Czy zaufanie społeczne jest Polsce potrzebne?

WW - obrazek wyróżniający(36)

Obecnie socjologowie uważają, że dla sprawnego funkcjonowania współczesnych społeczeństw niezbędny jest odpowiedni poziom zaufania społecznego[i]. Społeczeństwa tradycyjne miały naturalnie wbudowane zaufanie w strukturę społeczną. Dostarczały go jasno zdefiniowane role społeczne, którym przypisane były określone zachowania i normatywny rygor ich przestrzegania, dający jednostkom poczucie pewności, co do zachowań innych. Zaufanie istniało także dzięki silnym więziom społecznym, mocnym lokalnym społecznościom i solidarnościom zbudowanym na  ich podstawie. 

Zaufanie społeczne dzisiaj jako strategia przystosowawcza

Dla odmiany, współczesne społeczeństwa charakteryzuje rozpad takiej struktury społecznej i duża dowolność w określaniu siebie, co stwarza  swoistą niepewność w  relacjach interpersonalnych, zwłaszcza tych, które polegają na wzajemnej współpracy i wymagają w związku z tym podjęcia pewnego ryzyka np. w sferze gospodarczej. Z tego powodu, takie społeczeństwa wymagają bardziej zgeneralizowanych zasobów zaufania społecznego, które pozwala im poradzić sobie z niepewnością w kooperacji z innymi.  Jest to zatem strategia adaptacyjna, pozwalającą kontrolować teraźniejszość i przyszłość[ii].

Z badań socjologicznych wynika, że  obecne społeczeństwa, charakteryzujące się wysokim poziomem zaufania posiadają rozwinięte życie stowarzyszeniowe, wysoki poziom uczestnictwa w wyborach parlamentarnych i lokalnych, a nawet lepsze szkoły, lepszą zdrowotność, efektywniejszy rząd,  mniejszą przestępczość[iii]. W wymiarze gospodarczym zaufanie zmniejsza koszty transakcyjne poprzez to, że nie trzeba tworzyć  dodatkowych struktur uwierzytelniających, i jak to mówią wystarczy przysłowiowy  „uścisk ręki” biznesmenów i w tym sensie sprzyja ono rozwojowi gospodarki. O takich korzyściach zaufania pisał m.in. F. Fukujama, rozpatrując zależności pomiędzy typem gospodarki a promieniem zaufania w różnych kulturach[iv].

Współcześnie, najczęściej zaufanie społeczne definiowane jest jako sytuacja, w której posiadamy pewność, że inni lub instytucje publiczne zachowywać się będą zgodnie z naszymi oczekiwaniami, tj. obowiązującymi zasadami, normami regulującymi dane interakcje oraz w to, że istnieją ogólne kody organizujące takie kontakty.  Np. w kooperacji, między indywidualnymi partnerami, zaufanie oznacza przekonanie co do tego, że inni postępować będą zgodnie z naszymi interesami, że nas „nie oszukają”;  w innych,  kiedy w grę wchodzą  interesy publiczne, rola zaufania polega na przeświadczeniu, że  partnerzy współpracy nie będą działać wbrew interesowi publicznemu oraz, co ważne, że współpraca nie wymaga dodatkowych środków jej monitorowania, a także, że się opłaca.

 

Jak działa zaufanie w sferze publicznej?

Do powstania żywotnego i współpracującego społeczeństwa niezbędne jest zaufanie odniesione do szerokich kategorii społecznych, stanowiące rodzaj reguły kulturowej i mające charakter obwiązującej normy w kontaktach, dokonujących się w sferze publicznej. Wówczas zaufanie takie nie wymaga uwiarygodniania przez osobistą i bezpośrednią znajomość jednostek miedzy sobą, czy indywidualne doświadczenia we współpracy z daną instytucją publiczną. Ludzie ufają  nieznanym sobie innym, obcym, wierzą też bankom, służbie zdrowia, samorządom i na ogół państwu. Jednym słowem, sfera publiczna jest bardziej obszarem zaufania niż niepewności, co nie oznacza jeszcze, że są nim obdarzane wszystkie jej instytucje w taki samym stopniu. Co więcej, np. zaufanie do służby zdrowia jako systemu wcale nie musi być powiązane z zaufaniem do swojego rodzinnego lekarza, choć wyjściowo powinno je generować. Każdy udany akt współpracy buduje dalsze zaufanie społeczne: współpracując z tobą, widzę, że jesteś godzien zaufania i dlatego współpracuję z tobą jeszcze bardziej, w bardziej ważnych sprawach, ale chętniej podejmę też na bazie tych doświadczeń współpracę z innymi. Zaufanie takie zatem tylko w pewnym sensie różni się od sfery indywidualnych kontaktów. Ich przebieg może je społecznie wzmacniać lub osłabiać, tworząc z zaufania normy o silnej lub słabszej mocy obowiązywania. Do zaistnienia takiej korzystnej synergii potrzebny jest jednak wyjściowo jego pewien podstawowy poziom.

Taki typ „zaufania” stwarza na poziomie lokalnym warunki do budowy wspólnej drogi z udziałem własnym, zakładania w bloku anteny satelitarnej, na którą składają się wszyscy mieszkańcy, tworzenia lokalnych kas zapomogowo pożyczkowych, systemu poręczeń kredytowych, czy innych przedsięwzięć obarczonych pewnych „ryzykiem”. Zaufanie do rządu i samorządu powoduje, że ludzie chętniej budować będą system i struktury polityczne, udzielać się w partiach politycznych, uczestniczyć  w wyborach na różnych szczeblach życia, a także rzadziej stosować będą strategię protestu jako metodę rozwiązywania konfliktów społecznych, rzadziej też oszukiwać będą państwo i instytucje publiczne w sytuacji przymusowej lub dobrowolnej z nimi współpracy np. przez system podatkowy. Zaufanie do służby zdrowia i lekarzy owocować będzie lepszymi kontaktami między lekarzami a pacjentami, a te sprzyjają efektywności zastosowanej terapii. Wiara, w to, że lekarze są kompetentni i kierują się interesem pacjenta motywuje do postępowania zgodnego z zaleceniami.

 

Źródła zaufania i mechanizmy jego powstawania

Zdaniem wielu, w regulacji  poziomu tego zaufania odgrywają rolę czynniki kulturowe – wyjściowy poziom zawsze zdeterminowany jest tradycją danego społeczeństwa i  należy do zjawisk wyjaśnianych jako path dependency. F. Fukujama, na postawie historycznych badań, doszedł do wniosku,  że społeczeństwa katolickie charakteryzuje z reguły słabsze zaufanie społecznezaś protestanckie silniejsze, i dlatego w  tych pierwszych powstają szerokie struktury stowarzyszeniowe i na nich oparta jest współpraca, w drugich zaś współpracę ograniczają dominujące w strukturze społecznej wąskie, rodzinne kręgi[v].

W mechanizmach powstawania zaufania między jednostkami zwraca się również uwagę na wspomnianą wyżej rolę doświadczeń jednostek w kooperacji  z innymi. Wówczas zaufanie powstaje w oparciu o konkretną  więź odniesioną do konkretnych innych. Gdy  podstawą generowania zaufania jest taki typ kontaktów społecznych, a nie np. obowiązująca norma kulturowa, wówczas ufam tylko tym, których  znam i o których wiem z doświadczenia, że można im ufać, nie ufając na ogół poza tym nikomu innemu. Zaufanie ma wtedy charakter spersonalizowany. Ten typ zaufania powstaje często w środowiskach zamkniętych społeczności wiejskich w wyniku dobrze funkcjonującej tam zasady wzajemności, kształtującej system normatywny tych społeczności[vi]. Jeśli ty zrobisz coś dla mnie, ja jestem zobowiązany do odwzajemnienia się tym samym lub w innej formie, która jednak  równoważyć będzie otrzymane dobro. Jeśli ktoś gromadzi dużą ilość takich dłużników to dysponuje pewnym kapitałem, który jest analogiczny do kapitału finansowego. Jeśli w danej grupie społecznej ludzie stale robią coś dla siebie, jeśli też stałe dochodzi do uczciwej „spłaty” zaciągniętych długów, wówczas członkowie tej grupy nabierają do siebie zaufania,  a kapitał w ten sposób stworzony krąży między nimi. Im więcej tego typu transakcji (spłat i długów) ma miejsce w społeczności, a także im więcej z nich obejmuje szersze dobra zbiorowe,  tym zaufanie i kapitał społeczny rośnie i więcej transakcji z udziałem większej ilości osób jest możliwe[vii]

Ten typ zaufania również buduje współpracę, często jednak dotyczy ona wybranych i zamkniętych grup społecznych i jest niekiedy  podstawą, przywoływanego często przez socjologów „amoralnego familizmu”.[viii] Ograniczone zaufanie do sprawdzonych kręgów społecznych może być -jak podkreślają autorzy-  reakcją na ogólny brak zaufania w życiu społecznym i przyjmowaną strategią obronną, pozwalającą jednostkom wchodzić bezpiecznie w sytuację współpracy w sytuacji dużego ryzyka, co więcej, przynosić takim grupom duże zyski.  Najlepszym i już chyba klasycznym przykładem jest tutaj opisana przez  J. Colemana społeczność żydowska Nowego Yorku, która dzięki wewnętrznemu zaufaniu potrafiła sprawnie kierować handlem diamentami bez wprowadzania jakichkolwiek zabezpieczeń, w zasadniczy sposób zmniejszając koszty każdej transakcji[ix]. Mniej pozytywnym modelem, acz wciąż dobrym przykładem opisywanego mechanizmu,  jest  włoska mafia. Przykładów można jednak mnożyć, sięgając również do naszej polskiej rzeczywistości,  w której jest ich przecież wiele. Dobrze nam znane kliki i sitwy tworzące zamknięte układy,  spotykane często w miejscach pracy i lokalnych społecznościach, to przykłady na udaną współpracę, u podstaw której leży zaufanie, wypracowane przez dobrze działającą zasadę wzajemności.

 

Z jakim zaufaniem i kapitałem społecznym mamy do czynienia w Polsce?

Jak wspomniano wyżej, rodzaj zaufania społecznego w zasadniczy sposób determinuje nam typ kapitału społecznego, z jakim mamy do czynienia w danej grupie społecznej lub szerzej w społeczeństwie. Z realizowanych przez CBOS i inne ośrodki badawcze cyklicznych badań sondażowych wynika, że Polacy należą do krajów o wyraźnie niskim stopniu zaufania społecznego. Kategoria ufnych od 18 lat nie przekracza 22% i jest w miarę stała. Większość naszego społeczeństwa (76% ) deklaruje, że w relacjach  z innymi należy być raczej ostrożnym[x]. Odmienne proporcje ufnych do nieufnych notujemy w krajach skandynawskich, gdzie ponad 70 % tego społeczeństwa wyraża zaufanie w relacjach interpersonalnych. Nieco mniej, ale wciąż dużo więcej ufnych obywateli niż w Polsce posiadają inne kraje środka Europy. Polska wciąż od lat, lokuje się na ostatniej pozycji pod względem tej cechy. Podobne wskaźniki nieufności deklarują jedynie mieszkańcy Portugalii i Grecji[xi].  Tym niemniej w obszarze różnych kategorii zaufania pojawiają się pewne zmiany. Od kilku lat nieco większe zaufanie przejawiamy w stosunku do spotkanych nieznajomych. Wciąż jednak, ponad 40 % respondentów uważa, że w tych  konkretnych relacjach należy zachować dużą ostrożność[xii].Większa od kilku lat otwartość na relacje z nieznajomymi spowodowana jest zapewne zmianą pokoleniową, korzystaniem z portali społecznościowych, randkowych oraz AIRBNB – serwisu internetowego, umożliwiającego wynajem lokali od osób prywatnych. Ten typ zaufania, podobnie jak zaufanie uogólnione,  bardzo wyraźnie zależy od zmiennych socjometrycznych. Więcej ufnych jest w dużych miastach, wśród dobrze wykształconych i dobrze zarabiających jego mieszkańców. Temu zapewne możemy przypisać otwartość mieszkańców dużych miast na przyjęcie do swych domów uchodźców z Ukrainy.

Gdy rozpatrujemy, jak zaufanie dystrybuowane jest do poszczególnych grup społecznych, to okazuje się, że Polacy  najczęściej obdarzają nim najbliższe kręgi społeczne,  w tym najbliższą  rodzinę, do której zalicza się rodziców, dzieci i współmałżonków. Aż 98 % respondentów deklaruje taką postawę wobec swych najbliższych.  Do dalszej  rodziny, współpracowników i sąsiadów zaufanie deklaruje już znacznie mniej badanych. Dane kształtują się następująco:  87 % do dalszej, 79 % do współpracowników i 74 % do sąsiadów. Struktura zaufania do tych trzech kategorii grup społecznych zasadniczo nie zmienia się w ciągu ostatnich lat. Niewielki wzrost zaufania obserwowany jest wobec sąsiadów i odpowiednio spadek wobec  współpracowników.  Wciąż jednak możemy  powiedzieć, że Polacy deklarują bezwarunkowe zaufanie wyłącznie wobec rodziny tej bliższej i tej dalszej, dystansując się nieco wobec pozostałych dwóch kręgów  społecznych – sąsiadów i współpracowników,  czyli tych kategorii społecznych, które budują wartościowy kapitał społeczny, będący podstawą obywatelskiej i ekonomicznej współpracy,  wykraczający  poza familijny i często amoralny  krąg społeczny[xiii].

Oczywiście naturalne jest, że rodzina zyskuje wysokie zaufanie swoich członków, gdyby nie to, że poza nią rozpościera się swoista próżnia w tym zakresie. Wysoki poziom zaufania wobec rodziny i najbliższych wyraźnie bowiem kontrastuje z brakiem zaufania wobec abstrakcyjnych „innych” i instytucji publicznych. I tak,  najniższym  zaufaniem obdarzane są w Polsce instytucje kojarzące się z wykonawczą i uchwałodawczą władzą państwową, a także władzą polityczną. Aż  56 % respondentów deklaruje zadecydowany brak zaufania do partii politycznych, do Sejmu i Senatu 45%,  do rządu 45%.  Spośród instytucji publicznych reprezentujących państwo, stosunkowo największym zaufaniem obdarzane są  instytucje odpowiedzialne za bezpieczeństwo obywateli,  a więc  wojsko (83%) oraz policja (62%). [xiv]

Rozpięcie zaufania społecznego między rodzinę, a instytucje publiczne kojarzące się jedynie z autorytarną władzą jest typowym syndromem „familijnych” społeczeństw, które zwykle wykazują skłonność do  wzmocnionej roli państwa w systemie społecznym i są także skłonne do oparcia się na  instytucjach, które odpowiedzialne są za wprowadzanie ładu i porządku społecznego[xv]. Tak więc kapitał społeczny Polaków opiera się w dużej mierze na federacji małych grup społecznych – jak kiedyś określił strukturę społeczeństwa polskiego znany socjolog Stefan Nowak – ufnych wobec siebie i nieufnych wobec innych.  Dominuje zatem więź ekskluzywna – prywatna, słabsza natomiast jest pozytywna więź z instytucjami publicznymi i szerszymi kategoriami społecznymi.

 

Zaufanie społeczne a zachowania Polaków wobec pandemii Covid -19

Pandemia stwarza  sytuacje, w której w znacznie większym stopniu niż to dzieje się na co dzień, potrzebne jest zaufanie społeczne, w tym zwłaszcza do rządu, służby zdrowia, lekarzy, ekspertów. Od tego, jak uwierzymy w komunikaty dotyczące stanu zagrożenia, środków zapobiegawczych i dyrektyw wobec zachowywania się w sferze publicznej , a także w jakim stopniu poczujemy odpowiedzialność za abstrakcyjnych innych zależeć będzie skuteczność walki z chorobą. Pandemia jest swoistym testem zaufania społecznego, a poziom wyszczepień w społeczeństwie jej wskaźnikiem. Jak popatrzymy na mapę wyszczepień, którą od czasu do czasu zamieszczają nam media,  to widzimy, że w znacznej mierze odzwierciedla ona geografię zaufania. Małe miasta i wsie, gdzie jak wspomniano, zaufanie odniesione jest do bliskich kręgów społecznych, poziom ten jest najniższy. To te kręgi, a nie oficjalne komunikaty ekspertów, lekarzy, przedstawicieli rządu  stają się drogowskazem do podjęcia decyzji o zaszczepieniu się lub nie. Polska jest krajem o jednym z niższych stopni wyszczepień  społeczeństwa i podobnie jak w przypadku poziomu zaufania społecznego, porównania  wypadają dla nas bardzo niekorzystnie.

 

 

[i] O roli zaufania we współczesnych społeczeństwach pisało wielu polskich i zagranicznych socjologów. Dobry przegląd koncepcji znajdziemy w   książce: P. Sztompka, Zaufanie. Fundament społeczeństwa, Znak,  Kraków,

[ii] 2007 P. Sztompka op.cit.

[iii] R. Putnam, Demokracja w działaniu”. Tradycje obywatelskie we współczesnych Włoszech, Znak, Kraków, 1996  oraz Bowling Alone: Collapse and Revival of American Community, Simon and Schuster , New York, 2000.

[iv] F. Fukujamy: Zaufanie, kapitał społeczny  a droga do dobrobytu, PWN , Warszawa- Wrocław 1997

[v] F. Fukujama. op.cit

[vi] Na temat roli zasady wzajemności w kształtowaniu moralności wiejskich społeczności lokalnych wskazywał w swych badaniach K. Kiciński,  por. Społeczne determinanty orientacji moralnych,  w: Etyka nr.20. 1993.

[vii] J. Coleman,  Human Capital In the Creation of Social Capital, American Journal of Socioloy, 1988,  s: 102.

[viii] Amoralny familizm przejawia się silnym przekonaniem, że uczciwość i moralne postępowanie jest właściwe tylko w stosunku do członków własnej rodziny, na zasadzie ostrego podziału na nas (swoich) oraz ich (obcych. Ufać można jedynie swoim. Takie ujęcie moralności zakłada stosowanie całkowicie odmiennych reguł postępowania wobec swoich i obcych.

[ix] J. Coleman. Op.cit

 [x] Zaufanie społeczne CBOS 2020.Komunikat nr 43.

[xi] H. Domański, Zaufanie społeczne w: Polska- Europa. Wyniki europejskiego sondażu społecznego dostęp: http://old.ifispan.waw.pl/pliki/sondaz_archiw.pdf#page=9

[xii] CBOS , op.cit

[xiii] CBOS,.op.cit.

[xiv] CBOS.op.cit.

[xv]F. Fukujama, op.cit.

Facebook
Twitter
Email

Newsletter

Co miesiąc najlepsze teksty WW w Twojej skrzynce!

Najnowsze wydarzenia

Newsletter

Co miesiąc najlepsze teksty WW w Twojej skrzynce!