Od 9 do 12 sierpnia 2024 roku malownicza miejscowość Orla zamieni się w centrum kulturalne, gdzie tradycja spotka się z nowoczesnością, a historia połączy się z przyszłością. To już druga edycja festiwalu, który mimo przeciwności losu, zyskuje na popularności i przyciąga miłośników kultury żydowskiej z całej Polski.
– Dołączcie do nas, aby celebrować pokój, kulturę i wspólnotę w sercu Podlasia. Czekają na Was koncerty, wystawy, warsztaty i spotkania z niezwykłymi ludźmi. Ożywmy razem to wyjątkowe miejsce i pokażmy, że mimo wszystko, kultura i tradycja żyją dalej – zachęca Marek Chmielewski, sołtys wsi Orla.
– Przyczynkiem do tego, że zaczęliśmy interesować się organizacją festiwalu, było to, że nie mogliśmy prowadzić jakiejkolwiek działalności kulturalnej wewnątrz budynku synagogi. Przez wiele lat staraliśmy się ożywiać to miejsce i odnosiliśmy wiele sukcesów. Synagoga stała się miejscem spotkań poetyckich i muzycznych, galerią sztuki. Zaczęła żyć własnym życiem. Od maja do października praktycznie co sobotę odbywały się rozmaite wydarzenia, dzięki którym o miejscowości Orla mógł usłyszeć świat. Za organizacją spotkań z ciekawymi ludźmi i innych wydarzeń odpowiedzialnych było początkowo trzech, potem czterech wolontariuszy – wspomina Marek Chmielewski.
Nadszedł jednak taki dzień, kiedy przeprowadzona została ekspertyza wnętrza synagogi, która wykazała, że konieczne jest wdrożenie pewnych działań zabezpieczających. To trwa już półtora roku i zdaje się ciągnąć w nieskończoność. Sołtys Orli jest zaniepokojony sytuacją i odnosi wrażenie, że prace stanęły w miejscu, co w dalszym ciągu nie pozwala na jakąkolwiek aktywność we wnętrzach obiektu. Na opóźnienia mają wpływ przede wszystkim decyzje podejmowane w trakcie remontu i konserwacji. Pan Marek zaproponował, aby pod sufitem rozwiesić siatkę zabezpieczającą, na co musiał zgodzić się konserwator zabytków. Trzeba to zadanie wprowadzić do planu, a to wszystko jest szalenie czasochłonne. Podobnie było z zabezpieczeniem filarów – w planie było ich otynkowanie, jednak okazało się, że konieczne będą kompresy chemiczne, które będą wyciągać ze struktury tych filarów szkodliwe pierwiastki głęboko wchłonięte w mur. Było to skutkiem tego, że we wnętrzach synagogi przez wiele lat znajdował się magazyn nawozów sztucznych.
– Początkowo było to dla nas bardzo trudne, bo synagoga i to, co w niej się działo, wypełniało sporą część naszego życia. Uznaliśmy jednak, że nie możemy przejmować się tym, na co nie mamy wpływu. Bardzo mi zależało, aby ten kilkuosobowy kolektyw i ludzie, którzy nas wspierają, nie stracili energii przez fakt, że nie możemy nic zrobić w środku synagogi. Myśleliśmy o kilkudniowej niewielkiej imprezie, która nas wzmocni, a z drugiej strony da wyraźny sygnał światu, że jesteśmy i działamy nawet wtedy, gdy obiekt synagogi jest niedostępny – opowiada Marek Chmielewski.
Organizatorzy zaczęli od napisania małego projektu, który skierowali do Stowarzyszenia Żydowski Instytut Historyczny. Tą drogą udało im się pozyskać 8000 zł. Następnie zastanawiali się nad hasłem przewodnim, aż wpadli na pomysł dodania do tytułu imprezy słów „mimo wszystko”. Miało to symboliczny wydźwięk – mimo tych niepowodzeń, które zdarzyły się wiosną zeszłego roku, działają i rozwijają się. Do tego dodano „Szalom” i tak od dwóch lat festiwal nosi nazwę „Mimo Wszystko Szalom” – mimo wszystko pokój, nie ostrzą noży, robią swoje i idą dalej.
Nazwa okazała się ponadczasowa, tym bardziej po wydarzeniach październikowych. Festiwal jest jak najbardziej pokojowy. Jeżeli ktoś szuka odnośników do tego, co dzieje się w Izraelu, podąża w złym kierunku. Organizatorzy odnoszą się do przeszłości historycznej, tradycji wpisanej w to miejsce, do sąsiadów, którzy żyli tam przez 300 lat.
Na festiwalowej scenie miejsce dla siebie znaleźli zarówno profesjonaliści, jak i amatorzy. Były małe koncerty, duży koncert, spotkania z literatami i artystami, a także pokaz filmowy. Wszystkie te wydarzenia odbywały się przed budynkiem synagogi, dla której zbudowano całą infrastrukturę. Część festiwalu miała miejsce również w miejscowym Domu Kultury.
– Ponieważ remont w synagodze w dalszym ciągu uniemożliwia organizację jakichkolwiek przedsięwzięć w jej wnętrzu, ponownie zdecydowaliśmy się zorganizować festiwal „Mimo Wszystko Szalom” w podobnej formule jak w roku ubiegłym. Zapraszamy wszystkich zainteresowanych, turystów i miłośników kultury żydowskiej do nas w dniach od 9 do 12 sierpnia tego roku. Naprawdę będzie dział się wiele dobrego – zachęca Marek Chmielewski.
***
Program Festiwalu „Mimo Wszystko Szalom”
Fot. Archiwum Sołectwa Orla