„Lex Czarnek” uderzy w oświatę na terenach wiejskich bardziej niż w miastach?

Projekt nowelizacji ustawy Prawo oświatowe, tzw. „Lex Czarnek”, wywołał duże kontrowersje zanim został oddany pod głosowanie w Sejmie. Uczniowie, nauczyciele i przedstawiciele organizacji już teraz dostrzegają mrożący efekt nowelizacji ustawy, która nie weszła jeszcze w życie. Co to oznacza dla instytucji edukacyjnych na wsi?

W czwartek 13 stycznia 2022 r. Sejm przegłosował nowelizację ustawy Prawo oświatowe, nazywanej przez media „Lex Czarnek”. Nowe prawo znacznie zwiększy uprawnienia kuratorów oświaty. Będą mogli decydować o tym, jakie organizacje społeczne mogą przeprowadzić w szkole zajęcia dodatkowe oraz jak będą one wyglądać.

Według proponowanych przepisów dyrekcja szkoły będzie zobowiązana uzyskać zgodę kuratorium na przeprowadzenie zajęć w szkole przez organizacje społeczne. Przedstawiciele tych podmiotów będą także musieli przedstawić dyrektorowi lub dyrektorce opis i plan zajęć, wykaz aktywności na terenie szkoły i materiały dydaktyczne. Komplet informacji musi trafić na biurko dyrektora/ki nie później niż na 2 miesiące przed planowanymi zajęciami. Kuratorium na wydanie opinii rezerwuje sobie 30 dni. Na udział niepełnoletnich uczniów w takich zajęciach rodzice będą musieli wyrazić pisemną zgodę.

Kurator opiniując propozycję przeprowadzenia zajęć dodatkowych w szkole wyda zalecenia dla dyrekcji. Jeśli nie zostaną one spełnione, kuratorium może wnioskować do organu prowadzącego szkołę o odwołanie dyrektora w trakcie roku szkolnego i to bez wypowiedzenia. Organ prowadzący będzie miał 14 dni na wykonanie wniosku kuratorium. Jeśli tego nie zrobi, po 2 tygodniach dyrektor i tak utraci swoje stanowisko. Osoba pełniąca tę funkcję nie będzie mogła odwołać się od tej decyzji.

 

Atmosfera strachu

– Wszyscy boją się zwiększonej kontroli i nakładania ograniczeń przez kuratorium. Odczuwam to osobiście, ponieważ prowadzę w szkole projekt edukacyjny – mówi Kacper, uczeń szkoły średniej w Szydłowcu.

Inicjatywa Kacpra to rozpoczęta w tym roku szkolnym seria spotkań uczniów jego szkoły z posłami ze wszystkich ugrupowań politycznych. Celem przedsięwzięcia jest poznanie pracy posłów od podszewki, ale też ich samych, jako ludzi z krwi i kości. Uczniowie mają też okazję wejścia w dialog z posłami, zapytania o istotne dla nich sprawy, co na co dzień jest w zasadzie niemożliwe.

– Obawy związane z moim działaniem zaczyna mieć i nauczycielka, z którą realizuję projekt i dyrekcja szkoły. Problemem są też nowe działania, które chcę podjąć, na przykład udział w konkursie „Europa z naszej ulicy„. Powiedziałem o nim nauczycielce, ona poprosiła, żebym skonsultował ten pomysł z dyrektorem. On z kolei na początku zdziwił się, że nie został poinformowany w pierwszej kolejności. Dopiero, gdy okazało się, że szkoła formalnie nie przystępuje do konkursu, tylko indywidualni uczestnicy oraz wspierający ich nauczyciel, który odpowiada za formalności – np. związane z ewentualnym wyjazdem do Warszawy, czy Brukseli – dostaliśmy zielone światło – komentuje Kacper.

W szkole Kacpra o nowelizacji ustawy Prawo oświatowe (tzw. Lex Czarnek) mówi się często, ale przeważnie w tonie wskazującym na bezradność nauczycieli wobec pomysłów Ministerstwa Edukacji i Nauki.

Uczeń innej placówki w Polsce, który poprosił o anonimowość, również dostrzega wpływ procedowanej w parlamencie noweli:

W moim przypadku jest to bardziej obawa odnośnie tego, co może się stać, jak wejdzie w życie [nowelizacja ustawy Prawo oświatowe – przyp.]. W mojej szkole co roku organizowany jest Tęczowy Piątek. Przyjmowany jest z entuzjazmem, jednak tradycyjnie już spotyka się też z oporem grupy uczniów i absolwentów, która widzi w nim „represje wobec chrześcijan”. Grożono już raz dyrekcji donosem do kuratorium, przez co promocja wydarzenia została znacznie ograniczona. Obawiam się, że po wprowadzeniu lex Czarnek takie sytuacje mogą się nasilać, a ich ewentualne konsekwencje – stać się bardziej dotkliwe dla uczniów, nauczycieli i całej szkoły.

 

Negatywny wpływ na edukację w Polsce

Zdaniem przedstawicieli organizacji społecznych nowe przepisy nie będą bez wpływu na stan edukacji w Polsce. Centrum Edukacji Obywatelskiej alarmuje, że „przyjęte przez Sejm zmiany w art. 86 ustawy Prawo oświatowe znacząco komplikują proces uzyskania przez organizację pozarządową zgody na prowadzenie zajęć z uczniami w szkole lub placówce. W naszej opinii proponowane rozwiązanie będzie miało negatywny wpływ na ofertę edukacyjną, z której mogą w szkole korzystać uczniowie”.

Ponadto w swoim oświadczeniu CEO ocenia, że po wejściu w życie tzw. „lex Czarnek” najbardziej ucierpieć mogą społeczności z obszarów wiejskich: „Wsparcie organizacji pozarządowych ma szczególne znaczenie dla uczniów z mniejszych ośrodków – małych miast i wsi. Dostęp młodych ludzi z tych środowisk do oferty zajęć edukacyjnych jest często w znacznym stopniu ograniczony, a to przekłada się na zmniejszenie ich szans otrzymania wykształcenia takiego, jakie otrzymują ich rówieśnicy w większych ośrodkach”.

 

Finanse w wiejskiej oświacie

Obawy dotyczące nowelizacji ustawy Prawo oświatowe podziela też Alina Kozińska-Bałdyga z Federacji Inicjatyw Oświatowych. Ponadto uważa, że obecnie większym zagrożeniem dla oświaty na terenach wiejskich jest trudna sytuacja finansowa placówek. Wiele samorządów boryka się z dziurami budżetowymi, które – zdaniem Aliny Kozińskiej-Bałdygi – będą zasypywane w pierwszej kolejności kosztem szkół. Dla wiejskiej oświaty problemy finansowe oznaczają falę likwidacji placówek edukacyjnych.

– Pamiętajmy, że była już gmina Ostrowice, która zbankrutowała i została włączona do gmin sąsiednich. Pomagaliśmy kilku gminom w restrukturyzacji ich budżetu, gdy miały wprowadzić programy naprawcze – mówi p. Kozińska-Bałdyga. Najważniejsze w takim programie było przejmowanie małych szkół przez stowarzyszenia. Ale co zrobić, gdy gminie budżet się nie dopina, a ma już tylko jedną szkołę?

Podwyżki energii są ogromnym zagrożeniem dla wszystkich szkół. W przypadku szkół niesamorządowych – stowarzyszeniowych i prywatnych, zwłaszcza wiejskich, które nie pobierają czesnego – nie ma znaczenia, czy kuratorium zgodzi się, czy nie na likwidację szkoły, jak organ prowadzący zbankrutuje. Pani Kozińska-Bałdyga przypomina, że likwidacja szkoły oznacza obniżenie szans edukacyjnych uczniów dowożonych do placówki i degradację wsi, w której zamykana jest szkoła.

Należy obawiać się też o edukację przedszkolną. W tej chwili 1/3 dzieci najbardziej potrzebujących edukacji przedszkolnej, z małych wsi i biednych środowisk, nie uczestniczy w zajęciach przedszkolnych. Tutaj bezpośrednim winnym jest państwo, które na przedszkolaki płaci gminom tylko 1506 zł na dziecko na cały rok. Samorządy gminne prawie w całości finansują edukację przedszkolną. Zmiany w podatkach w Polskim Ładzie oznaczają mniej pieniędzy dla samorządów, a więc mniej pieniędzy na przedszkola,

 

Róbmy swoje

– Mnie uczono, że w trudnych sytuacjach należy zachować spokój. I szukać oparcia w innych życzliwych ludziach, w ludzkiej solidarności. Innymi słowy – powinniśmy jednoczyć się. Szukać siły do pokonania trudności we wspólnocie. Pani Kozińska-Bałdyga uważa, że jest złe wprowadzanie ustaw, które niepokoją i dzielą społeczeństwo. I dodaje: – Warto się wobec tego zastanowić, w czym społeczeństwo może się porozumieć w myśl słów Jacka Kuronia „nie palcie komitetów, tylko zakładajcie własne. Zachęcam organizacje pozarządowe do abstrahowania od tego, co robi taki, czy inny polityk. Przede wszystkim warto jest zająć się społeczeństwem, które jest w bardzo złej kondycji psychicznej – nauczycielami, dyrektorami szkół, uczniami, rodzicami. Wszystkimi, którzy są wokół szkoły.

Zdaniem Aliny Kozińskiej-Bałdygi organizacje pozarządowe powinny proponować własne rozwiązania, które będą interesowały np. mieszkańców wsi – rodziców i ich dzieci. Osoby skupione wokół oświaty mogą skoncentrować się na wprowadzaniu nowych elementów do systemu edukacji. Jednym z nich jest na przykład powołanie gminnej, powiatowej, czy wojewódzkiej rady oświatowej.

– Jako organizacje pozarządowe powinniśmy teraz zająć się planowaniem działań tak, żeby mieć gotowe rozwiązania, gdy będzie można z nich skorzystać i żeby móc realizować obywatelską politykę edukacyjną – konkluduje p. Kozińska-Bałdyga.

 

Jakich jeszcze zmian w prawie możemy się spodziewać?

Nowelizacja ustawy Prawo oświatowe zakłada także:

  • wzmocnienie nadzoru pedagogicznego nad szkołami i placówkami niepublicznymi przez kuratorium;
  • wymóg otrzymania pozytywnej opinii kuratorium w sprawach, które do tej pory wymagały jedynie opinii kuratora;
  • wprowadzenie listy warunków, które musi spełnić organ prowadzący, żeby zlikwidować szkołę;
  • opiniowanie arkusza organizacyjnego pracy szkoły lub placówki niepublicznej przez radę pedagogiczną. Informacje o zmianach w arkuszu będą musiały zostać przesłane do nadzoru pedagogicznego;
  • wprowadzenie nauki zdalnej z innych powodów niż epidemia COVID-19;
  • zbieranie informacji nt. działania szkoły wobec wobec uczniów z orzeczeniem o potrzebie kształcenia specjalnego;
  • możliwość analizowania przez ZUS przyczyn nieobecności nauczycieli z powodów zdrowotnych lub z powodu urlopu macierzyńskiego.

Projekt zmian w ustawie trafi teraz do Senatu.

Autor: Jędrek Godlewski
O autorze: W Fundacji Wspomagania Wsi od 2017 r. Koordynator i twórca programów wspierających młodzież na wsi w stawianiu pierwszych kroków w działaniach społecznych i w rozwijaniu wiedzy o USA. Redaktor Witryny Wiejskiej odpowiedzialny także za oprawę wizualną serwisu. Absolwent Instytutu Anglistyki oraz Ośrodka Studiów Amerykańskich na Uniwersytecie Warszawskim.
Facebook
Twitter
Email

Newsletter

Co miesiąc najlepsze teksty WW w Twojej skrzynce!

Newsletter

Co miesiąc najlepsze teksty WW w Twojej skrzynce!