Przemysław Chrzanowski, Witryna Wiejska: Lokalne społeczności budują potencjał swych miejscowości, często nie mając świadomości, że robią wielkie rzeczy. Czy idea Smart Village jest właśnie dla nich?
Sławomir Kalinowski.
Sławomir Kalinowski, IRWiR PAN: – Lokalni liderzy powinni uwierzyć, że to co wymyślili, jest dobrym pomysłem w określonej mikroskali. Koniecznie muszą się przełamać i podzielić swą innowacją z innymi. Czasem jest tak, że obcując na co dzień z jakimś rewolucyjnym rozwiązaniem, traktujemy je jak coś zupełnie powszedniego. Spojrzenie z zewnątrz pomaga dostrzec ukryty potencjał, dlatego właśnie warto zainteresować się ideą Smart Village i przystąpić do kolejnej edycji przedsięwzięcia.
Kiedy w maleńkiej wsi słyszą o Instytucje Rozwoju Wsi i Rolnictwa, a do tego o Polskiej Akademii Nauk, uznają, że to za wysokie progi. Czy mają rację?
– Absolutnie nie! To prawda, że na wielką skalę prowadzimy badania naukowe dotyczące na przykład rozwoju wsi i jej miejsca w Unii Europejskiej. Z drugiej jednak strony poszukujemy takich rozwiązań, które będą pokazywały, że polska wieś staje się dobrym miejscem do życia, że poziom i jakość egzystowania w takich miejscach wyraźnie się podnosi. Staramy się także dowieść, iż polska wieś z sukcesami nadrabia zapóźnienia wynikające z wieloletniej obecności w siermiężnej rzeczywistości peerelowskiej. Polska Akademia Nauk to nie naukowcy, którzy rozmyślają nad wielkim koncepcjami. To także ludzie, którzy „schodzą” do pomysłów pierwotnych, bliskich człowiekowi niczym koszula ciału.
Lider – to w kontekście Smart Village słowo klucz. Czy rzeczywiście rola jednostki jest tutaj aż tak ważna?
– Bez lidera ani rusz. Nie ma inicjatywy na wsi, jeśli nie ma osoby, która zasieje ziarno, a potem będzie ciężko pracować, by zebrać obfity plon. Lider to ktoś, kto gotów jest poświęcić swoją energię i czas, by społecznie działać na rzecz swojej miejscowości. Projekty, które zostały przez nas docenione w poprzednich edycjach konkursu kojarzone były głównie z silnymi jednostkami. Oczywiście sukces w budowaniu inteligentnych wiosek to nie zasługa jedynie samych liderów, ale i ludzi, których za sobą pociągnęli.
Czy opłaca się dążyć do tego, by żyć w smart wiosce?
– Jak najbardziej! Opłaca się choćby dlatego, że jakość naszego życia wzrasta. Tworzymy coś w rodzaju nowego, wygodnego posłania w miejscu, w którym żyjemy. Z drugiej strony opłaca się, ponieważ przy okazji można wziąć udział w naszym konkursie, gdzie są już wymierne nagrody.
Dotychczas odbyły się dwie jego edycje, planujemy zorganizować również trzecią, ale o tym niebawem powiemy więcej. W poprzednim konkursie mieliśmy aż 18 nagród i wyróżnień, a dwie najwyższe były po 5 tys. złotych, teraz chcielibyśmy zwiększyć zarówno liczbę osób wyróżnionych, jak i trzy pierwsze nagrody.
Nie możemy zapominać, że tytuł Smart Village nadaje miejscowości status lokalizacji, w której warto inwestować. Potencjalni przedsiębiorcy mają pewność, że istnieją tu przyjazne warunki do wdrażania innowacji. W kategorii opłacalności możemy również rozpatrywać fakt, że rozwiązania docenionych w konkursie miejscowości są źródłem dobrych praktyk, powielanych przez inne wioski w kraju.
Smart Village to marka rozpoznawalna nie tylko w Polsce?
– Jest to inicjatywa ogólnoeuropejska i realizuje się ją niemalże w każdym kraju na starym kontynencie. Ale nie zapominajmy, że smart rozwiązania popularne są na cały świecie, chociaż na każdym z kontynentów inaczej są rozumiane. Wszędzie kładzie się nacisk na odrębne rozwiązania związane z byciem „smart”. Wspólnym mianownikiem niezmiennie jest wykorzystanie technologii cyfrowo-komunikacyjnych oraz zasobów społecznych, które kierowane są w stronę poprawy warunków życia w danej miejscowości.
Przed nami trzecia już edycja konkursu Moja Smart Wieś, na co tym razem będziecie zwracali uwagę przy wyborze laureatów?
– Ciężko stwierdzić, ponieważ te pomysły nas każdorazowo zaskakują. Gdy zasiadamy do analizy zgłoszonych inicjatyw, zwykle jesteśmy bardzo podekscytowani. Odkrywamy nowe miejscowości, widzimy ich ogromny potencjał, z podziwem obserwujemy ich ewolucję. Przyznam, że początkowo przedsięwzięcie Smart Village miało być dla nas źródłem inspiracji stricte naukowych, a stało się niesamowitym wyczekiwaniem na kolejne zgłoszenia. Przyznam, że osobiście czytam je z dużym zainteresowaniem i wciąż nie mogę się nadziwić, że ludziom tak bardzo chce się zmieniać otaczającą ich rzeczywistość i ich małą ojczyznę.
Na podstawie doświadczeń nabytych podczas poprzednich edycji konkursu stworzyliście interesującą publikację. Proszę o niej opowiedzieć.
– Mieliśmy niesamowitą przyjemność zbadać zaledwie dziesięć inicjatyw spośród 150 nadesłanych. Wraz z Łukaszem Komorowskim i Anną Rosą pokazaliśmy jak wioski, w których je realizowano stały się „smart”. Opisaliśmy te koncepcje niejako z trzech stron: ze strony beneficjentów, włodarzy miast i gmin, a przede wszystkim ze strony inicjatorów. Ten mix widzeń dał nam całościowy obraz koncepcji Smart Village. Publikacja pt. „Koncepcja smart villages. Przykłady z Polski” jest dostępna m.in. na naszej stronie internetowej oraz w serwisie www.researchgate.net , skąd można ją za darmo pobrać. Serdecznie zapraszam do zapoznania się z tym opracowaniem.
***
Sławomir Kalinowski – ekonomista, doktor habilitowany nauk ekonomicznych, profesor Instytutu Rozwoju Wsi i Rolnictwa PAN, specjalista od spraw ubóstwa i poziomu życia na obszarach wiejskich, wykładowca akademicki, ekspert Polskiego Towarzystwa Polityki Społecznej, członek Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk.
***
Pobierz publikację „Koncepcja smart villages. Przykłady z Polski”