Białoruś oczami rowerzysty

repository_BLR_IMGP3395midi
Przejazd rowerem przez przygraniczne obszary Białorusi oddzielone rzeką Bug od naszego kraju, może być doskonałym sposobem na aktywne spędzenie kilku dni wolnych od pracy, takich jakie mieliśmy m.in. w pierwszych dniach maja. 

Przemieszczanie się za pomocą roweru pozwala na zachowanie dobrej kondycji fizycznej, ale też wygrywa z samochodem w poznawaniu otoczenia i ludzi, czy docieraniu do położonych często na uboczu śladów przeszłości z okresu ostatnich kilku wieków.

Zdarza się, że dojazd jest utrudniony z powodu peryferyjnego położenia historycznych obiektów względem głównych traktów i wtedy rower okazuje się niezastąpiony.

W wielu miejscowościach odnaleźć można pozostałości po zamieszkujących je niegdyś rodzinach ziemiańskich. Zachowały się zarówno niektóre budowle dworskie, jak również fragmenty starodrzewu będące świadectwem dawnej świetności ówczesnych założeń parkowych.

Innymi równie interesującymi śladami przeszłości są kościoły i kaplice oraz cmentarze z widocznymi śladami upływającego czasu. Niektóre obiekty są wyremontowane lub w trakcie remontu, po widocznych wieloletnich okresach zapomnienia.

Stosunkowo dobrej jakości drogi oraz krajobrazy ze starannie zagospodarowanymi polami i łąkami zachęcają do kontynuowania jazdy w dobrym nastroju, bez obawy o jakąś niemiłą niespodziankę.

Miłym akcentem są sygnały świetlne lub dźwiękowe połączone często z podniesieniem ręki, dawane rowerzystom przez jadących samochodami użytkowników dróg.

Również wizyty w miastach takich jak Brześć czy Kamieniec mogą pozostawić przyjemne wspomnienia z wizerunkiem czystych, zadbanych ulic i budynków i profesjonalnie przygotowanych do zwiedzania obiektów: m.in. twierdza brzeska, Muzeum Techniki Kolejowej w Brześciu, Biała Wieża w Kamieńcu.

Warto też zajrzeć do Teatru Dramatu w Brześciu, jak również zawitać na dłużej do olimpijskiego ośrodka sportów wodnych z 6 basenami pływackimi, położonego w sąsiedztwie rzeki Muchawiec, gdzie za równowartość siedmiu złotych można korzystać z 50 – metrowego basenu przez okres 45 minut.

Zamiłowanie do jazdy rowerem przydaje się również na stosunkowo dużym obszarze Puszczy Białowieskiej, w części należącej do naszych białoruskich sąsiadów. Wizyta w okolicach siedziby Dziadka Mroza może dostarczyć pozytywnych wrażeń dla naszego podniebienia, po skosztowaniu blinów z jagodami lub śmietaną.

Warto odwiedzić również Muzeum Przyrodnicze w Kamieniukach z profesjonalnie przygotowanymi ekspozycjami fauny i flory Puszczy Białowieskiej.

Nawet potrzeba uzyskania wizy i ubezpieczenia zdrowotnego staje się mało kłopotliwym drobiazgiem, kiedy doświadczymy tylu pozytywnych wrażeń, wzmocnionych uprzejmością i serdecznością napotykanych na trasie mieszkańców i podróżnych.

 

Fot.: Dariusz Porębski, Romuald Domański

Facebook
Twitter
Email

Newsletter

Co miesiąc najlepsze teksty WW w Twojej skrzynce!

Newsletter

Co miesiąc najlepsze teksty WW w Twojej skrzynce!