrożnych roślin, pospolicie występujących w naszym kraju, które wkrótce zaprezentują swoje najpiękniejsze oblicze:
Liliowiec ceglasty przed porzuconą, ziemiańską kapliczką. Możliwe, że posadzony został przez dawnych jej właścicieli
Świerzbnica polna i trzmiel ziemny.
Przytulia właściwa, kozibród oraz wiechlina łąkowa.
Kocanki piaskowe objęte są częściową ochroną gatunkową. Są rośliną żywicielską larw motyla rusałki osetnik.
Chaber bławatek, maruna bezwonna, miotła zbożowa.
Niektóre byliny, które nie są pod ochroną, można próbować przesadzać do swojego ogrodu czy łąkę.
Nasiona roślin towarzyszących to bogactwo form, kolorów i strategii na przetrwanie.
Zachęcam do obserwowania dzikich roślin w swoim najbliższym otoczeniu, nawet tak pospolitych jak te na poboczach dróg. Już 20-30 minut dziennie na łonie natury poprawia samopoczucie. Takie „mikrowyprawy” mogą być inspiracją do projektów społecznych wokół przyrody. Pomysły na działania znajdziecie także w naszym poradniku „Od obserwacji przyrody do jej ochrony. Plan działania”.
***
Tekst i fotografie: Magdalena Gromek-Kowalczyk, Fundacja Wspomagania Wsi.