Chrońmy jeże

repository_FOTOJEZ_1

Z Andrzejem Kuziomskim rozmawia Piotr Subotkiewicz.

Piotr Subotkiewicz, Witryna Wiejska: Wiemy że jeże są gatunkiem chronionym w Polsce. Jaka jest rola jeża w środowisku, dlaczego jeże są takie ważne dla środowiska i dla człowieka?

Andrzej Kuziomski, Ośrodek Rehabilitacji Jeży „IGLIWIAK”: Jeże wymagają ochrony przede wszystkim z tego względu, że w sposób dramatyczny na przestrzeni ostatnich lat kurczy się ich naturalne środowisko. Jeże nie lubią lasów iglastych, więc pozostają im lasy mieszane i liściaste, oraz przyległe terytoria rolniczo-leśne, których jest coraz mniej. Dodatkowo jeże są owadożercami, ich głównym pokarmem, najbardziej przez nie poszukiwanym i niezbędnym są owady. Owady w różnym stadium rozwoju: larwy, chrząszcze, pędraki. Wieloletnia ochrona lasów w Polsce polegająca na niszczeniu owadów w tych lasach, by ocalić drzewostan, spowodowała, że nawet w rejonach tych nielicznych pozostałych lasów, jeże nie mogą znaleźć odpowiedniej ilości pożywienia. Obecnie obserwuje się niezwykle intensywną synantropizację gatunku, gdyż jeże rozpaczliwie szukają nowych miejsc do życia i jedynie nasza przyjazna postawa i pomoc może uchronić je przed zagładą.

 

Gatunek jest poważnie zagrożony. Badania brytyjskie prowadzone przez 4 lata i zakończone w 2006 roku doprowadziły do wniosków, że jeżeli nie zaczniemy jeży bardzo konkretnie chronić, poprzez zapewnianie im warunków do życia oraz dokarmianie, to w latach 2025-26 jeże w Europie kompletnie wyginą. Należy podkreślić, że jeż jest jednym z najstarszych ssaków, który przetrwał bez większych zmian prawie 60 milionów lat i chociażby z tego względu zasługuje na szacunek.

Jeże są owadożercami, dorosły jeż potrzebuje zjeść w ciągu doby ponad szklankę owadów. Jeśli mamy takiego jeża w ogródku, to rozwiązuje nam problem z ogromną ilością owadów, szkodników innego rodzaju, szczególnie istotne jest to, gdy na terenie ogródka znajdują się jakieś uprawy, choćby grządki wiosennych nowalijek.


Mama i 26 dniowe małe w habitacie przed wejsciem do norki.

Poza tym jeże są niezwykle skuteczne w tępieniu gryzoni. Oczywiście jeż nie złapie np. dorosłej myszy, lecz jako zwierze przystosowane do kopania, do rycia w ziemi, które ma nieprawdopodobnie wrażliwy węch i znakomity słuch, bez problemu zlokalizuje miejsce, gdzie mysz czy nornica ma gniazdo. I takie małe oseski są największym przysmakiem jeży. Nawet przez kilka nocy jeż będzie się dobierał do takiej nory i w końcu dotrze do celu. Dużej myszy nie złapie, ale zje jej potomstwo a przerażona mysz ucieknie i już w tej okolicy więcej się nie pokaże.

Pamiętam wiele sytuacji takich, że namówiłem ludzi, aby przygotowali miejsce do przezimowania jeża w stodole. To diametralnie rozwiązało problem z gryzoniami.
Jak przygotować miejsce w ogrodzie dla jeża na zimę?

Jeż spędza zimę w hibernacji, ale dotyczy to tylko zdrowego, dorosłego, dobrze odżywionego jeża. Zbyt młode jeże nie są zdolne do hibernacji. Jeśli ktoś jesienią lub wczesną zimą znajdzie jeża wielkości pomarańczy, sporego grapefruita czy nawet dużego ale niedożywionego jeża, to taki jeż nie osiągnie stanu hibernacji i bez naszej pomocy na pewno zamarznie. Tak samo zresztą, jak każdy mały ssak, kotek czy piesek. Mówię o tym dlatego, że wiele osób nadaje jeżom jakieś ponadnaturalne właściwości, których zwierzęta te nie posiadają. To, co czuje taki mały jeż leżąc gdzieś pod krzakiem przemoknięty i przemarznięty a tym bardziejzimą, jest dokładnie tym samym co czuje mały kotek czy piesek. Dla wszystkich jest oczywiste, że należy takiego małego kotka czy pieska wziąć i się nim zaopiekować, niestety kiedy ktoś znajdzie małego jeża na ogół nawet mu do głowy nie przychodzi, aby tym małym zwierzątkiem się zaopiekować.

Taka postawa jest niedopuszczalna także dlatego, że jeż od 2004 roku został objęty zakresem czynnej ochrony, co oznacza prawny obowiązek udzielania mu pomocy. Także nie jest to kwestia dobrego serca a prawnego obowiązku. Nieudzielenie takiej pomocy lub przyczynienie się do skrzywdzenia jeża, w jakikolwiek sposób – np. poprzez zniszczenie nory, okaleczenie czy dopuszczenie psa do zniszczenia nory jeża czy pogryzienia go jest przestępstwem.


Smakowite przekąski.

Wracając do pytania o przygotowanie miejsca dla jeża musimy pamiętać, że jeż jest stworzeniem nocnym, lubiącym zarośla, bojącym się otwartej, jasnej przestrzeni. Zabójcza dla jeża jest szerząca się moda, która na zachodzie już się skompromitowała, a w Polsce wciąż zyskuje popularność – moda na sterylne, „plastikowe” ogródeczki, z króciutko przystrzyżoną trawką, pozamiatanymi liśćmi. Jest to środowisko idealnie nienadające się do życia żadnej istoty. W takich warunkach ani jeż ani inne stworzenie nam się nie zagnieździ może poza ślimakami, którym takie środowisko odpowiada.

Idealne środowisko dla jeża to zarośla, chaszcze, krzaki. W takim miejscu występuje pokarm dla jeża czyli owady. Jeże mają doskonałą pamięć przestrzenną i doskonale zapamiętują miejsca, które są dla nich ważne: gdzie znalazł jedzenie, gdzie znalazł miejsce na ciepłą norkę. Jeże nie kopią w ziemi, potrzebują miejsca osłoniętego przed zalewaniem i przesiąkaniem podczas opadów, w którym będzie duża ilość suchego sianka, ewentualnie suchych liści. Najlepszym rozwiązaniem jest suche sianko, które nie butwieje tak szybko jak suche liście. W środowisku naturalnym jeże robią sobie na zimę kopce ze zniesionej ściółki, liści, sianka, o grubości ścianek nawet 60 centymetrów.


Odpoczynek po kąpieli.

W lecie budują także gniazda tymczasowe, nie są one tak staranne i tak trwałe, jeśli takie gniazdo się zniszczy jeż robi obok nowe lub idzie gdzieś dalej, chyba że terytorium jest przyjazne, zapewnia pożywienie i bezpieczeństwo. Wtedy jeż potrafi zadomowić się na wiele lat a jeżyce chętnie zakładają gniazda porodowe, gdzie bezpiecznie mogą odchować młode. Aby zachęcić jeża do zamieszkania na naszym terenie, można postawić skrzynkę na owoce- do góry dnem, osłaniając ją z góry np. folią, aby nie podciekło w czasie deszczu,  do środka wsadzić trochę suchego sianka a w pobliżu koniecznie zostawiać go więcej, jeż sam poznosi sianko do skrzynkowego domku i zagospodaruje go po swojemu. Jeśli zbudujemy takie gniazdo w ustronnym, zacienionym miejscu, to prędzej czy później jakiś jeż tam zamieszka.
Jak dokarmiać jeże?

Optymalnie byłoby dokarmiać jeże owadami, lecz niełatwo jest zdobyć takie duże ilości owadów.

Trzeba pamiętać, że jeż jest drapieżnikiem i mięsożercą. Mit o jeżu niosącym na grzbiecie jabłko do swojej norki wziął się stąd, że jeże są spotykane czasem w sadzie, buszujące w opadłych owocach, lecz są zainteresowane robakami, które są w np. jabłkach a nie samymi jabłkami.

Jeże można dokarmiać surowym, rozdrobnionym mięsem. Trzeba przy tym pamiętać, że jeż jest owadożercą i jego pyszczek przystosowany jest do pochłaniania pokarmu bardzo drobnego ale nie mazistego, kremowatego. Najlepiej jeśli będzie to bardzo rozdrobnione mięso wołowe, może być również mięso wieprzowe, lecz ze względu na składniki pożywienia trzody chlewnej, bezpieczniej będzie dokarmiać jeża wołowiną.


W norce z odwróconego do góry dnem kartonika.

Mogą to być również wysokogatunkowe miękkie karmy kocie, psie o dużej zawartości mięsa. Do picia dajemy jeżowi wodę, w żadnym wypadku nie można dawać mleka krowiego, które jest dla niego zabójcze. Tymczasowo, malutkim jeżom, krótkotrwale możemy podawać mleko kozie. Nawet w takich wypadkach nie można podawać mleka koziego dłużej niż kilka dni. Jeśli tak się stanie narazimy jeża na kamicę nerkową. Na jesieni ważnym składnikiem będzie również tłuszczyk, którego jeż potrzebuje do zbudowania warstwy sadełka potrzebnej w okresie hibernacji. Wtedy dokarmianie jest szczególnie ważne i to wysokoenergetycznym pokarmem, podobnie jak w przypadku jeżycy karmiącej młode.
Co robić gdy znajdziemy rannego jeża?

W takiej sytuacji może być problem, zresztą nie tylko w przypadku widocznych zranień ale też innych dolegliwości. Często nie możemy liczyć na pomoc weterynarza, bo polska weterynaria nie uczy o jeżach. Jeśli nie natrafimy na weterynarza, który we własnym zakresie doszkolił się w tej kwestii, możemy nie uzyskać właściwej pomocy. Każda sytuacja jest nieco inna, zatem najlepiej jeża ostrożnie zabezpieczyć w niedużym kartoniku z siankiem, nastrzępionym papierem toaletowym lub papierowymi ręcznikami, kartonik z jeżem umieścić w ciepłym spokojnym miejscu i zadzwonić na Pogotowie Jeżowe: 503 309 303 od razu krótko, rzeczowo podając informacje oznaczeniu diagnostycznym:

  • numer kontaktowy do siebie( jeśli jest zastrzeżony i nie wyświetla się podczas telefonowania) i lokalizacji – jest to bardzo ważne, bo może się okazać, że w tej miejscowości, lub niedaleko mamy w naszej bazie danych sprawdzonego weterynarza, który posiada wiedzę na temat jeży;
  • rozmiaru jeża, jego stanu, widocznych dolegliwości;
  • okoliczności w jakich znaleźliśmy jeża.

Podkreślam że to pogotowie a zatem nie zgłasza sie informacji przez sms czy pocztę internetową a tylko i wyłącznie przez telefon.


Relaksująca drzemka w poczuciu zaufania i bezpieczeństwa.

Równie ważne jak pomaganie rannym jeżom jest zapobieganie sytuacjom, w których możemy przypadkowo je zranić.

Wystarczyprzestrzegać kilku zasad, dzięki którym zapobiegniemy przypadkowemu skrzywdzeniu jeży:

  • wszelkie sterty leżących liści, gałęzi przed usunięciem lub spalaniem należy bardzo starannie przeglądać;
  • ogromnie uważać przy koszeniu i podkaszaniu trawy;
  • zabezpieczać wszelkie „dziury w ziemi”, wnęki okienek piwnicznych itp. aby jeż nie mógł tam wpaść, a wszelkie oczka wodne itp. wyposażać w łagodne zbocza o szorstkim podłożu aby jeż, który nieopatrznie wpadnie, mógł samodzielnie się wydostać;
  • nie stosować żadnych trucizn (na ślimaki, mrówki, itp.) – one i tak zwykle nie są skuteczne lub działają tylko przez chwilę, za to trwale wsiąkają w glebę i przenikają do wszystkiego co rośnie w pobliżu;
  • podczas spacerów z psem, nie dopuszczać do sytuacji, kiedy pies może dopaśćjeża, oraz tak zabezpieczać psa na posesji, aby nie mógł zaatakować jeża.

Pamiętajmy że jeże są objęte ścisłą ochrona gatunkową. Ten sam paragraf chroni jeża, co żubra czy niedźwiedzia. Czy „użyjemy” psa do tego aby pogryzł jeża, czy będziemy strzelać do żubra czy niedźwiedzia, popełnimy dokładnie to samo przestępstwo. Za zachowanie psa odpowiada opiekun i jego obowiązkiem jest dopilnowanie, aby pies nie stal się narzędziem działań niezgodnych z prawem, zarówno na własnym terenie, jak i w przestrzeni publicznej.

Należy również pamiętać, że to, na co jesteśmy uwrażliwieni i przyzwyczajeni, aby dostrzegać, jako objawy chorobowe u jeża nie jest tak wyraziście demonstrowane jak u zwierząt domowych. Jeż cierpi w ukryciu i w milczeniu, nie piszczy, nie krzyczy.

Kiedy widzimy, że z jeżem jest coś nie tak, to najczęściej jest to znak, że zwierzak jest już w bardzo ciężkim stanie.

W okresie wiosenno- letnim odbieram około 30, 40 telefonów dziennie z czego kilka, kilkanaście, to są sytuacje bez wyjścia, w 90% dlatego, ze zostały zgłoszone za późno!


Unikalny jeż albinos.

Absolutnie wyjątkowym zjawiskiem są białe jeże. Jako albinosy maja one osłabione organizmy, a w dodatku bycie białym dla nocnego drapieżnika to prawie jak wyrok śmierci. Takie jeże są zbyt widoczne, zarówno dla swoich wrogów, jak i dla potencjalnego pożywienia, które znacznie trudniej im upolować. Zwykle nie dożywają nawet wieku młodzieńczego…
Dlatego zwracam się ze szczególna prośbą: w przypadku natrafienia gdziekolwiek na białego jeża, proszę go od razu zabezpieczyć w niedużym kartoniku z siankiem, nastrzępionym papierem toaletowym lub papierowymi ręcznikami i niezwłocznie dzwonić pod numer Pogotowia Jeżowego 503-309-303. Wtedy ustalimy dalsze postępowanie. Bez fachowej pomocy taka niezwykła istotka praktycznie nie ma szans na przeżycie.
W jaki sposób można Panu pomóc w pracy, którą Pan wykonuje?

W dalszym ciągu, nieodmiennie ani Ośrodek Rehabilitacji Jeży ani Fundacja, czy Pogotowie Jeżowe nie dostają żadnego dofinansowania natury instytucjonalnej. Wszystkie środki na utrzymanie i leczenie tych zwierzątek są tylko z tego, co ludzie dobrej woli wpłacą na konto Fundacji.

A powiem, że są potrzebne niemałe środki, bo samo jedzenie dla jeży to koszt rzędu 4 tysięcy miesięcznie, do tego dochodzi koszt wynajmu pomieszczeń, koszty leczenia, także całkowity koszt miesięczny to ponad 8 tysięcy złotych. Zazwyczaj w ośrodku jest około 60 jeży.

Zaadoptuj jeża

Ze względów formalno prawnych paradoksalnie tragedią polskich jeży jest to, że są one pod ochroną, co skutkuje niestety ogromnymi komplikacjami w opiece nad nimi i w legalnym udzielaniu im pomocy.

Nie wolno mi wypuścić zdrowego, wyleczonego jeża z ośrodka w dowolnym miejscu. Może to być wyłącznie miejsce uzgodnione z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska w Krakowie.

Jeśli zgłosi się ktoś, kto ma idealne miejsce dla jeża np. w Wielkopolsce i chce się tym jeżem zaopiekować, ja nie mogę mu tego jeża dać. To znaczy formalnie jest to możliwe, lecz związane jest z długą i żmudną drogą proceduralną. W sumie trwa to tak długo, że często jeż może nie dożyć do tej chwili.

W związku z tym, że w ośrodku jest w tej chwili kilkadziesiąt jeży, które czekają na pierwsze ciepłe dni, aby wrócić do środowiska naturalnego, to oczywiście każdy chętny z rejonu Małopolski, kto chciałby takie jeże do siebie przyjąć, może się skontaktować z ośrodkiem. Czekam na takie zgłoszenia od osób posiadających bezpieczny, jak najbardziej „dziki” ogród i chcących zapewnić iglastemu odpowiednie warunki do życia.

Kiedy tak się stanie, uzgadniamy wszystko z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska w Krakowie i organizujemy wyjazd. Jeż dostaje swój domek, startowy pakiet karmy, dokładny instruktaż dokarmiania początkowego, które stosujemy zanim jeż zapozna się z nowym środowiskiem. Szczególnie czekamy na tych, którzy chcieliby się takim jeżem trochę zaopiekować. Bo jest pewna część jeży, które owszem, udało się zaleczyć na tyle, że nie muszą one do końca życia przebywać w ośrodku, ale wymagają od czasu do czasu specjalnej uwagi od swoich nowych opiekunów. Są to np. zwierzęta mające problem z poruszaniem się, wynikający ze zmian krzywicznych za młodu, które nie dojdą nigdy do pełnej sprawności ruchowej, a więc nie będą w stanie znaleźć sobie samemu odpowiedniej ilości pożywienia. Taki jeż mający problemy z poruszaniem się, praktycznie skazany jest na śmierć w środowisku naturalnym. Dlatego zapraszam – zaadoptuj jeża.

 

Facebook
Twitter
Email

Newsletter

Co miesiąc najlepsze teksty WW w Twojej skrzynce!

Newsletter

Co miesiąc najlepsze teksty WW w Twojej skrzynce!