Jedna z uczestniczek Spotkania rozmawiając ze swoim wójtem o wyjeździe do Starych Jabłonek usłyszała „będą Was tam buntować, żebyście przeciwstawiali się władzy” – powiedział Piotr Szczepański, Prezes Fundacji Wspomagania Wsi na otwarciu Spotkania w Starych Jabłonkach.
Wystąpienie Piotra Szczepańskiego na otwarciu XX Spotkania Organizacji Działających na Obszarach Wiejskich (5 maja 2022 r.)
Wszyscy intuicyjnie wiemy co stoi za taką postawą wójta. To strach przed zmianą i chęć, by zostało „po staremu”. Warto jednak mieć świadomość, że władza gminna (urząd wójta) jest dobrem wspólnym, tak jak teren na którym mieszkamy. Nasza gmina to nasza mała „rzeczpospolita”, zaś samo wyrażenie oznacza dosłownie „rzecz publiczną” („res publica”). Od jakości działania, spójności, zorganizowania tej naszej małej „rzeczpospolitej” zależy czy będziemy odporni na kryzysy, których jako wspólnota możemy doświadczać. Dlatego władza samorządowa nie powinna być wyobcowana, odwracająca się od wiejskich liderów czy obawiająca się ich.
Szczególnie teraz, w obliczu wojny w Ukrainie (a wcześniej podczas najostrzejszych faz pandemii) obserwujemy jak ważna jest silna wspólnota, która „trzyma się razem” w kryzysie. Wspólnota chroni nie tylko najsłabszych członków przed skutkami kryzysu (np. seniorów w pandemii), ale również pokazuje na zewnątrz swoją siłę (co stanowić może dobry przykład dla innych społeczności).
Dobrze zorganizowana wspólnota podnosi ponadto swoją wartość strategiczną. W obliczu większych kryzysów (wojna w Ukrainie, pandemia) oraz tych mniejszych (lokalne podtopienia, pożar lasu) silna społeczność lokalna reaguje szybciej oraz szybciej wraca „do zdrowia”.
Małe „res publiki” składają się na całość kraju. Jeśli one działają dobrze, to kraj funkcjonuje dobrze. Pod koniec lutego, kiedy Rosja napadła na Ukrainę, wydawało się, że los Ukrainy jest przesądzony. Ukraina utrzymała się do dziś, stolica nie upadła, prezydent nie opuścił kraju. Przyczyn siły Ukrainy upatruje się m.in. w wartości strategicznej wspólnot. W 2020 roku w Ukrainie prowadzono reformę administracyjną, w wyniku której zdecentralizowano stary system odziedziczony jeszcze po ZSRR. W ciągu kilku lat udało się wyłonić liderów, którzy w większości stanęli na czele swoich społeczności w obliczu wojny.
Jak widać zatem, w czasie pokoju odporna na kryzysy wspólnota dba o poziom życia swoich mieszkańców. W okresie kryzysu zaś może stanowić o jej „być albo nie być”.