Samorządność jest tak stara, jak każda wieś. Cywilizacja – od łac. civis – obywatel – określa miejsce człowieka w państwie. Fundamentem naszej cywilizacji jest rynek, agora – miejsce, gdzie obywatel, niezapraszany, może przyjść i wygłosić własne zdanie.
Dodajmy do tego współczesną praktykę – zebranie wiejskie; spotkanie, konsultacje społeczne w dowolnej formie – nawet tak, jak to się robi w Pogorzelicach, gdzie plac zabaw projektują dzieci.
Nie jesteśmy jednak wolni od zagrożeń – centralizacja władzy, arbitralność decyzji, nieprzejrzystość procedur, tak na najwyższych szczeblach, jak i w gminach, kiedy wójtowie ingerują w decyzje mieszkańców o funduszu sołeckim.
Klientelizm, który od kilkuset lat prześladuje nasze życie, kiedy to w zamian za pieniądze wyzbywamy się praw do decydowania o wspólnych sprawach. Tym bardziej warto: znać prawo (statuty sołeckie!), patrzeć władzy na ręce (wykorzystanie funduszu sołeckiego!), wreszcie samemu się angażować – kandydować w wyborach i nie bać się polityki!
4 listopada w Auli Niebo Polskie w siedzibie Pomorskiego Urzędu Marszałkowskiego odbyła się niezwykle ciekawa konferencja.
W wykładzie pt. „Istota samorządności w obszarach wiejskich” prof. Jerzy Stępień, były prezes Trybunału Konstytucyjnego, współtwórca ustawy o samorządzie terytorialnym pokazał średniowieczne korzenie urzędu sołtysa.
Dziś fundamentem samorządu powinny być przede wszystkim obiektywne kryteria rozdziału pieniędzy publicznych, jak najdalsze od centralnych władz administracyjnych, a jak najbliższe obywatelom, których głos – tak w wyborach samorządowych, jak i na zebraniach wiejskich – to istota demokracji.
Ireneusz Niewiarowski, Prezes Krajowego Stowarzyszenia Sołtysów oraz Senator Ryszard Świlski, wskazywali na konieczność zmian legislacyjnych wzmacniających mechanizm funduszu sołeckiego jako ważnego narzędzia poprawy jakości życia w rękach mieszkańców.
Zdaniem Tomasza Słaboszowskiego, Dyrektora Delegatury NIK, który przedstawił wyniki kontroli funduszu sołeckiego na Pomorzu, jest to doskonały mechanizm, dzięki społecznemu zaangażowaniu wyjątkowo odporny na niegospodarność, szwankujący jedynie tam, gdzie włodarze gmin zbytnio ingerują w jego kształt.
Katarzyna Cichowicz, sołtyska niedawno utworzonego sołectwa we wsi Czaple, która urządziła tymczasową świetlicę z 6 kontenerów, mówiła o tym, że zmiany zachodzące we wsiach, w tym pojawienie się nowych mieszkańców, nowych potrzeb, i nowych problemów, są wyzwaniem dla sołtysów i powinny znaleźć odzwierciedlenie w precyzyjnie skonstruowanych statutach sołeckich.
Szymon Medalion opowiadał o tym, jak stawiał pierwsze kroki jako sołtys Pogorzelic, a jego głównym problemem była niska aktywność mieszkańców. Wszystko zmieniło się, kiedy został poproszony o ustawienie kosza na śmieci obok dzikiego miejsca, w którym zbierały się dzieci. Zaprosił je do zaprojektowania placu zabaw. Za dziećmi przyszli rodzice. Jak sprawić, żeby zaangażować ludzi do wspólnego działania? Polubić się – a do tego trzeba się spotkać – czasem pokłócić, a potem pogodzić – oto uniwersalna recepta dla każdego sołtysa.
W debacie „Sołtys w obliczu kampanii wyborczej” zabrali głos Piotr Szczepański, Maja Winiarska, Magdalena Dudzińska-Florczyk i Michał Nowak, sołtys Radunicy, prezes Stowarzyszenia Sołtysi Pomorza i główny organizator konferencji.
Czy warto angażować się w politykę? Dla Michała Nowaka ma to wielki sens, o ile oparte jest na wartościach i służy zmianie na lepsze. „Róbmy wszystko, żeby odczarować politykę” – powiedział.
W opinii Piotra Szczepańskiego polityka nie musi być brudna, a ci, którzy są u władzy, nigdy nie dostrzegą potrzeb społecznych, o ile my – obywatele, nie będziemy o nich głośno mówić.
Mówiono też o tym, że brudna kampania wynika nie ze złego charakteru polityków, ale z ich kalkulacji, więc to od naszego oporu wobec manipulacji będzie zależała jakość w polityce.
Na zakończenie konferencji wystąpił Zespół Pieśni i Tańca „Jagódki” z Pruszcza Gdańskiego. Widać, że dzieciaki świetnie się odnajdują w różnych konwencjach muzycznych, a i goście z tyłu podśpiewywali razem z nimi „Lipkę zieloną”.
Na każdej konferencji potrzebna jest kawa i herbata. Dziewczyny z Koła Gospodyń Wiejskich Jagababki z Jagatowa zadbały nie tylko o napoje, ale także o pyszne ciasta, przekąski z papryki z sosem koperkowym i minikrakersy. Na końcu podały nieziemski żurek oraz stosy pierogów.
Patronat honorowy nad wydarzeniem objęli Marszałek Województwa Pomorskiego – Mieczysław Struk oraz Starosta Powiatu Gdańskiego – Marian Cichoń.
Zapis wideo II Konferencji Sołtysów Pomorza