Dobiega końca trzydniowe spotkanie, które zgromadziło ponad stu sołtysów i liderów wiejskich z całej Polski. W trakcie intensywnych zajęć uczestnicy brali udział w warsztatach, grach, debatach i rozmowach, a także budowali sieci kontaktów między swoimi sołectwami.
Spotkanie to było okazją do wzajemnego poznania się i wymiany doświadczeń, które w przyszłości mają przyczynić się do rozwoju lokalnych społeczności w różnych zakątkach kraju. Inicjatywa ta, podobnie jak niegdyś spotkania w Marózie, przyciągnęła społeczniczych pasjonatów, pragnących poszerzyć swoje umiejętności i skuteczniej działać na rzecz swoich społeczności.
Uczestnicy wyjeżdżają z Mikorzyna zmęczeni, ale pełni pozytywnych emocji i energii, którą zamierzają spożytkować po powrocie do swoich wsi i miejscowości. Zdobyta wiedza i nowe kontakty mają pomóc w dalszym rozwoju lokalnych inicjatyw oraz wzmocnieniu współpracy między sołectwami.
Spotkanie w Mikorzynie okazało się owocnym czasem, który zaprocentuje w przyszłości konkretnymi działaniami na rzecz lokalnych społeczności.
***
Jestem sołtyską, nazywam się Wioletta Pisarska, pochodzę z województwa łódzkiego, powiatu łaskiego. Przyjechałam tutaj głównie po wiedzę, ponieważ generalnie brakuje takich spotkań dedykowanych sołtysom a także takich, gdzie sołtysi mogą poznać się między sobą, powymieniać informacje i wzajemnie się inspirować. To spotkanie spełniło moje oczekiwania. Poznaję bardzo dużo ciekawych osób. Oprócz tego znalazłam tu sporo inspiracji i ciekawych tematów, które przygotowali organizatorzy spotkania. Jestem bardzo zadowolona i bardzo polecam.
Krzysztof Winnicki, sołtys wsi Mazowsze Parcele w gminie Czernikowo: To moje drugie spotkanie w Mikorzynie i myślę, że nie ostatnie. Szukam tutaj dobrych pomysłów na to, by móc skutecznie działać w sołectwie. Interesują mnie także sposoby na budowanie integracji w mojej społeczności lokalnej. Wartością spotkań organizowanych przez Fundację Wspomagania Wsi jest nie tylko sama sfera merytoryczna zawarta w wykładach i warsztatach, ale i to, że mamy możliwość porozmawiać z praktykami, kolegami po fachu, którzy przybywają tu z całej Polski. Prowadzący zajęcia to prawdziwi mistrzowie świata.
Zostałem sołtysem ponad rok temu i niemal od razu wziąłem udział w zeszłorocznym zjeździe, zdobytą wiedzę i kontakty z innymi sołtysami natychmiast wykorzystałem w swojej codziennej działalności. Potwierdziłem tym samym, że wybór mojej kandydatury był właściwy. Nadal jednak borykam się u siebie z konfliktami międzyludzkimi, a nawet międzypokoleniowymi, którym chciałbym położyć kres. Uczestnicy spotkania w Mikorzynie często mierzą się z podobnymi kłopotami, wierzę, że dzięki ich doświadczeniom oraz poradom prelegentów stawię teraz czoła wyzwaniu.
***
***