Wyobraźcie sobie, że podróżujecie przez nizinną krainę drogą wiodącą między polami rzepaku i pszenicy, mijacie stare skromne domy, przy nich obory, stodoły, przy drogach jeszcze starsze wierzby, stada krów na pastwiskach. Tak wyglądają okolice Ciechanowa. Monotonny, spokojny krajobraz rolniczy. A potem nieoczekiwanie ujrzycie przed sobą wieś wzniesioną na trzech niewysokich wzgórzach i górującą nad nią białą wieżę neogotyckiego zamku. To Opinogóra, rodowa siedziba jednego z największych poetów polskich, Zygmunta Krasińskiego.
Zamek, zbudowany na przełomie lat 20. i 30. XIX wieku na życzenie pani Urszuli
z Radziwiłłów Krasińskiej, miał stać się konkurencją dla sentymentalnej siedziby
Izabeli Czartoryskiej w Puławach i Arkadii Heleny Radziwiłłowej pod Nieborowem.
Zameczek, dwór i oficyna otoczone niewielkim malowniczym parkiem to miejsce owiane legendą – stał tu niegdyś dwór myśliwski książąt mazowieckich, tutaj zmarł w 1454 roku książę Bolesław IV.
Legendę czasów napoleońskich podtrzymywał ojciec poety, generał Wincenty Krasiński. Zygmunt natomiast zadbał o to, by każdy szczegół jego życia nosił piętno epoki romantycznej. Nie było więc chyba w naszym kraju bardziej odpowiedniego miejsca do stworzenia Muzeum Romantyzmu niż Opinogóra.
Zamek, zbudowany na przełomie lat 20. i 30. XIX wieku na życzenie pani Urszuli z Radziwiłłów Krasińskiej, miał stać się konkurencją dla sentymentalnej siedziby Izabeli Czartoryskiej w Puławach i Arkadii Heleny Radziwiłłowej pod Nieborowem. Matka poety podobno sama częściowo go zaprojektowała. W 1843 roku pałacyk został przekazany Zygmuntowi Krasińskiemu i jego młodziutkiej żonie Elizie jako prezent ślubny. Pałacyk był pawilonem ogrodowym i stanowił atrakcję dla gości, rodzina mieszkała obok, w obszernym dworze. W czasie I wojny, kiedy Opinogóra była terenem ciężkich walk rosyjsko – niemieckich, zameczek został poważnie uszkodzony, a w czasie II wojny popadł w całkowitą ruinę.
Pomysł stworzenia muzeum narodził się w latach 50. XX wieku. Dzięki inicjatywie Towarzystwa Miłośników Ziemi Ciechanowskiej neogotycki zamek został odbudowany i 20 maja 1961 roku otwarto Muzeum Romantyzmu. Jednym z pierwszych dyrektorów był pan Janusz Królik, który sprawował tę funkcję przez prawie 50 lat, a właściwie nie należy mówić o „funkcji” – był sercem i duszą tego miejsca. Obecnie pan dyrektor nie zamierza korzystać z uroków emerytury i pracuje w Ośrodku Studiów Epoki Napoleońskiej, mieszczącym się w Muzeum. Ośrodek zawdzięcza swe powstanie osobie Wincentego Krasińskiego, generała Pułku Szwoleżerów Gwardii Napoleona.
Pomysł stworzenia muzeum narodził się w latach 50. XX wieku.
O bogactwie działalności Muzeum, różnorodności wystaw, koncertów i imprez można by napisać książkę. Najcenniejszy jednak, moim zdaniem, jest klimat tego miejsca, wrażenie, że przekraczając bramę parku, spotykamy czas dawno miniony, prawie słyszymy stłumione odgłosy rozmów, szelest jedwabnej sukni pani Elizy Krasińskiej, czasem turkot powozu…
A już na pewno wehikuł czasu przenosi nas do epoki Romantyzmu 2 maja, gdy w Opinogórze świętuje się Imieniny u Zygmunta. Po parkowych alejkach biegają wtedy dziewczęta w białych zwiewnych sukniach, a towarzyszą im przystojni szwoleżerowie gwardii napoleońskiej. To młodzież z I Liceum Ogólnokształcącego w Ciechanowie, która w dniu imienin poety przygotowuje poświęcone mu spektakle. Ostatni z nich, zatytułowany „Urodziłem się dla sławy, urodziłem się dla miłości” został opracowany przez zaprzyjaźnioną z Muzeum panią Barbarę Wachowicz.
A skoro o pani Barbarze mowa, to warto wspomnieć o jednej z najciekawszych inicjatyw Muzeum skierowanych do młodzieży. Opowiada o tym pani Barbara Gąsiorowska zawiadująca Działem Naukowo-Oświatowym:
– To był konkurs na list w starym stylu: „Listy z przeszłości – rzeczywistość i fikcja literacka”.
Brała w nim udział młodzież ze szkół gimnazjalnych i średnich z całej Polski i nawet z czterech innych krajów. Głównym jurorem była pani Barbara Wachowicz. Listy były piękne! Byliśmy zadziwieni, że młodzież wychowana na smsach potrafi tak pięknie pisać, ma taką wrażliwość! I proszę sobie wyobrazić, że dwa pierwsze miejsca zajęły uczennice gimnazjum z naszej Opinogóry!
Dzieci mogą nie docenić stylowych mebli czy akwarelek Juliusza Kossaka,
nie przejdą jednak obojętnie obok manekinów ubranych w stroje z epoki.
Pani Barbara opowiada o konkursie, wystawach, planach na przyszłość z taką pasją, że nie ulega wątpliwości, iż jest zakochana w tym miejscu. Kiedy zaczyna mówić o kawiarence w romantycznym stylu, która zostanie otwarta w zameczku już w najbliższym czasie, nie wytrzymuję, przerywam i na wyścigi wymyślamy nazwę kawiarni, wystrój wnętrza, stroje kelnerek, a nawet rodzaje deserów.
Ubieram kelnerki tak, jak wyobrażam sobie szynkareczkę z wiersza Mickiewicza, na ścianach zawieszam sztychy z podróży do Włoch i na Krym i urządzam wnętrze z takim zapałem, jakby miała tam za chwilę zejść na filiżankę herbaty Eliza Krasińska. Pani Barbara słucha cierpliwie i z sympatią, widać, że jest przyzwyczajona do takich gorących reakcji i lekkiego szaleństwa, jakie ogarnia ludzi w tej romantycznej siedzibie.
A może to będzie kawiarnia literacka? W Muzeum odbywają się raz na kwartał Opinogórskie Spotkania z Literaturą, a gościli na nich znamienici twórcy: Ernest Bryll, Joanna Siedlecka, Ryszard Krynicki, Janusz Krasiński, Julia Hartwig.
W każdą drugą niedzielę miesiąca o godzinie 12 organizowane są koncerty słowno – muzyczne z udziałem artystów polskich i zagranicznych. Zaproszeń już się nie rozsyła, bo sala i tak zawsze jest pełna.
– Czy na koncerty przychodzi wielu mieszkańców gminy?
– Niestety, nie. Współpracujemy ze szkołą w Opinogórze i z Gminnym Ośrodkiem Kultury, ale z tego korzystają głównie dzieci. Dorośli mieszkańcy gminy przychodzą na nasze imprezy rzadko. Zauważamy jednak, że powoli, bardzo powoli to się zmienia, ludzie zaczynają nieśmiało do nas zaglądać.
Skutecznym magnesem dla mieszkańców są benefisy osób związanych z regionem, a więc wszystkim dobrze znanych. Największą sympatią cieszyło się chyba spotkanie z Henrykiem Przygodzkim, wieloletnim felietonistą „Gazety Opinogórskiej”. Pan Przygodzki w cyklu „W ostrej skibie” dowcipnie i zadziornie porusza sprawy lokalne, a że dorastał na ziemi opinogórskiej, to i wiele pamięta z przeszłości i rzeczywistość lubi skomentować – dość na tym, że doczekał się wydania książkowego swoich felietonów i Muzeum uczciło to wydarzenie benefisem.
Dla młodzieży licealnej urządzane są Lekcje Muzealne:
- Szwoleżerowie Gwardii napoleońskiej.
- Trzech romantyków mazowieckich: Fryderyk Chopin, Zygmunt Krasiński, Cyprian Kamil Norwid.
- Parki romantyczne.
- Życie i twórczość Zygmunta Krasińskiego.
- Malarstwo i rzeźba XIX wieku.
Na Lekcje Muzealne przyjeżdża młodzież z wielu miast Polski. W Liceum w Ciechanowie natomiast organizowane są czasowe wystawy poświęcone Zygmuntowi Krasińskiemu.
Dla młodzieży licealnej urządzane są Lekcje Muzealne.
Ziemia Ciechanowska kojarzy się przede wszystkim z rodziną Krasińskich, lecz związane z nią są także inne wybitne postaci, które mieszkały w okolicy bądź odwiedzały tu swoich bliskich, na przykład Maria Konopnicka, Maria Skłodowska – Curie, Stefan Żeromski, prezydent Mościcki.
Pracownicy Muzeum zamierzają zorganizować wystawę złożoną z solidnie wykonanych, podświetlanych, atrakcyjnie zaprojektowanych plansz, które wędrowałyby po szkołach miasteczek i wsi i upamiętniały wybitnych Polaków związanych z Ziemią Ciechanowską. To doskonała forma pomocy dla szkół, które nie mają funduszy na wyjazdy na Lekcje Muzealne, czy na organizowanie własnych wystaw. Dla dzieci gorzej sytuowanych Muzeum otwiera swe podwoje za darmo, w planach jest także urządzenie taniej jadłodajni w odrestaurowanym Domku Ogrodnika na terenie parku, gdzie na dzieci przybyłe z daleka czekałyby pożywne ciepłe posiłki.
Muzeum posiada stałe wystawy dostępne codziennie dla zwiedzających: w zamku jest to wystawa biograficzna poświęcona Zygmuntowi Krasińskiemu. W księgozbiorze muzealnym przechowywane są listy poety i pierwsze wydania jego dzieł. W oficynie wystawa „W kręgu rodziny Krasińskich” z bogatą kolekcją pamiątek rodzinnych i „Napoleon a Polska”, której najcenniejszym eksponatem jest teczka należąca do cesarza. We dworze natomiast zobaczyć można piękną wystawę „Romantyzm Polski” – starannie przygotowaną, ukazującą różne etapy polskiego Romantyzmu, urządzoną ze smakiem, z cennymi eksponatami, ale przy tym atrakcyjną dla dzieci. Dzieci mogą nie docenić stylowych mebli czy akwarelek Juliusza Kossaka, nie przejdą jednak obojętnie obok manekinów ubranych w stroje z epoki.
Park krajobrazowy, który rozpościera się na trzech pagórkach, założony został pod koniec XVIII wieku,
a urządzany i upiększany był z zamiłowaniem przez Wincentego Krasińskiego.
Największym sukcesem Muzeum w oczach dzieci okazał się niewątpliwie festyn „Zabawa u Pana Hrabiego”, organizowany w czerwcu i obmyślany jako fajerwerk zabaw, konkursów, przejażdżek pod okiem wolontariuszy – studentów kulturoznawstwa Państwowej Szkoły zawodowej w Ciechanowie. Festyn na pewno zagości na stałe w kalendarzu imprez, gdyż dzieci z Opinogóry stale dopytują, kiedy będzie następny raz.
Park krajobrazowy, który rozpościera się na trzech pagórkach, założony został pod koniec XVIII wieku, a urządzany i upiększany był z zamiłowaniem przez Wincentego Krasińskiego. Tutaj w 1843 roku odbyło się przyjęcie dla 4 tysięcy gości na cześć młodej pary: Elizy i Zygmunta Krasińskich. Obecnie świeżo poślubione pary przyjeżdżają tu na sesje fotograficzne, a kamienna ławeczka w pobliżu pomnika poety, wykonana w 1832 roku na zlecenie Amelii Załuskiej, pierwszej miłości Zygmunta, gwarantuje zakochanym, którzy na niej usiądą, długą i szczęśliwą miłość. Zdradzę Państwu na ucho, że to prawda…
Obecnie świeżo poślubione pary przyjeżdżają tu na sesje fotograficzne.
Pani Gąsiorowska opowiedziała mi jeszcze o planach, które być może zaczną się realizować jeszcze w tym roku, a które jeszcze bardziej uatrakcyjnią stary park. Budowana jest duża oranżeria w stylu neogotyckim, w niej będzie wielka sala koncertowa z fortepianem ustawionym na specjalnej zapadni – będzie się wyłaniał tylko wtedy, gdy będzie potrzebny. Stawy zostaną zrewitalizowane, a po nich będą pływały łódki, kto wie, może zostaną uszyte stylowe suknie, parasolki, które będzie można wypożyczyć do romantycznych przejażdżek…
Zostanie także odbudowany folwark ze stajniami, powozownią i ptaszarnią. W starej szkole w pobliżu parku zostanie urządzony stylowy pensjonat.
O co jeszcze chciałabym zapytać… zaraz, zaraz… Aha, już wiem: ludzie, dlaczego Was jeszcze tam nie ma?!
***