Dąbrówka znajduje się pod Lublinem niedaleko Lubartowa i niedaleko Muzeum Zamoyskich w Kozłówce. Wieś jest położona na wielkiej polanie pośród lasu. Są leniwie płynące rzeczki, piaszczyste drogi, dobra woda w kranie, powietrze, którym przyjemnie oddychać. Do rzadkości nie należą częste spotkania z sarenkami, słychać odgłosy bobrów i śpiewy ptaków. To właśnie tutaj od ponad 30 lat mieszkają Słoma i Nicole. Dziś swoje życie poświęcają interesującemu projektowi. Chcą stworzyć Rodzinny Dom Kultury i Pokoju.
Idea
Tradycyjna wieś zmieniała się na ich oczach. Młodzież wyjeżdżała do miast, podczas gdy oni i ich przyjaciele (około 30 rodzin z miast) tu się osiedlali – na Dąbrówce i w siedmiu okolicznych wioskach. Co raz więcej ludzi z miasta zamieszkuje na stałe w okolicy, to dobry moment, by właśnie w tym miejscu podjąć na pozór górnolotne wyzwanie świadomego pokojowego współistnienia na Ziemi.
– Chcemy stworzyć niezależne centrum dedykowane nauczaniu życia w pokoju poprzez sztukę. Miejsce, w którym z naszymi sąsiadami i wszystkimi chętnymi, będziemy mogli rozwijać umiejętności współdziałania, uczyć się i wprowadzać w życie przyjazne technologie, tworzyć więzy oparte na wzajemnym szacunku i komunikację poprzez muzykę, ciszę, rytm, tańce, dzielenie się pozytywnymi informacjami i umiejętnościami – zapowiada Słoma.
Projekt od podszewki
Cały projekt i plan Rodzinnego Domu Kultury Pokoju to system pomieszczeń na dwu kondygnacjach. Na wylanych słupach, po zewnętrznej stronie starego domu, zaplanowana jest duża sala koncertowo taneczna, z pięknym stropem typu „Mandala Dach” – około 100 metrów kwadratowych podłogi do tańca, z niewielką sceną i zapleczem dla muzyków. Całość skalkulowana na poziomie 207 tys. Jeśli uda się pierwszy etap, czyli gdy powiedzie się zbiórka i uda budowa pierwszej sali tańca, w przyszłym roku pomysłodawcy przystąpią do drugiego etapu. Również poprzez zbiórkę publiczną.
Słoma, Wyspa Wisła Reggae Festival 2014.
– Będziemy zbierali wodę z dachu porośniętego trawą. Zainstalujemy kolektory słoneczne do ogrzewania wody i fotowoltaiczne, wytwarzające prąd elektryczny. Zbudujemy piec akumulacyjny o bardzo wysokiej jakości spalania. System wentylacyjny z rekuperacją ciepła i oczyszczalnię zużytej wody z możliwością ponownego jej wykorzystywania. W trakcie budowania będziemy organizowali warsztaty dla zainteresowanych poznaniem stosowanych rozwiązań – opowiada Słoma..
– Jeśli pozytywnie uda nam się zakończyć pierwszą zbiórkę, to uda nam się zorganizować Dni Pokoju w sierpniu.
-Wierzymy, że ten projekt jest potrzebny nam wszystkim i z pomocą ludzi dobrej woli zbudujemy całość. A potem będziemy mogli gościć naszych darczyńców i nie tylko cały rok na wydarzeniach, które służą szerzeniu pokoju.
Od festiwalu do… skarpetek
Rodzinny Dom Kultury Pokoju jest rozwinięciem festiwali Dni Pokoju w Dąbrówce organizowanych przez nas od 6 lat. Festiwal ten funkcjonuje tylko dzięki aktywnemu wspieraniu i entuzjazmowi społeczności lokalnej i szeroko rozumianej rodzinie. Dzieci i młodzież będą w centrum naszego zainteresowania. To dla nich i z nimi chcemy tworzyć przyjazny świat. Będą się tu odbywać koncerty, wystawy, spektakle teatralne. Tu będzie dostępna, dla nas tubylców, sztuka wysokiej jakości. Będzie to miejsce spotkań dla aktywności lokalnych, takich jak na przykład, klub skarpetkowy, czyli grupa sąsiadek spotykających się raz w tygodniu. Robimy razem skarpetki, wymieniamy się istotnymi informacjami i uprawiamy śmiechoterapię.
Dąbrówka, „Światowe dni pokoju 2013”
Co dla ludzi?
Dnia 13 sierpnia 2015 roku zostanie otwarta Sala Tańca, pierwsza część Rodzinnego Domu Kultury. Będzie wystawa zdjęć i obiektów powstałych przy budowie i projektowaniu, koncert, projekcja filmowa. Zaprosimy Was, sąsiadów i przyjaciół, każdy coś przyniesie do jedzenia. Posłuchamy muzyki posiedzimy przy ogniu, pogramy na bębnach i potańczymy. Będziemy cyklicznie zapraszać przedstawicieli różnych społeczności lokalnych, zainteresowanych zorganizowaniem u siebie Światowych Dni Pokoju. Podzielimy się naszymi doświadczeniami i pokażemy jak można zorganizować festiwal sponsorowany społecznie, na terenie którego nie spożywamy alkoholu, funkcjonujący w oparciu o własną walutę lokalną.
Rodzinny Dom Kultury i Pokoju ma być otwartym, przyjaznym miejscem na alternatywnej mapie Polski. Będzie tu można przenocować na warunkach traperskich, uczestniczyć w tańcach i koncertach. – Będziecie mogli osobiście lub zdalnie uczestniczyć w wykładach, warsztatach, seminariach i spotkaniach tu organizowanych. Będziecie mieli miejsce do realizowania i promowania waszych aktywności. Będziecie mogli przyjechać i zobaczyć jak przebiega proces wyprowadzenia się z miasta na wieś, dowiedzieć się, co osiągnęliśmy i jakie problemy udało się rozwiązać. Wielu z was myśli o tym, żeby się wyprowadzić z miasta na wieś .Czujemy, że nasze doświadczenie może być dla was cenne. I na koniec: będziecie mieli to, co już macie, czyli naszą otwartość, nasze porady i pomoc w sprawach, na których się znamy – deklaruje Słoma.
Jak pomóc?
Zbiórka pieniędzy na platformie PolakPotrafi.pl kończy się 26 maja. Do tego czasu, pomysłodawcy Rodzinnego Domu Kultury muszą zebrać70 tys. zł. Jeżeli zabraknie choćby złotówki – wszyscy darczyńcy otrzymają swoje datki z powrotem. Ten argument ostatecznie przekonał Słomę do tego, by spróbować właśnie takiego sposobu finansowania przedsięwzięcia.
– Ta metoda jest uczciwa, bezpieczna dla wpłacających – mówi. – Jeżeli zaś zbierze się więcej, to więcej zrobimy. Druga sprawa: na starcie mówimy, co za te pieniądze zrobimy. Wreszcie, każdy wpłacający ma prawo do nagrody – choćby symbolicznej. Dla nas fakt zebrania kwoty na remont dolnej części budynku będzie świadectwem zaufania i sygnałem, żeby projekt kontynuować – wyjaśnia.
Więcej informacji na temat „Rodzinnego Domu Kultury Pokoju” można przeczytać na profilu inicjatywy na Facebooku.
***
Jarocin ’85
Jerzy Słomiński, pseud. Słoma (ur. 13 marca 1957 w Warszawie) – polski bębniarz, architekt. Jerzego „Słomę” Słomińskiego można uznać za prekursora gry na bębnach w Polsce, jest również autorem tekstów. Śpiewa, grywa na mandolinie, perkusji i akustycznej gitarze.
Studia na ASP rozpoczął w 1978. Miał indywidualny tok studiów u Oskara Hansena. Po wprowadzeniu stanu wojennego wyjechał z Warszawy i osiadł w Lasach Kozłowieckich, gdzie jako pierwszy w Polsce zajął się wytwarzaniem profesjonalnych bębnów typu conga. Założył też muzyczną społeczność złożoną z około 20 rodzin. Jak mówił, zaczął robić bębny, żeby mieć na czym grać.
W swojej karierze współpracował m.in. z Jackiem Kleyffem, Orkiestrą Na Zdrowie, Brygadą Kryzys, Osjanem, Orkiestrą Razem, Izraelem i Antoniną Krzysztoń. Obecnie występuje w zespole stworzonym przez niego o nazwie SŁOMA i Przedwietrze (źródło: Wikipedia).
Foto: źródło https://www.facebook.com/slomaski.sloma
Opr. Przemysław Chrzanowski