Odbiór odpadów w gminie Słopnice. Rozmowa z Tadeuszem Florkiem z Urzędu Gminy w Słopnicach

Piotr Subotkiewicz: W jaki sposób jest zorganizowany odbiór odpadów od mieszkańców w gminie Słopnice?

Tadeusz Florek: W Gminie Słopnice w 2009 roku przeprowadzono referendum dotyczące przejęcia przez Radę Gminy Słopnice od właścicieli nieruchomości obowiązku pozbywania się zebranych na terenie nieruchomości odpadów komunalnych. Na podstawie akceptacji mieszkańców wyrażonej w referendum – z dniem 1 stycznia 2010 wprowadzono „system”, w którym Gmina Słopnice odbiera od mieszkańców odpady komunalne, w zamian za zryczałtowaną opłatę miesięczną.

Jest to rozwiązanie zbliżone do rozwiązania wprowadzonego znowelizowaną ustawą o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. W związku z tym Gmina Słopnice posiada już pewne doświadczenie w tym zakresie.

Czy prowadzicie Państwo segregację odpadów?

W chwili obecnej nie prowadzimy segregacji odpadów, które są odbierane, jako odpady „zmieszane ogólne”. W gminie zorganizowaliśmy przetarg, który wygrała firma EMPOL z Tylmanowej. Wszystkie zebrane odpady trafiają na sortownię do Tylmanowej. W tej sortowni ok. 10% odpadów jest oddzielanych, jako surowce wtórne a z około 40% jest produkowane paliwo alternatywne, które trafia do cementowni. Pozostałe 50% trafia na składowisko w Tarnowie.

Jak odbywało się odbieranie odpadów od mieszkańców w przeszłości?

Praktycznie taki system funkcjonuje u nas od roku 1998. Właśnie tamtego roku istniała możliwość, że mieszkańcy mogli korzystać z usługi wywozu odpadów oferowanej przez gminę w zamian za opłatę wnoszoną na rzecz gminy. Dopiero w 2001 lub drugim roku został wprowadzony obowiązek referendum, przy podejmowaniu takiej decyzji. Pierwotna stawka była ustalona na 20 groszy od osoby na miesiąc, później została podniesiona do 40 groszy- od 2000 roku. I w latach 2000 – 2010 system praktycznie funkcjonował na tych samych zasadach, przy utrzymaniu tej samej stawki opłat – resztę dopłacała gmina.

A jak sprawa opłat wygląda dzisiaj?

W tej chwili mamy stawkę 2 złote i 10 groszy od osoby miesięcznie, bez względu na ilość oddawanych odpadów, również mamy taki zapis, że płaci się za 6 osób zameldowanych w budynku, natomiast za osoby: siódmą, ósmą i następne – już się nie płaci.

Jaki procent kosztów pokrywają wpłaty mieszkańców?

Wpłaty mieszkańców pokrywają nam w tej chwili dwie trzecie kosztów odbierania, transportu, segregacji i składowania. Mamy 6300 mieszkańców i rocznie zbieramy ok. 600 – 620 ton odpadów

W tej chwili koszt odbioru, transportu i unieszkodliwiania wynosi około 300 złotych za tonę, czyli wychodzi nam około 180 tysięcy rocznie, z tego około 120 tysięcy wpłacają mieszkańcy.

Czy obecna nowelizacja ustawy zmieni coś w istniejącym systemie?

Będzie musiała być podjęta nowa uchwała, natomiast dla mieszkańców praktycznie nic się nie zmieni poza stawką, która najprawdopodobniej wzrośnie. Jest to związane ze zmianą zasad i nowym Wojewódzkim Planem Gospodarki Odpadami, w którym Małopolska jest podzielona na cztery sektory. My znajdujemy się w sektorze południowym, w którym praktycznie jest tylko jedno duże składowisko w Myślenicach (są jeszcze inne składowiska – w Suchej Beskidzkiej czy Zakopanem – ale one nie mają znaczenia dla naszego powiatu). Jedno składowisko na którym wolno będzie składować odpady oznacza pewien monopol, brak konkurencji – co niewątpliwie wpłynie na koszty. Dlatego ogólne koszty, w tym stawki dla mieszkańców mogą wzrosnąć. Poza tym koszty i wpłaty, wg. nowego prawa mają się równoważyć.

Myślę, że u nas w powiecie limanowskim i tak jest najtaniej. Referendum było przeprowadzone również w gminie Limanowa i w mieście Limanowa w 2003 roku i wszystko tam działa na podobnych zasadach, z tym, że oni dzisiaj mają stawkę 2,50 za osobę, za miesiąc.

A jakie macie Państwo problemy z nową ustawą?

Problemem dla nas w tej chwili jest, jak rozwiązać sprawę segregacji odpadów.

Poziomy recyklingu i masy odpadów ulegających biodegradacji przekazywanych do składowania wymagane w znowelizowanej ustawie o utrzymaniu czystości i porządku w gminach – mogą być trudne do osiągnięcia dla gmin.

W tej chwili nie segregujemy odpadów i nie ma pomysłu jak to dobrze zrobić, zwłaszcza, że przy odbiorze odpadów posegregowanych stawka musi być zmniejszona i pytanie jest jak to praktycznie zrobić, aby to funkcjonowało – pracujemy nad tym.

Czy są jakieś korzyści, które wiążą się z wprowadzeniem nowych przepisów?

Tak są korzyści, przede wszystkim lepsza możliwość kontroli gminy w zakresie wypełniania przez mieszkańców obowiązku usuwania odpadów komunalnych i ponoszenia kosztów tego usuwania (opłata za odbiór odpadów naliczana jest decyzją wójta).

Niższy koszt jednostkowy dla mieszkańca za usuwanie odpadów zorganizowane przez gminę (całościowo na terenie całej gminy) – w porównaniu z systemem gdzie mieszkaniec mógł podpisać umowę z „dowolną” firmą (posiadającą zezwolenie), gdzie koszt kształtował rynek a ograniczeniem „górnym” był pułap opłaty ustalony w drodze uchwały rady gminy.

Niewątpliwą korzyścią jest również mniejsza ilość powstających „dzikich wysypisk śmieci” – przy zryczałtowanej opłacie od mieszkańca (niezależnej od ilości odbieranych odpadów) „nie opłaca się” mieszkańcom wywozić odpadów w miejsca do tego nie przeznaczone.

Dziękuję za rozmowę.

***

Facebook
Twitter
Email

Newsletter

Co miesiąc najlepsze teksty WW w Twojej skrzynce!

Newsletter

Co miesiąc najlepsze teksty WW w Twojej skrzynce!