A może nie grabić liści tej jesieni?

Jesień to czas zbiorów, uprzątania ogrodów i zabezpieczania roślin na zimę. Powszechną praktyką zarówno na wsiach, jak i w miastach jest grabienie liści w ogrodach, na placach, w parkach. Tymczasem niegrabienie liści ma wiele zalet zarówno dla ogrodu, jak i dla środowiska. „Wie” o tym las, który korzysta z dobrodziejstwa swoich liści. Ściółka leśna okrywa glebę ciepłą kołderką przed zimnem, ogranicza parowanie wody i jest schronieniem dla bakterii i grzybów, które rozkładają martwą materię organiczną. A ta materia karmi glebę i sprawia, że jest żyzna.

Wiele osób grabi jesienią liście, głównie ze względów estetycznych. To druga po koszeniu trawnika czynność wpisana do kalendarza właścicieli domów i ogrodów. Tymczasem spadające liście chronią glebę przed wysychaniem, wywiewaniem i przemarzaniem, dostarczają glebie, roślinom i zwierzętom glebowym składników odżywczych. Zapewniają to, czego naszym glebom dramatycznie brakuje: wody i próchnicy.

 

Liście jako składnik kompostu

Zgrabionych liści nie wolno palić, grozi za to mandat. Można je przeznaczyć na przydomowy kompost albo odstawić do Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych w gminie (tzw. PSZOK). Posłużą do produkcji kompostu firmom zajmującym się przetwarzaniem odpadów. Bo liście to wspaniały materiał organiczny, który jest nie tylko źródłem składników odżywczych, ale pełni wiele innych, dobroczynnych funkcji w ekosystemie pola, ogrodu, parku czy lasu. Liście, będąc bogate w węgiel, doskonale równoważą składniki azotowe, pochodzące z resztek roślinnych, tworząc doskonały kompost ogrodowy. Można ich także użyć jesienią do tworzenia warstwowych grządek podwyższonych, wałów i górek, na których wiosną założymy nowe uprawy.

Liście jako źródło drogocennej próchnicy

Jak mówią naukowcy z Instytutu Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa z Puław materia organiczna bierze udział w tworzeniu gleb, kształtuje ich właściwości chemiczne, sorpcyjne (pochłanianie wody), buforowe i biologiczne. Stanowi źródło składników pokarmowych, oddziałuje na wzrost i rozwój roślin. Dostarcza mikroorganizmom glebowym energii i węgla, bierze udział w wymianie jonowej, stabilizuje ph gleby. [1]

Żyzna gleba zaspokaja potrzeby pokarmowe roślin, a podstawowym wskaźnikiem tej żyzności jest próchnica. I niestety, tej materii organicznej w polskich glebach mamy zdecydowanie za mało. Poziom żyzności polskich gleb mieści się poniżej progu 2% (dla gleb w Europie Zachodniej – od 3 do 3,5 %). [2] Średnia poziomu próchnicy w polskich glebach wynosi 1,6%, co oznacza, że Polska pustynnieje (norma pustynnienia gleby zaczyna się od 1,7%!). [2]

W zasadzie sprzątając liście zakłócamy naturalny obieg materii w przyrodzie (składników odżywczych, wody). Mikroorganizmom i zwierzętom glebowym oraz roślinom zabieramy źródło składników pokarmowych, przerywamy naturalny proces tworzenia próchnicy i ograniczamy możliwości absorbowania przez glebę wody. Jeśli nie zapewnimy glebie materii organicznej w inny sposób, gleba jałowieje i nie jest w stanie absorbować wody opadowej. Robi się coraz lżejsza i jest wywiewana przez wiatr.

 

Liście jako schronienie dla zwierząt – ochrona bioróżnorodności

Opadłe liście są siedliskiem dla wielu małych zwierząt, owadów i mikroorganizmów. Są miejscem życia i aktywności owadów, ślimaków, pająków i mrówek, żuków czy dżdżownic. Wykorzystują je płazy, gady, ptaki i ssaki. Są schronieniem na zimowy sen dla jeży, kryjówką kretów, ryjówek, gryzoni.  Z liści niektóre zwierzęta budują gniazda. Dla innych zwierząt są źródłem pokarmu. Nieuprzątnięte liście przyczyniają się do zwiększenia bioróżnorodności w ogrodzie, co jest korzystne również dla ptaków, które znajdują w ściółce pożywienie. [3]

 

Liście jako ochrona gleby

Liście, które opadają na ziemię, tworzą naturalną warstwę ochronną, przypominającą ściółkę. Ta warstwa chroni glebę przed wysychaniem, utrzymuje wilgoć i zapobiega erozji gleby, zwłaszcza w miesiącach, gdy opady są ograniczone.

Kołderka z liści chroni glebę przed zimnem, mrozem i wysuszającymi wiatrami. Warstwa liści może chronić rośliny przed mrozem, zwłaszcza wrażliwe gatunki bylin czy młode drzewka. Liście działają jak izolator, utrzymując ciepło w glebie i chroniąc korzenie przed gwałtownymi spadkami temperatur.

Mniejszy wpływ na środowisko

Grabienie liści często wiąże się z użyciem plastikowych worków oraz transportem odpadów. Unikanie grabienia zmniejsza ilość odpadów i ogranicza zużycie paliwa oraz emisję CO₂ związaną z transportem tych odpadów.

Liście, które wracają do gleby przez działanie bakterii, grzybów, owadów, dżdżownic etc. przyczyniają się do spowolnienia zmian klimatycznych, gdyż w ten naturalny sposób (obieg materii) gleba absorbuje węgiel z biomasy naziemnej (liści), tworzy próchnicę a dzięki niej ma większą zdolność zatrzymywania w sobie wody.

Nie wszystkie liście dobre dla gleby i roślin

Oczywiście, nie wszystkie liście nadają się na ściółkę i nie w każdej sytuacji powstrzymanie się od grabienia jest właściwe. Liście, które są źródłem chorób nie będą stanowiły dobrego materiału dla gleby, te należy usunąć. Są nimi np. liście kasztanowca zaatakowane przez motyla Szrotówek kasztanowcowiaczek. Liście orzecha włoskiego zawierają z kolei toksyczną substancję o nazwie juglon, która może negatywnie wpływać na inne rośliny. Liście takich gatunków drzew, jak olsza, jawor, wiąz, lipa czy jesion, ulegają względnie szybkiej dekompozycji, wpływając na użyźnienie gleby, natomiast liście buka, dębów, sosny czy świerka rozkładają się relatywnie wolniej. [4]

 

Liście znajdujące się na chodnikach bywają bardzo śliskie, zwłaszcza w dni deszczowe i też powinny być usuwane, by nie stanowiły zagrożenia dla przechodniów. Warto uprzątnąć jesienią liście z rynien, bo często zatykają swobodny odpływ wody deszczowej.

Z pewnością warto podejść do decyzji o grabieniu czy niegrabieniu liści indywidualnie, zwracając uwagę na jakość liści, czas ich rozkładu, warunki glebowe panujące w naszym ogrodzie, na polu, czy w parku oraz rodzaj roślinności, która zrzuca liście na zimę. Dbając o zdrowie gleby, dorzucamy kamyczek do działań spowolniających zmiany klimatu.

Dodatkowe informacje:

[1] Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa z Puław, warsztaty na temat rolnictwa węglowego, 23-10 – 23 r.

[2] Jak zwiększyć ilość próchnicy w glebie? Dr inż. Jerzy Próchnicki, e-pole, podcast

[3] Ekologia. Codzienny serwis informacyjny

[4] Encyklopedia leśna

Dodatkowe informacje:

https://journals.pan.pl/Content/114854/PDF/15_Las_Sciolka.pdf?handler=pdf

https://twojogrodnik.pl/2021/11/26/grabienie-lisci-tak-czy-nie/

Facebook
Twitter
Email

Newsletter

Co miesiąc najlepsze teksty WW w Twojej skrzynce!

Newsletter

Co miesiąc najlepsze teksty WW w Twojej skrzynce!