Marzena Łotys rozmawiała z mieszkańcami miejscowości z gminy Wilków, poszkodowanej przez powódź w 2010 roku. Podzielili się oni z psycholożką i trenerką swoimi emocjami z tym związanymi. Podczas prezentowanego wykładu Marzena Łotys opisuje te emocje oraz radzi, w jakich sposób je oswajać. Rady przekazane przez trenerkę są cenne nie tylko dla powodzian, ale też wszystkich osób, które doświadczyły traumatycznych przeżyć.
Przeżycie katastrofy jest źródłem największych urazów psychicznych w życiu człowieka. Nieubłaganie zmienia sposób widzenia i przeżywania świata, a życie zaczyna dzielić się na przed i po katastrofie. Zespół Stresu Pourazowego (ang. PTSD – Postraumatic Stress Disorder) obserwowany jest także u ofiar powodzi. Jeśli poszkodowani nie otrzymają w porę odpowiedniej pomocy, mogą mieć problemy w przyszłości.
Stres pourazowy można i należy łagodzić tak, by ofiary katastrofy mogły powrócić jak najszybciej do właściwego sobie, normalnego poziomu funkcjonowania. W różnych grupach wiekowych łagodzenie to ma nieco odmienny przebieg. Plany kryzysowe i programy ratownicze muszą zatem uwzględnić reakcję człowieka na katastrofę, a następnie proces zdrowienia. Uwzględnienie psychologicznych czynników leżących u podstaw ludzkiej reakcji na katastrofę decyduje o przydatności tych programów.
Czym właściwie jest PTSD oraz jakie są jego fazy? Od czego zależna jest dynamika faz, jak można je rozpoznać i jak pomagać? Czy pomoc psychologiczną podczas akcji ratunkowych mogą świadczyć tylko wykwalifikowani psycholodzy? Jak zorganizować pomoc psychologiczną po powodzi? Wykład Marzeny Łotys wygłoszony został w ramach projektu „Powódź! Razem damy radę!” prowadzonego przez Fundację Wspomagania Wsi.
***
Emocje po powodzi. Jak sobie z nimi radzić?
Powodzianie podczas rozmów z psycholożką dzielili się zarówno dobrymi, jak i złymi doświadczeniami z czasów powodzi. Do tych pierwszych należały wysokie odszkodowania, dary, zapewnione wówczas schronienie – zarówno w domach prywatnych, jak i zorganizowanych przez gminę oraz pomoc wolontariuszy i służb z całej Polski. Negatywne wspomnienia były związane z zazdrością i zawiścią wobec osób, które otrzymały odszkodowania i dary oraz chaosem podczas ewakuacji z zalanych terenów, będącym wynikiem braku odpowiedniego przygotowania.
Powyższa dwojakość uczuć jest rzeczą naturalną, tłumaczyła Marzena Łotys. Psycholożka opisała fazy, jakie przechodzi umysł człowieka, który doświadcza tego rodzaju przeżyć jak powódź. W momencie, gdy człowiek walczy z zagrożeniem, jego umysł znajduje się w „fazie heroicznej”. Gdy sytuacja się już ustabilizuje, odczuwa szczęście. Ludzie są wówczas bardzo skorzy do pomagania sobie wzajemnie. „Niczego nam nie potrzeba, tamtym potrzeba bardziej” – mogą usłyszeć wtedy osoby odpowiedzialne za rozdzielanie pomocy. Następnie przychodzi „faza miodowego miesiąca”. Zainteresowanie mediów, intensywny rozdział darów oraz pierwsze prace porządkowe dają nadzieję na rychły powrót do normalności. W głowach poszkodowanych zaczynają się już jednak rodzić pytania: „Ile pomocy otrzymał sąsiad, a ile ja?”. Umysł wkracza wówczas w „fazę utraty złudzeń”, „wtórnej katastrofy”. Przychodzi świadomość, że pomoc nie jest w stanie zrekompensować utraty często dorobku całego życia. Człowiek nabiera wówczas przekonania, że jest pozostawiony samemu sobie.
Po powyżej opisanych okresach nadchodzi ostatnia, trwająca lata „faza rekonstrukcji”. Odbudowuje i normalizuje się w jej trakcie funkcjonowanie społeczności. Ludzie mierzą się wtedy z pytaniami, czy nie zostali potraktowani gorzej od sąsiadów. Pojawiają się nawracające myśli, problemy ze snem, lęki – np. strach przed wodą kapiącą z kranu. To całkowicie normalne, tak funkcjonuje nasza psychika, mówiła Marzena Łotys. Ileś cykli rocznych i zwyczajów musi odbyć się w ludzkim umyśle, aby pamięć o powodzi przygasła. Dotyczy to także relacji międzyludzkich.
Trenerka przekazała wiedzę o strategiach radzenia sobie ze stresem, będącym wynikiem traumatycznych przeżyć. Jeśli w ich wyniku podjęliśmy życiowe decyzje, to się ich trzymamy. Albo zmieniamy decyzje, i próbujemy dostosować się do nowej sytuacji. Krzywdy i straty zawsze wiążą się smutkiem i obawą, że mogą się powtórzyć. Ale można starać się ich nie rozpamiętywać i potraktować jak wyzwanie. Wspólnie z innymi zaplanować, jak poradzić sobie z zagrożeniami w przyszłości. Temu właśnie służy program „Przygotujmy się razem”. Możemy uciekać przed problemem, albo zmierzyć się z problemem. Jeśli zdecydujemy świadomie, że nie wchodzimy w żadne akcje, to też powinno zmniejszyć negatywne emocje. Ważne, żeby podjąć decyzję samodzielnie i świadomie, radziła Marzena Łotys. Psycholożka podkreślała też, że bardzo dobrą metodą na radzenie sobie ze stresem jest wszelka aktywność fizyczna.
Pomoc psychologiczna dla powodzian jest bardzo ważna, o czym powinny pamiętać władze odpowiedzialne za przygotowywanie planów na wypadek powodzi, zaznaczyła na koniec Marzena Łotys.