Festiwal Folkowisko: Żywioły 2024 to święto kultury i tradycyjnej muzyki folkowej. Wystąpią tu: Kapela ze Wsi Warszawa, Dikanda, Warszawskie Combo Taneczne, HrayBery, Janusz Prusinowski Kompania, Daj Ognia i wielu innych. Oprócz koncertów, można uczestniczyć w warsztatach muzycznych, tanecznych, artystycznych i rękodzielniczych, przygotowano też wiele atrakcji dla dzieci. Festiwal jest okazją do zanurzenia się w żywiołowej atmosferze i odkrycia bogactwa naszej tradycyjnej kultury.
Festiwale, w których uczestniczymy na ogół stanowią lepszą lub gorszą kopię zachodnich wzorców. Folkowisko wymyka się tej kategorii. Jest oryginalnym przedsięwzięciem, które pokazuje że organizując spotkanie przyjaciół, można zaproponować coś niesztampowego a jednocześnie pełnego dynamiki i energii. Młodzież, starsi, dzieci – wszyscy aktywnie uczestniczą w zabawie i w edukacji. Folkowisko jest doskonałym przykładem na to, że aby zorganizować świetny festiwal, nie trzeba zapraszać celebrytów, tuzów światowej estrady, a oprzeć się na ludziach pełnych pasji i wiary w to, co robią.
Potwierdza to obecność wielu gości z zagranicy którzy z niekłamanym zachwytem uczestniczą w wydarzeniach proponowanych przez organizatorów Folkowiska.
Marcin Piotrowski, gospodarz Folkowiska.
– Pogranicze to przestrzeń dla odkrywców, wilków samotników. To miejsce dla poszukiwaczy ciszy i spokoju. To nie są Krupówki, to miejsce dla ludzi, którzy chcą odkrywać nieznane. Można tu poczytać książkę, odpocząć. Koncerty zaczynają się nieco później, bo dostosowujemy się do atmosfery i dobrego humoru uczestników – mówi Marcin Piotrowski, gospodarz Folkowiska.
Na Festiwalu Folkowisko: Żywioły 2024 pierwsze skrzypce odgrywa muzyka, niejako w tle, ale z dużą mocą pobrzmiewa Scena Słowa, która gości wybitnych twórców literatury i kultury.
Festiwalowicze czekają m.in. na Joannę Kuciel-Frydryszak, która swoją opowieścią wprowadziła niemałe zamieszanie w polskiej sferze słowa, fenomen literacki i społeczny „Chłopek” pokazał ogromne zainteresowanie historią i rolą kobiet w naszym społeczeństwie. To, co wydarza się w Polsce dzięki „Chłopkom” to dojrzewanie społeczeństwa do prawdy o naszych korzeniach.
Piotr Zgorzelski prowadzi warsztaty tańca tradycyjnego.
Andrzej Stasiuk zabierze uczestników wydarzenia nad rzekę swego dzieciństwa. Powspomina lato na wsi, brodzenie po pierś w nurcie, rybie łuski na glinianej podłodze, milczącego pastucha co dzień wyprowadzającego krowy. Gdy tą rzeką jest Bug, jeżdżąc wzdłuż niej, podróżuje się zawsze na wschód. Myśli się: o granicy, o Rosji, o wojnie, o uchodźcach.
Anja Franczak opowie o rytuałach żałobnych.
Marcin Żyła przedstawi reportaże o uchodźcach, Michał Rauszer omówi kwestie oporu i tożsamości kulturowej, a Jakub Kuza zaprezentuje projekt „Krótka Historia Jednego Zdjęcia”.
Rozmawiamy z uczestnikami Folkowiska
Mateusz z Krakowa z żoną i kolegą.
Co was ciągnie do Chutoru?
Żona. Tak serio, to lubię takie klimaty, więc przyjeżdżam, zresztą też przeciągnąłem żonę za pierwszym razem, teraz ona ciągnie mnie. Tutaj jest dużo naszych różnych znajomych, którzy gdzieś tam od lat przyjeżdżają, przewijają się.
Próba zespołu Bonanza.
A w tym roku co was tutaj zwabiło?
Jutro Daj Ognia, a dzisiaj Bonanza.
Czy Chutor Gorajec i Folkowisko kojarzy się wam właśnie z żywiołami?
Ze sceny zawsze jest ogień, dzisiaj też z nieba. Jak zacznie lać z tej burzy co krąży, to będziemy mieli też wodę.
Czujemy się wszyscy jakbyśmy byli w domu – bezpiecznie i luźno. W tym roku strasznie dużo dzieciaków jest, chyba więcej niż rok temu, może dlatego, że rok temu było zimniej, to jakoś bardziej siedzieli po namiotach. Fajnie, że to takie jest bezpieczne miejsce. Pozwoli to staje się jakąś taką naszą tradycją, że w momencie kiedy jest Folkowisko, to bierzemy urlopy i kombinujemy tak, żeby tu po prostu być. Fajnie też jest wyjechać z miasta – zwłaszcza w taką pogodę i tutaj pobyć trochę, wśród natury.
Próba zespołu Zalipianki z Roztocza.
***
– To mój debiut na Folkowisku i niezmiennie od kilku godzin jestem pod ogromnym wrażeniem. Odczuwam totalny luz, nikt się nie napina, nikogo nie ocenia, udziela mi się ta niesamowita atmosfera. Muzycznie magnesem dla mnie jest zespół Joryj Kloc, jak zapowiadają organizatorzy, to sceniczne zwierzaki, bardzo energiczni z prawdziwym ogniem. Bardzo jestem ciekaw jak wypadną na żywo. Podoba mi się, że jest co robić poza koncertami. Zanim przyszedłem ze znajomymi pod scenę główną, wyrzeźbiłem sobie… łyżkę – z dumą podkreśla festiwalowicz Damian.
Gabriela, która zaprojektowała wzór koszulki Folkowiska, wraz z przyjaciółmi.
Gabriela, jak to się stało?
Gabiela: W zeszłym roku zaprojektowałam na konkurs projekt koszulki i wygrałam. W tym roku zaproponowałam, że mogę zrobić to ponownie w zamian za darmową wejściówkę na Folkowisko. Tak też się stało. Tak się złożyło, że właśnie tutaj wszyscy moi znajomi sobie kupili owe oryginalne t-shirty. Jeździmy po świecie, a kiedy spotykamy ludzi w tych koszulkach, natychmiast się z nimi przytulamy, bo wszyscy czują ten dobry vibe.
Przemysław Rudy: Gabriela Gorączko jest bardzo skromna, ale warto zaznaczyć, iż jest jedną z najwspanialszych artystek folkowych, naprawdę. Teraz będzie miała wystawę w Sanoku na zamku razem z Beksińskim.
Gabiela: Nie, obok.
Przemysław Rudy: No obok, to prawie jak razem, umówmy się.
Powiedzcie, co was tak ciągnie do Gorajca?
Gabriela: Mnie przyciągnęła tradycja, bo zaczęłam tworzyć grafiki inspirowane folklorem. Przemek mi pomagał, to mój przyjaciel z dzieciństwa.
Przemysław Rudy: To było tak, że przyjechaliśmy tutaj w 2019 roku z Gabrysią i ja jej pomagałem. Mieliśmy stoisko z jej rękodziełem i jej pracami. To było nasze pierwsze Folkowisko. Później mieliśmy jechać za rok, ale była pandemia. Jego wznowienie nastąpiło w 2021, wówczas stwierdziliśmy z Gabi, że jedziemy i nie chcemy tracić tego, co festiwal oferuje w pełni. Wtedy poznaliśmy Marzenkę oraz jeszcze inne osoby, z którymi się bardzo zaprzyjaźniliśmy. Teraz to jest już taka nasza tradycja, że sobie po prostu jeździmy na ten festiwal i raz do roku spędzamy razem czas.
Gabrysia, gdzie można zobaczyć Twoje prace?
Gabriela: Na https://www.spokoju.art/
Przemysław Rudy: A ja jutro rano na Folkowisku prowadzę trening biegowy, bo jestem biegaczem górskim i stwierdziłem, że w tym roku to zrobię. Zapraszam do udziału.
Marcin Piotrowski, gospodarz Folkowiska.
***
Zdjęcie otwierające: Ekipa Festiwalu Folkowisko: Żywioły 2024 podczas startu imprezy.
Witryna Wiejska jest patronem medialnym Festiwalu Folkowisko: Żywioły 2024.