Czy bezpieczeństwo Polski zależy tylko od siły armii, od jej liczebności? A jeśli nie tylko, to od czego jeszcze? Zapraszamy do odsłuchania zapisu kolejnej rozmowy z cyklu „Polska na globalnej szachownicy”.
Tym razem rozmowa dotyczyła zagadnienia, czy silna, prawie ćwierć milionowa armia rzeczywiście zapewni nam bezpieczeństwo? Na te pytania, a także na pytania słuchaczy odpowiadał Jerzy Marek Nowakowski – prezes Stowarzyszenia Euro Atlantyckiego. Rozmowę prowadził Piotr Szczepański – prezes Fundacji Wspomagania Wsi. Spotkanie zorganizowały: Wszechnica i Stowarzyszenie Euro Atlantyckie.
Główne wnioski z tej ciekawej rozmowy:
– To nie liczba czołgów czy wielkość armii decyduje o bezpieczeństwie kraju, lecz to, czy jesteśmy dobrze postrzegani jako członek Wspólnoty Zachodniej, czy podzielamy wspólne wartości z krajami sojuszu – NATO, UE. Za ten wizerunek w oczach sojuszników odpowiedzialni są nie tylko przywódcy naszego państwa, ale także zwykli obywatele, czyli np. Polacy – turyści, Polacy – pracownicy firm zachodnich, czy też Polacy – menagerowie firm: czy jesteśmy wiarygodni, czy zależy nam na współpracy? Każdy z nas jest ambasadorem spraw i bezpieczeństwa Polski.
– Sojusz z NATO, czy w ramach UE – nie jest dany raz na zawsze. To nie jest tylko akt, zapis, umowa, czy też sztywna struktura. Sojusz musi być w pewien sposób „odżywiany” przez wzajemne spotkania przywódców państw, podtrzymywanie kontaktów, unikanie konfliktów, ale także powiązania gospodarcze. Im więcej powiązań, tym lepiej, bo tym trudniej pominąć nas jako ważnego partnera gospodarczego w ramach sojuszu. Podtrzymywane więzi międzynarodowe sprzyjają naszemu bezpieczeństwu.
– Na bezpieczeństwo Polski ogromny wpływ ma także wykształcenie naszego społeczeństwa, bo silna armia to przede wszystkim sprawna kadra.
Zapraszamy do wysłuchania nagrania rozmowy.