Decyzja Rosji o częściowej mobilizacji i o referendach na zajętych terenach to kolejne kroki eskalacyjne ze strony Rosji.
Stworzenie pretekstu do użycia broni nuklearnej wydaje się oczywiste. Jak rozwija się sytuacja, jak będzie reagował świat? Czy jesteśmy w sytuacji z roku 1914, gdy ogłaszano mobilizację, aż w końcu wojna wybuchła? Na ile decyzje ekpiy rządzącej w Rosji to nowa jakość w konflikcie jaki toczy się za naszą granicą?