Święta bez presji. Jak odnaleźć radość i spokój w gorączce przygotowań?

Święta Bożego Narodzenia to czas, który kojarzy się z radością, bliskością i wspólnym świętowaniem. Jednak dla wielu osób okres przygotowań staje się źródłem stresu i presji, zarówno w życiu rodzinnym, zawodowym, jak i społecznym. Jak odnaleźć równowagę, zadbać o swoje potrzeby, a jednocześnie pielęgnować relacje z bliskimi i współpracownikami?


Magda Sokołowska.

Na te i inne pytania odpowiada Magda Sokołowska – coach, mediatorka i trenerka empatycznej komunikacji, która od lat wspiera ludzi w budowaniu harmonijnych relacji opartych na wzajemnym zrozumieniu. W rozmowie z Witryną Wiejską dzieli się praktycznymi wskazówkami, jak rozpoznawać sygnały przeciążenia, skutecznie planować czas, delegować zadania i dbać o emocjonalne granice. Podpowiada także, jak odnaleźć w świątecznej gorączce prawdziwą radość i spokój.

Przemysław Chrzanowski, Witryna Wiejska: Jak rozpoznać moment, w którym presja związana ze świątecznymi przygotowaniami staje się zbyt duża?

– Magda Sokołowska, coach, mediatorka i trenerka empatycznej komunikacji: Presja świątecznych przygotowań często rośnie stopniowo, dlatego warto regularnie zatrzymywać się i wsłuchiwać w swoje ciało oraz emocje. Sygnałami mogą być fizyczne objawy, takie jak napięcie w karku, problemy ze snem czy uczucie ciągłego zmęczenia, ale także emocje: drażliwość, frustracja lub poczucie, że „nic nie idzie tak, jak powinno”. Warto w takich momentach zapytać siebie: „Czy to, co robię, naprawdę jest dla mnie ważne? Czy robię to, bo chcę, czy z poczucia obowiązku?”. Przykładowo, jeśli wieczór przed Wigilią kończy się płaczem nad niedoskonałym ciastem, być może sygnał został już wysłany – czas coś zmienić. Z punktu widzenia coacha, jak i mojej osobistej, nie warto czekać ze zmianą, aż coś się już „wysypie”.

Jak radzić sobie z poczuciem obowiązku wobec społeczności, kiedy odczuwa się zmęczenie?

– Nierzadko poczucie obowiązku wynika, z przekonania, że zawsze musimy być w pełni zaangażowani. Tymczasem każdy człowiek ma ograniczone zasoby. Trzeba mieć tego świadomość i też asertywnie i z empatią komunikować to innym. Podczas warsztatów z komunikacji, wielu ludzi odkrywa, że empatyczna komunikacja, zaczyna się od empatii do siebie. Uczymy się uważności i życzliwości do nas samych, z intencją by dawać innym to samo. Z pustego i Salomon nie naleje. Empatia to solidny fundament   budowania fajnych i współpracujących społeczności. Dlatego warto się jej uczyć. To pomaga uświadomić sobie, że rola społecznika, to nie tylko dawanie, ale proszenie o pomoc i przyjmowanie wsparcia. Można powiedzieć: „Dziś potrzebuję odpoczynku, żeby później móc w pełni uczestniczyć w naszych działaniach”. Wspólna odpowiedzialność buduje lepsze relacje.

Jak dbać o emocjonalne granice w relacjach z rodziną i współpracownikami w czasie świątecznej gorączki?

– Przede wszystkim, trzeba mieć ich świadomość. Niestety żyjemy w takim pędzie, że w ogóle się nad tym nie zastanawiamy.  Dopiero kiedy ktoś lub my sami je przekraczamy, pojawiają się trudne emocje. A, że nie potrafimy sobie z nimi radzić, często zagryzamy zęby dla tzw. „świętego spokoju” i nie wyrażamy tego, co nas boli. To błędne koło, które buduje miedzy ludźmi mury. Dbając o granice, warto pamiętać, że są one wyrazem szacunku – zarówno dla siebie, jak i dla innych. Warto się przełamać, by otwarcie komunikować swoje potrzeby i oczekiwania, np.: „Potrzebuję chwili ciszy przed kolacją, żeby nabrać energii na wspólny czas”. Przykładem może być sytuacja, gdy członek rodziny nieustannie porusza drażliwe tematy – w takiej chwili warto powiedzieć z życzliwością: „Wiem, że to dla Ciebie ważne, ale czuję, że ta rozmowa teraz mnie przytłacza. Może porozmawiamy o czymś innym?”. Wspaniale byłoby, gdyby rozmówca uszanował tę prośbę. Zdaję sobie jednak sprawę, że jako społeczeństwo nie potrafimy ani mówić ani słuchać z empatią. Czasem trzeba się uzbroić w cierpliwość, a czasem sięgnąć po bardziej stanowcze komunikaty.

Jak skutecznie planować czas, aby pogodzić obowiązki społeczne, zawodowe i rodzinne przed świętami?

– Dobre planowanie zaczyna się od świadomości swoich priorytetów. Warto zadać sobie pytanie: „Co jest naprawdę istotne w tych świętach?” – czy chodzi o idealne dekoracje, czy o wspólne chwile z bliskimi, czy aspekty duchowe. Wartości są niczym drogowskazy. Jeśli wiem, co jest dla mnie naprawdę ważne, łatwiej mi podejmować dobre decyzje. Jeśli wspólny czas z bliskimi jest dla mnie istotny, to planując szereg zadań, czasem trzeba z czegoś zrezygnować. W ogóle uważam, że żyjemy w czasach, gdzie mnogość możliwości nas przytłacza.  Dlatego jedną z kluczowych umiejętności jest rozeznawanie i odpuszczanie, bez poczucia straty.

Przykładem może być świadoma decyzja o zamówieniu niektórych potraw zamiast gotowania wszystkiego samodzielnie. Z pomocą przychodzą też listy zadań, podzielone na kategorie: rzeczy niezbędne, ważne i dodatkowe. Kluczowe jest, by zostawić przestrzeń na spontaniczność i odpoczynek.

Czyli warto uczyć się mówienia „nie” w natłoku zadań?

– Mówienie „nie” jest wyrazem troski o siebie i innych. Warto ćwiczyć to w bezpiecznych sytuacjach, zaczynając od prostych komunikatów, takich jak: „Nie mogę w tej chwili pomóc, ale możemy znaleźć inne rozwiązanie”. Przykładem może być sytuacja, gdy ktoś prosi o przygotowanie kolejnego ciasta na spotkanie firmowe – zamiast zgodzić się z automatu, można powiedzieć: „Nie mam na to przestrzeni, ale chętnie przyniosę coś prostszego”. Dzięki temu uczymy się budować zdrowe granice i szanować swoje zasoby.

Jak priorytetyzować działania, kiedy lista zadań wydaje się nie mieć końca?

– Warto zacząć od zaakceptowania, że wszystkiego nie da się zrobić. Kluczem jest skupienie się na tym, co naprawdę ważne. Przykład: jeśli na liście znajduje się zarówno udekorowanie całego domu, jak i spędzenie czasu z dziećmi, warto zastanowić się, co przyniesie większą radość i spełnienie. W empatycznej komunikacji, kiedy potrzeby różnych ludzi nie są zbieżne, uczymy się szukać rozwiązań WIN-WIN, czyli wygrana-wygrana. Czasem można coś połączyć na przykład zrobić z dekorowania domu wspólną zabawę z dziećmi.

Dlaczego odpoczynek jest równie ważny jak zaangażowanie i jak go włączyć w napięty grafik?

– Często mówię, że dbanie o dobrostan to część efektywności osobistej i należy ją zaplanować jak każde inne ważne zadanie. Odpoczynek pozwala na regenerację i głębsze przeżywanie wspólnych chwil. Warto traktować go jako część świątecznych przygotowań, a nie ich przeciwieństwo. Na przykład, zamiast bez końca sprzątać, można zrobić przerwę na spacer z bliskimi czy kilka minut medytacji. Świadomy oddech lub chwila na rozmowę przy herbacie to drobne, ale kluczowe momenty, które przywracają równowagę.

Jak skutecznie delegować zadania, by nie brać całej odpowiedzialności na siebie?

– Delegowanie to sztuka, która wymaga zaufania i jasnej komunikacji. Ważne, by jasno określić, co jest do zrobienia, np.: „Czy możesz zająć się zakupami? Tutaj jest lista, a ja w tym czasie przygotuję dekoracje”. Przykładem może być wspólne ubieranie choinki, gdzie każdy ma swoją rolę – dzieci wieszają bombki, a dorośli zajmują się światełkami. Dzięki temu każdy czuje się potrzebny, a odpowiedzialność jest rozłożona.

W jaki sposób budować ducha współpracy w grupach społecznych, aby świąteczne działania były przyjemnością, a nie ciężarem?

– Współpraca zaczyna się od docenienia wkładu każdego członka grupy. Warto unikać narzucania zadań, zamiast tego zapraszać do wspólnego działania: „Co Was najbardziej cieszy w przygotowaniach? Kto chciałby się tym zająć?”. Przykładem może być organizacja wigilii w pracy, gdzie każdy przynosi coś, co lubi przygotowywać. W ten sposób buduje się nie tylko świąteczny stół, ale też relacje oparte na radości.

Jak zachęcać społeczność do wspólnego zaangażowania bez poczucia przymusu?

– Dobre zaproszenie to takie, które podkreśla sens i cel działania. Na przykład, zamiast mówić: „Musimy to zrobić”, warto powiedzieć: „Razem możemy stworzyć coś wyjątkowego. Kto chciałby się zaangażować i jaką rolę widzi dla siebie?”. Przykład: organizując świąteczny kiermasz, można zaprosić do przygotowania swoich ulubionych ozdób lub potraw, podkreślając, że każdy wkład jest ważny.

Jak odnaleźć w świętach radość i spokój, mimo wielu obowiązków?

– Radość i spokój płyną z uważności i świadomości swoich wartości. Warto zatrzymać się i zapytać: „Dlaczego to wszystko robię? Co naprawdę jest dla mnie ważne?”. Przykładem może być wspólne pieczenie pierników z dziećmi – zamiast martwić się o bałagan, można cieszyć się śmiechem i kreatywnością. Radość jest w drobnych chwilach, takich jak zapach choinki czy śpiewanie kolęd – warto je celebrować, nawet jeśli wszystko inne nie jest doskonałe.

***

Madga Sokołowska: Coach, mediatorka i trenerka empatycznej komunikacji, a także wykładowczyni w WSB Merito w Poznaniu. Od ponad 12 lat wspiera ludzi w budowaniu mostów zamiast murów – zarówno w relacjach zawodowych, jak i osobistych. Pomaga tworzyć relacje oparte na wzajemnym zrozumieniu, pracując indywidualnie, z parami, a także prowadząc warsztaty rozwojowe. Z pasją wierzy w siłę empatii i uważności jako klucz do zdrowych, satysfakcjonujących relacji. Miłośniczka życia w rytmie slow, „uważnej” kawy i długich spacerów nad rzeką.

***

Warto zajrzeć: https://www.facebook.com/share/15cmSjw28J/?mibextid=LQQJ4d

Facebook
Twitter
Email

Newsletter

Co miesiąc najlepsze teksty WW w Twojej skrzynce!

Najnowsze wydarzenia

gminy i powiaty, które zdecydują się zlecić usługę społeczną PES
20.01.2025
- 20.02.2025
Cała Polska
20.01.2025
- 03.02.2025
Cała Polska
20.01.2025
- 21.02.2025
gminy i powiaty, które zdecydują się zlecić usługę społeczną PES
20.01.2025
- 20.02.2025
Cała Polska
20.01.2025
- 03.02.2025
Cała Polska
20.01.2025
- 21.02.2025

Newsletter

Co miesiąc najlepsze teksty WW w Twojej skrzynce!