Wreszcie przyszło wyczekiwane lato. Rzeki, jeziora i morze to wspaniałe miejsca na odpoczynek, przygodę i poznawanie przyrody. Pamiętaj jednak o bezpieczeństwie, żeby ten czas był niezapomniany, ale tylko w szczęśliwym znaczeniu.
Bezpieczeństwo dzieci… i starszych
Od 2013 roku dane dotyczące liczby utonięć w Polsce opracowywane są na podstawie danych zawartych w Systemie Analitycznym KSIP (Krajowy System Informacyjny Policji – stan na dzień 8 stycznia 2021 r.). W systemie znajdziemy informację, że w 2020 roku w Polsce utonęło 460 osób, w tym 48 kobiet. Rok ten nie był wyjątkowy – statystyki są podobne dla lat poprzednich. Od 2013 do 2020 roku utonęły 4124 osoby. Ok. 88% z nich – to mężczyźni.
Wiek ofiar utonięć w latach 2013-2020 (łącznie):
• do 7 lat – 54
• 8 – 14 lat – 79
• 15 -18 lat – 183
• 19 – 30 lat – 704
• 31 – 50 lat – 1141
• powyżej 50 lat – 1946
Podsumowując – najwięcej utonęło starszych panów. Zaraz za nimi byli panowie w średnim wieku.
http://statystyka.policja.pl/st/wybrane-statystyki/utoniecia
Bartosz Babiński, prezes Borowiackiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Tucholi, przestrzega przed przecenianiem swojego zdrowia.
„Ludzie często nie zdają sobie sprawy z wytrzymałości swojego organizmu, która z wiekiem się obniża. To, że organizm wytrzymywał szok termiczny dotychczas nie znaczy, że serce i kolejnym razem wtrzyma”. Ratownik przestrzega też przed rutyną i przecenianiem swojej pływackiej kondycji. „Mimo, że jeszcze kilka lat wcześniej można było daleko pływać nie znaczy, że teraz też sił wystarczy”. Poleca korzystanie z asekuracyjnej bojki, która może pomóc w przypadku utraty sił.
Fot. Bojka asekuracyjna. Dostępne są też bojki pompowane. Są łatwiejsze do spakowania, a niektóre z nich mają tę dodatkową zaletę, że można do nich włożyć swoje rzeczy i mieć je ze sobą podczas pływania.
Przecenianiu swoich sił i możliwości sprzyja alkohol. „Procenty” powodują też rozszerzenie naczyń krwionośnych, a co za tym idzie – szybszą utratę ciepła. Według statystyk policyjnych około 20-25 % osób przed utonięciem spożywało alkohol.
Logo kampanii „Pływam bez promili”.
Dzieci
Dwulatek bawiący się na piasku przy linii morza nie jest całkiem bezpieczny, bo wyższa fala może go przewrócić i pociągnąć. Z tego samego powodu starsze dziecko w rzece lub w morzu, w wodzie „po kolana” też nie jest całkiem bezpieczne –.fala lub prąd wody może je przewrócić i zaciągnąć gdzieś dalej. Mętna woda dodatkowo utrudni jego szybkie znalezienie. Dlatego dziecka w wodzie nie wystarczy obserwować z brzegu – trzeba być przy nim. Przy większej fali w morzu, nawet trzymanie za rękę może nie wystarczyć, ponieważ masa wody może wyrwać dziecko z ręki. Zdarzyły się też wypadki, kiedy do wody wchodził rodzic z dwójką dzieci. Niestety – w sytuacji, gdy fala pociąga jedno dziecko, nie pomożesz mu, mając na rękach drugie. Osobiście uważam, że do kąpieli w morzu i w rzece z dziećmi powinno iść tylu dorosłych, ile jest dzieci, a każde dziecko nieumiejące dobrze pływać powinno mieć odpowiednie do swoich umiejętności zabezpieczenie (kamizelkę, rękawki lub pas).
Dzieci nad wodą są najczęściej dobrze pilnowane, dlatego wśród najmłodszych jest najmniej utonięć. Niestety mimo tego każdego roku zdarzają się wypadki.
Równie ważne, jak pilnowanie, jest uczenie dzieci – zarówno pływania, jak i bezpiecznego i rozsądnego zachowania. Przecież stopniowo będą się usamodzielniać, a wtedy ważne, żeby umiały dbać o bezpieczeństwo swoje i innych. Bardzo ważnym krokiem w nauce bezpiecznego przebywania w wodzie jest nauczenie dziecka, jak wstrzymać oddech i nie zachłysnąć się, gdy buzia wpada pod powierzchnię.
Dmuchańce
Dziecko, które nie umie pływać albo pływa słabo może korzystać z dmuchanej zabawki na wodzie tylko pod kontrolą dorosłego, który jest tuż obok i w każdej chwili może mu pomóc – a nie siedzi w odległości kilkunastu metrów i zajmuje się swoimi sprawami.
Nawet osoby dorosłe, które potrafią pływać, muszą uważać, szczególnie na morzu lub dużym jeziorze, żeby wiatr lub prąd nie zdmuchnął ich zbyt daleko od brzegu. Jeśli czujesz, że zbytnio oddalasz się, a umiesz pływać – zeskocz z materaca/dmuchańca i wróć do brzegu. Nie ratuj zabawki za wszelką cenę! Na wietrze działa ona jak żagiel. Jeśli jesteś z dzieckiem – wzywaj pomocy.
Osoby nieumiejące pływać nie mogą traktować „dmuchańca” jako sprzętu zapewniającego im bezpieczeństwo na wodzie, ponieważ mogą z niego spaść. Jeśli już zdarzy się sytuacja, w której osoba nieumiejąca dobrze pływać czuje, że znalazła się zbyt daleko od brzegu, powinna wzywać pomocy. Zdarzyło mi się pomagać dzieciom, które zapłynęły za daleko, a bały się krzyknąć do rodziców. Lepiej uczulić swoje pociechy, żeby nie bały się wzywać pomocy.
Na łodzi, na kajaku, na rybach
Osoby, które nie umieją dobrze pływać, muszą zakładać kamizelki ratunkowe przed wejściem do wody czy na wodę. Nie wystarczy ich mieć przy sobie i np. używać jako poduszki, trzeba je włożyć na siebie i odpowiednio zapiąć Przed wypłynięciem trzeba też się upewnić, czy wszystkie troki i zapięcia są sprawne.
Na dużych akwenach i w trudniejszych warunkach pogodowych również dobrzy pływacy powinni zabezpieczyć się w ten sposób.
Warto wspomnieć, że każdego roku kilkadziesiąt osób tonie łowiąc ryby. Część z nich, zapewne, nie na trzeźwo.
Rzeki
Wracając do policyjnych statystyk utonięć – wskazują one, że większość wypadków zdarzyła się w województwie, w którym mieszkała osoba tonąca – a nie na urlopowym wyjeździe. To wskazuje na niebezpieczeństwo związane z rutyną przebywania przy lub w dobrze znanych akwenach.
Statystyki wskazują, że co roku najwięcej osób tonie w rzekach, następnie w jeziorach, stawach i zalewach. Najmniej osób tonie w morzu. Nie znaczy to oczywiście, że morze jest najbardziej bezpieczne dla kąpiących się. W morzu kąpie się po prostu mniej osób, niż w ciągu całego sezonu we wszystkich innych akwenach, a duża część wypoczywających nad morzem korzysta z kąpielisk strzeżonych. To właśnie w miejscach niestrzeżonych, lecz też niezabronionych tonie co roku najwięcej osób. Tymczasem pierwszym zaleceniem, stawianym przez ratowników i policję jest korzystanie wyłącznie z kąpielisk strzeżonych.
Rzeki są najbardziej niebezpieczne, ponieważ ich nurt może wciągnąć kąpiącego się. Warto przypomnieć, że w przypadku utraty sił, należy płynąć w kierunku brzegu, pozwalając rzece się znosić, a nie usiłować płynąć pod prąd. Podobnie w przypadku wodnych wirów – nie możemy doprowadzać do utraty siły, starając się im przeciwstawić. Lepiej jest nabrać powietrza i pozwolić wodzie wynieść się gdzieś dalej, a następnie wypłynąć w stronę brzegu.
Silny nurt może też rzucić kąpiącego się lub łódkę na przeszkodę – na przykład leżące pod wodą drzewo. To niebezpieczna sytuacja, która może skończyć się urazami lub wypadkiem na łodzi.
Niebezpieczeństwem związanym z kąpielą lub brodzeniem w rzekach jest też zmieniający się układ dna. Tam gdzie jeszcze kilka godzin wcześniej było płytko – może być już głęboko lub grząsko. Warto zapoznać się – i swoje dzieci – z kształtowaniem się dna i nurtu rzeki. To nie tylko sprawa bezpieczeństwa, ale też ciekawa lekcja przyrody. Można w tym celu skorzystać z poradników żeglarskich lub wędkarskich.
Budowle i urządzenia hydrotechniczne
W morzu dno też nie jest płaskie. Zdarzają się doły, w których głębokość może być większa, niż nasz wzrost. Woda jest zawsze głębsza przy falochronach. Głośna tragedia, która wydarzyła się w 2018 roku, kiedy trójka rodzeństwa spadła z falochronu i utonęła w Bałtyku nie przestrzegła wszystkich przed niebezpieczeństwem, jakie wiąże się z chodzeniem po budowli hydrotechnicznej lub kąpielą w jej pobliżu. Kolejnego lata utonęły w ten sposób następne osoby. Szczególnie niebezpieczne są wodne prądy powstające wtedy, gdy fale są zawracane przez falochron w stronę morza. Fala może też rzucić osobę pływającą na konstrukcję. Wtedy pozostają tylko próby zamortyzowania uderzenia, a następnie odepchnięcia się od przeszkody (najlepiej nurkując). Podobne zjawiska występują przy budowlach hydrotechnicznych na rzekach, a także przy naturalnych przeszkodach – przy cyplach lub skałach. Z tego względu tak ważne jest nie wchodzenie do wody w miejscach zakazanych i słuchanie poleceń ratowników.
Znak zakazu kąpieli. Wszystkie obowiązujące znaki zakazu, nakazu i znaki informacyjne związane z korzystaniem z obszarów wodnych reguluje Rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych z 6 marca 2012 roku.
Prądy wodne, które stanowią zagrożenie dla kąpiących się mogą powstać w morzu również tam, gdzie nie ma widocznych nad wodą przeszkód. Są niebezpieczne, bo wynoszą pływającego z dala od brzegu. Co ważne –nie wciągają w głębinę. Nie zaniosą też na środek morza. To masy wody płynące po powierzchni i w pewnym momencie zawracające. Dlatego w przypadku porwania przez taki strumień nie wolno płynąć w przeciwnym kierunku – to grozi utratą sił. Sprawny pływak może uciekać z prądu wzdłuż brzegu. Jeśli nie czuje się na siłach – powinien, starając się utrzymać twarz na powierzchni, położyć się płasko na plecach i pozwolić wodzie wynieść się dalej i odpłynąć wzdłuż brzegu tam, gdzie prąd będzie już zawracał. By zwrócić na siebie uwagę ratownika dobrze jest na zmianę podnosić i opuszczać rękę.
W Bałtyku pojawiają się też prądy niosące z głębin masy bardzo zimnej wody (5-7 stopni). Wejście do tak zimnej wody, po wcześniejszym rozgrzaniu się na słońcu także jest bardzo niebezpieczne.
Jak pomóc tonącemu?
Pamiętaj – ludzie toną po cichu. Zwracaj uwagę na innych. Jeśli widzisz kogoś potrzebującego pomocy- wezwij służby. Dzwoń na numer alarmowy 112 lub 984 – numer ratownictwa wodnego. Kiedy pomagasz, to w taki sposób, żeby samemu nie utonąć. Jeżeli masz pod ręką coś pływającego – rzuć obok tonącego. Jeśli osoba tonąca jest blisko brzegu lub łodzi, podaj jej kij, wiosło, ubranie – uważając, żeby nie wciągnęła cię do wody. Ratowanie w wodzie, szczególnie drugiego dorosłego, który jest silny i ciężki wiąże się z dużym ryzykiem dla osoby niepotrafiącej tego robić. Jeżeli jesteś świadkiem akcji ratowniczej, pomóż nie tylko ratowanemu, ale też ratującemu bezpiecznie wydostać się z wody.
Podsumowanie
Najlepiej trzymaj się zasady – nie wchodź do wody na niestrzeżonym kąpielisku, tam gdzie nie ma ratownika i flag informujących o stanie wody.
Jeśli jednak masz duże pływackie doświadczenie i decydujesz się na kąpiel poza strzeżonym kąpieliskiem:
– nie pływaj daleko, w pojedynkę;
– nie pływaj daleko, w zimnej wodzie;
– nie pływaj głodny/a, przejedzony/a, zmęczony/a lub wyziębnięty/a.
Nigdy nie wchodź do wody po spożyciu alkoholu, ani gdy jesteś w miejscu zakazanym do kąpieli, ani też gdy jest duża fala lub silny nurt.
Jeśli jesteś mocno rozgrzany lub rozgrzana, przed wejściem do wody schłodź się powoli .
Pilnuj dzieci w wodzie i nad wodą.
Ucz dzieci pływać i rozsądnie zachowywać się nad wodą.
Nie skacz do wody, gdy nie znasz głębokości, nie wiesz co się w niej znajduje, kiedy w wodzie jest tłok i możesz skoczyć komuś na głowę.
***
Wspomniałam tu o najważniejszych, moim zdaniem, zasadach związanych z bezpieczeństwem nad wodą. Ale – jak to ujął autor poradnika dla pływaków, z którego korzystałam pisząc ten tekst – „więcej wiesz – dłużej żyjesz”.
Ja sama lubię spędzać wolny czas nad wodą – kiedyś z żeglarską drużyną harcerską i klubem nurkowym, a od kilku lat ze swoimi dziećmi. W dawnych czasach zrobiłam kurs na młodszego ratownika wodnego, który dał mi dużo przydatnych umiejętności. Polecam i życzę wspaniałych wakacji nad wodą.
Tekst i zdjęcia: Klara Malecka.