Pod lupą ngo.pl: wieś, obywatele, działanie. Organizacje wiejskie, czyli jakie?

rece

POD LUPĄ to cykl portalu ngo.pl i Badań Klon/Jawor, w którym autorzy biorą na warsztat wybrane zagadnienie dotyczące życia organizacji społecznych. Zapraszamy na jego szóstą odsłonę: Wieś, obywatele, działanie”, przygotowaną w partnerstwie z Fundacją Wspomagania Wsi i Witryną Wiejską.

Działają w małej skali, są nastawione na lokalność, wspólnotowe, choć też mocno liderskie, nie zawsze odrębne od lokalnej władzy… Ile w tym stereotypu, a ile prawdy o organizacjach działających na wsi?

W nowej edycji cyklu „Pod lupą ngo.pl” zajmujemy się aktywnością organizacji działających na wsi. Zanim przejdziemy do ich charakterystyki, trzeba doprecyzować, jakie podmioty do „organizacji wiejskich” zaliczamy.

Poza fundacjami i stowarzyszeniami na wsi działają organizacje, które w miastach są mniej widoczne lub w ogóle nie występują, m.in.: ochotnicze straże pożarne, koła gospodyń wiejskich, kółka rolnicze, grupy producenckie czy komitety społeczne. Przynajmniej części z nich będziemy się w tym cyklu przyglądać, jednak w tym artykule, mówiąc o „organizacjach wiejskich”, mamy na myśli fundacje i stowarzyszenia (poza OSP) z terenów wiejskich.

Organizacje wiejskie – co o nich wiemy?

Co czwarta organizacja pozarządowa w Polsce ma siedzibę na wsi. Oznacza to, że na terenach wiejskich jest aktywnych około 25 tysięcy stowarzyszeń i fundacji. Chcąc pokazać, co je charakteryzuje, siłą rzeczy traktujemy je jako grupę homogeniczną, a przecież – tak jak nie ma jednego modelu polskiej wsi – nie ma jednego schematu angażowania społeczności wiejskiej. Niemniej, ze względu na funkcjonowanie w określonym kontekście, na który składa się m.in. działanie w małej skali, dla małej społeczności o bliskich i bezpośrednich relacjach, wiejskie organizacje pozarządowe mają swoją specyfikę.

Cechą sektora pozarządowego na wsi, związaną z wspólnotowym charakterem relacji w małych społecznościach, jest większa niż w miastach przewaga stowarzyszeń nad fundacjami. Aż 90% organizacji z terenów wiejskich to właśnie stowarzyszenia, w tym 35% to kluby sportowe.

W przeciętnym stowarzyszeniu wiejskim zrzeszonych jest ok. 25 osób, a więc mniej niż w stowarzyszeniach miejskich, jednak większa ich część włącza się w życie organizacji. Co więcej, organizacje wiejskie mogą częściej liczyć na wsparcia wolontariuszy – osób nienależących do organizacji, ale bezinteresownie działających na jej rzecz.

Mimo to liderzy tych organizacji częściej niż ci prowadzący organizacje w miastach narzekają na brak osób gotowych bezinteresownie angażować się w działania organizacji, a także na własne osamotnienie. Jest to problem tym dotkliwszy, że organizacje wiejskie rzadziej płacą za pracę – 43% z nich działa wyłącznie społecznie. W miastach organizacji, w których nikt nie pobiera wynagrodzenia, jest 34%.

Rzadsze zatrudnianie pracowników, czy korzystanie z odpłatnych współpracowników jest związane z mniejszymi budżetami organizacji wiejskich. Przeciętne przychody organizacji na wsi to 25 tys. zł, w mieście 36 tys. zł. Jednocześnie, organizacje w terenów wiejskich częściej niż te z miast twierdzą, że co roku mogą liczyć pieniądze mniej więcej z tych samych źródeł – od tych samych instytucji i osób. Oznacza to, że mimo mniejszych środków budżety organizacji wiejskich są bardziej przewidywalne.

Źródła, na które mogą liczyć stowarzyszenia i fundacje z terenów wiejskich, to przede wszystkim dotacje z samorządu, a także składki członkowskie i darowizny od osób indywidualnych oraz biznesu, jednak to te pierwsze stanowią zazwyczaj najistotniejszą część budżetu. Może to prowadzić do „uzależnienia” od pieniędzy samorządowych, na czym cierpi niezależność organizacji. Idzie to w parze z różnego rodzaju powiązaniami z samorządem lokalnym – np. przedstawiciele władz mogą być założycielami lokalnych organizacji lub być z nimi w relacjach rodzinnych lub koleżeńskich.

Jak zmieniał się model działania organizacji na wsi?

Przedstawiona powyżej charakterystyka organizacji wiejskich bazuje na podkreśleniu cech, które wyróżniają je na tle podmiotów zarejestrowanych w mieście. Jednak w ostatnich latach różnice w sposobie działania wiejskich i miejskich organizacji  istotnie się zmniejszyły. Można więc powiedzieć, że realia organizacji wiejskich różnią się zarówno od sytuacji organizacji w miastach, jak i od okoliczności, w jakich organizacje z terenów wiejskich działały jeszcze kilka lat wcześniej.

Zmiana polega między innymi na zmniejszaniu sięróżnic w przychodach sektora wiejskiego i miejskiego. Jeszcze w 2009 przeciętne przychody organizacji z terenów wiejskich stanowiły 35% przeciętnych przychodów organizacji z miast. W 2017 roku proporcja ta wyraźnie się zmieniła – przeciętny budżet organizacji z terenów wiejskich stanowi 69% budżetu podmiotów zlokalizowanych w miastach. Można przypuszczać, że jedną z przyczyn tych zmian był dostęp do funduszy Unii Europejskiej, z których organizacje wiejskie korzystały częściej niż organizacje z miast.

Równolegle zmniejszył się odsetek organizacji nieposiadających żadnych płatnych pracowników czy współpracowników – między 2012 a 2018 rokiem spadł o 20 punkty procentowe (choć nie przełożyło się to na wzrost zatrudnienia etatowego, zamiast tego wzrósł udział organizacji, które współpracują na podstawie innego rodzaju umów).

Większe możliwości finansowe przekładają się również na większą skalę działań – organizacje zarejestrowane na wsi coraz częściej angażują się w działania na skalę ogólnopolską, a nawet międzynarodową. Rozszerza się też wachlarz podejmowanych działań: coraz częściej organizacje wiejskie są aktywne w dziedzinach innych niż sport, kultura czy rozwój lokalny.

Wyzwania na przyszłość

W 2020 roku Stowarzyszenie Klon/jawor przygotowało publikację „Oblicza lokalności. Organizacje pozarządowe na wsi”. Zebrane w niej zostały wyzwania, które stoją przed fundacjami i stowarzyszeniami działającymi na terenach wiejskich, uwzględniające zarówno dane z badań, jak i doświadczenia działaczy i obserwatorów wiejskiego sektora.

Siłą, ale też i potencjalnym problemem organizacji z terenów wiejskich jest liderski model przywództwa, który może skutkować osamotnieniem liderki lub lidera w działaniach, wypaleniem i trudnościami w znalezieniu następców, a także zahamowaniem aktywności innych mieszkańców wsi. Brak „świeżej krwi” w organizacjach wiejskich łączy się z kolejnym wyzwaniem, dotyczącym dalszego rozszerzania spektrum działań i identyfikowania problemów, które w danej społeczności powinny być zaadresowane, np. starzenie się społeczeństwa, przemoc domowa, zaangażowanie młodzieży.

Inne wyzwanie, które zostało już zasygnalizowane, to bliskość lokalnego sektora publicznego i pozarządowego, która może zagrażać niezależności organizacji pozarządowych. Bliskie, a jednocześnie uwikłane w różnorodne konteksty relacje w społecznościach wiejskich i liderski styl zarządzania powodują, że między podmiotami tworzącymi wiejski sektor pozarządowy dochodzi do rywalizacji. Sytuacja, w której część organizacji wchodzi w rolę poplecznika samorządu może skutkować nierówną walką o lokalne zasoby finansowe, a także spadkiem zaufania w społeczności.

Z drugiej strony próba finansowego uniezależnienia się od samorządu związana jest z wyzwaniami wynikającymi z procesu profesjonalizacji organizacji na wsi. Koncentracja na prowadzeniu działalności gospodarczej lub skupienie na sprawnym pozyskiwaniu środków z innych źródeł (np. funduszy unijnych) mogą prowadzić do oderwania od realnych potrzeb lokalnej społeczności.

Pandemiczne post scriptum

Na wyżej opisane wyzwania nałożyła się pandemia. Ciągle bez odpowiedz pozostaje pytanie, jaki będzie jej długofalowy wpływ na organizacje wiejskie. Na przełomie 2020 i 2021 roku 64% stowarzyszeń i fundacji działających na wsi stwierdziło, że w związku z pandemią ich sytuacja się pogorszyła. To więcej niż w przypadku organizacji z największych miast, ale mniej niż w miastach średnich i małych.

Typowe działania podejmowane przez organizacje wiejskie polegają na wspólnym działaniu i byciu razem. Nie dziwi więc, że ponad połowa organizacji wiejskich żadnych działań nie przeniosła do internetu (w miastach, szczególnie dużych, było takich organizacji dużo mniej). Jednocześnie większość podmiotów działających na wsi prowadziło w pandemii działania, choć w bardziej czy mniej okrojonej formie. W jakiej kondycji wyjdą z tego stanu częściowego zawieszenia?


Dane wykorzystane w artykule pochodzą z badań Kondycja organizacji pozarządowych 2018 (i wcześniejszych), a także z raportu Rok w pandemii. Raport z badań 2020/2021.

Źródło: www.ngo.pl

Facebook
Twitter
Email

Newsletter

Co miesiąc najlepsze teksty WW w Twojej skrzynce!

Najnowsze wydarzenia

Newsletter

Co miesiąc najlepsze teksty WW w Twojej skrzynce!