Zdarza się, że Warmia jest w powszechnej mentalności wchłaniana przez Mazury. Region Warmia i Mazury, obejmujący znaczną część północno-wschodniej Polski to w istocie dwie różne krainy historyczne, połączone wspólnym mianownikiem – przepiękną przyrodą. To właśnie ona przyciąga rokrocznie w te okolice rzesze turystów i ona sprawia, że krainy te o odmiennej architekturze, kulturze i historii zrosły się w jedną całość. ‘Jadę na Mazury’ mówią często amatorzy żeglarstwa, nie mając pojęcia o tym, że jezioro, po którym zamierzają pływać przynależy historycznie do regionu warmińskiego. I dopiero na miejscu, chwaląc ‘mazurskie krajobrazy’ dowiadują się, że znaleźli się na Warmii. Rzeczywiście – można się pomylić – mnogość jezior znajduje się w obu krainach; a tradycyjnych podziałów na protestanckie Mazury i katolicką Warmię ani już dziś nie słychać w języku, ani za bardzo nie widać w architekturze.
Niemniej, żyjemy w czasach, w których wszelkie różnice są premiowane, szczególnie gdy można uczynić z nich walor turystyczny. Dlatego Warmiacy powracają do kultywowania swoich odrębnych tradycji, dbają o dziedzictwo kulturowe: restaurują kościoły i charakterystyczne przydrożne kapliczki, organizują jarmarki i festyny warmińskie. Jedną z gmin, która w rozwoju skutecznie wykorzystuje regionalne atuty jest gmina Gietrzwałd.
Podstawowe informacje
Gmina Gietrzwałd jest dużą gminą wiejską (5,5tyś mieszkańców, 174 km kwadratowe powierzchni) położoną na zachód od Olsztyna. Sam Gietrzwałd leży bezpośrednio przy trasie krajowej nr 15. Największe wsie to: Gietrzwałd, Naglady, Naterki, Sząbruk, Unieszewo, Woryty, Gronity, Łajsy, Biesal, Guzowy Piec, Łupstych. Gmina słynie z gietrzwałdzkiego sanktuarium Maryjnego, które odwiedza rokrocznie kilkaset tysięcy mieszkańców (w 1887 dokonała się tutaj seria cudownych objawień Maryi; rokrocznie sanktuarium odwiedza prawie milion turystów). 50% obszaru gminy zajmują lasy, na jej terenie znajduje się 12 jezior, nie ma większych zakładów przemysłowych. Te walory, a także dobre położenie na szlakach komunikacyjnych sprawiają, że jest idealnym wprost miejscem odpoczynku dla turystów i pielgrzymów.
Ale nie zawsze tak było. Jeszcze kilkanaście lat temu trudno było znaleźć w tych okolicach dobrze zagospodarowaną i oznaczoną agroturystykę, a wśród mieszkańców dominowało popegeerowskie nastawienie, że lepiej wziąć zasiłek, niż przedsięwziąć coś własnymi rękoma. Turyści odwiedzali sanktuarium, a noclegu, z braku w okolicy, szukali w niedalekim Olsztynie. Ten brak przedsiębiorczości był zresztą charakterystyczny dla wielu miejsc regionu, zdominowanych w czasach peerelowskich przez duże pegeery; zmiany zachodziły tu wolno, a transformacja ustrojowa przez długi czas przejawiała się wyłącznie w ilości anten satelitarnych przyklejonych do każdego niemal budynku we wsi.
Przemiany
Ta sytuacja na szczęście minęła bezpowrotnie. Warmiacy wzięli sprawy w swoje gospodarskie ręce. Gietrzwałd jest w zasadzie modelowym przykładem gminy, w której przeobrażenia dokonały na bardzo wielu polach – infrastrukturalnym, oświatowym, turystycznym, ale przede wszystkim w mentalności zamieszkałych w tych okolicach ludzi. Dziś w gminie działa ponad trzydzieści obiektów noclegowych, znajdują się 3 Gminne Ośrodki Kultury, świetlica wiejska, 3 zespoły szkolno – przedszkolne i jedno gimnazjum, działają organizacje pozarządowe. Trasy rowerowe i szlaki piesze są dobrze oznakowane, drogi stale modernizowane; poza licznymi i dobrze utrzymanymi zabytkami sakralnymi i kapliczkami atrakcją są regionalne restauracje, pole golfowe, a niedawno na terenie gminy utworzono park kulturowy. Gmina wydaje również własną Gazetę Gietrzwałdzką -dwutygodnik wydawany przez GOK, pozyskuje aktywnie środki unijne na rozwój, współpracuje z wieloma organizacjami niemieckimi. Gietrzwałd podejmuje działania na imponującą skalę. Jak to się dzieje?
Ludzie i program
Energia leży w ludziach. Brzmi banalnie, ale banał właśnie dlatego jest banałem, że znajduje potwierdzenie w rzeczywistości. Gmina Gietrzwałd aż kipi od inicjatyw, bo ludziom się chce. Bo widzą, że jeśli wezmą sprawy we własne ręce, to będą mogli więcej zdziałać. A już bardzo dużo będą mogli zdziałać wspólnie. Dlatego w gminie działa aż 15 organizacji pozarządowych i podmiotów pożytku publicznego. Jak na gminę wiejską- jest to zawrotna wręcz liczba. Wśród organizacji znajdują się: drużyna harcerska, dwa kluby sportowe, dwie organizacje kobiece, kilka artystycznych, jedno ekologiczne, i kilka innych. W organizacjach często pracują wolontariusze, również z zagranicy. Jak widać już na pierwszy rzut oka – skala działalności jest bardzo szeroka.
50% obszaru gminy zajmują lasy. Las sosnowy w okolicach Gietrzwałdu.
Autor: Crusier, źródło: http://pl.wikipedia.org
Gmina Gietrzwałd, wychodząc tym inicjatywom na przeciw stworzyła specjalny program współpracy z organizacjami pozarządowymi i innymi podmiotami prowadzącymi działalność pożytku publicznego. Program powstał właśnie z myślą o lokalnych organizacjach i wsparciu bezpośrednich inicjatyw mieszkańców. W skrócie – program reguluje zasady współpracy z tymi podmiotami, zasady przyznawania środków, a także powołuje doroczne Gietrzwałdzkie Spotkania Aktywnych. Jest to wyjątkowe forum wymiany poglądów na temat aspektów funkcjonowania gminy w oczach organizacji oraz w drugą stronę – potencjalnej roli organizacji z perspektywy urzędników gminy. Przedstawiciele NGO wraz z urzędnikami dzielą się wzajemnymi doświadczeniami, podsumowują zrealizowane działania i wspólnie ustalają nowe cele. Gmina pomaga swoim NGO w pozyskiwaniu środków na działania, a NGO współpracują z gminą w zakresie budowania strategii promocji, mają znaczący głos w tworzeniu Wieloletnich Planów Działania.
Poniżej zaprezentuję wybrane inicjatywy poszczególnych wsi, a także gminy.
Unieszewo na Pl@necie-U
Wieś liczy około tysiąca mieszkańców i dzieje się w niej naprawdę wiele, głównie właśnie z racji na działalność stowarzyszeń. W ramach swojej działalności Unieszewianie (TUBA –Towarzystwo Unieszewian Bardzo Aktywnych) zaprosili do wsi grupę dziennikarzy, którzy zorganizowali warsztaty dziennikarskie dla mieszkańców. W wyniku dziesięciodniowych warsztatów, na których mieszkańcy uczyli się na czym polega praca dziennikarza, jak pisać krótkie teksty, robić wywiady, powstał dwunastostronicowy ‘Unieszewiak’ – gazetka dla mieszkańców i turystów. Projekt zrealizowali dziennikarze z Warszawy, a dofinansowała Fundacja Kronenberga.
Unieszewskie działania odbywają się w Pl@netcie-U czyli w wiejskiej świetlicy, wybudowanej ze środków gminnych. W świetlicy odbywają się spektakle teatralne, recitale, zajęcia dla dzieci, spotkania TUBY a także Grupy Nieformalnej U-Babki, która zrzesza unieszewskie kobiety. Kobiety w gminie Gietrzwałd są generalnie świetnie zorganizowane; oprócz U- Babek w gminie działają jeszcze NIK czyli Naterska Inicjatywa Kobiet, SB czyli Sząbruckie Baby oraz KGB czyli Koło Grunwaldzkich Bab. Wszystkie kobiece zrzeszenia działają aktywnie na rzecz swoich wsi – organizują wydarzenia artystyczne, kulinarne, sportowe, wyjazdy do Olsztyna dla najstarszych i najmłodszych. Ich aktywność przejawia się również na polu pozyskiwania środków unijnych. Jak przyznaje sekretarz Stowarzyszenia TUBA – Magdalena Zygadło – jako stowarzyszenie spotykamy się z ogromną życzliwością ze strony pracowników administracji. Dużo łatwiej dostać lokal na działalność, lub jednorazowe inicjatywy.
Polska: Niemcy 7:5 czyli o Diamentach naterskich
W Naterkach, poza babskim NIKiem działa również Stowarzyszenie Sportowo-Kulturalne Diament. Jego geneza jest dość charakterystyczna, wskazuje bowiem na ważny wycinek warmińskiego życia – a mianowicie związki tego regionu z Niemcami. Warmia w okresie zaborów należała do Prus; w okresie międzywojennym zaś do Niemiec. Tereny te w sposób naturalny, obok Polaków zamieszkiwali również Niemcy. Po II Wojnie Światowej, gdy tereny te wróciły do Polski, wielu Warmiaków niemieckiego pochodzenia wyjechało, w kilku falach przesiedleńczych, do Niemiec Zachodnich. Niemniej ogromny sentyment do ziemi warmińskiej, jako mitycznej krainy dzieciństwa pozostał. Z tego sentymentu i chęci zachowania związków polsko-niemieckich powstał, między innymi, ‘Diament’. Nazwa stowarzyszenia nawiązywała do klubu piłkarskiego, który działał w latach sześćdziesiątych w Gronitach i Naterkach. Gdy część młodych graczy wyjechała z rodzinami do Niemiec, klub grający nawet w klasie B, rozpadł się. Po ‘89, dorośli już Warmiacy mieszkający w Niemczech zaczęli odwiedzać rodzinne strony i znów spontanicznie kopać piłkę z kolegami, z dawnych lat, którzy pozostali w Polsce. I tak, na piaszczystym boisku w lesie, między Naterkami i Gronitami rozegrano pewnego lata mecz Polska-Niemcy i to wydarzenie dało impuls do założenia stowarzyszenia.
Stowarzyszenie działa od 2002 roku i od tego czasu przedsięwzięło szereg inicjatyw, o których można by pisać naprawdę długo. Rozegrano nie tylko wiele meczów międzynarodowych w piłkę nożną, w siatkówkę, w Polsce i w Niemczech wybudowano plac zabaw, zrobiono plażę nad jeziorem Naterskim (prace niwelacyjne, oczyszczanie brzegu, pomost). Członkowie stowarzyszenia zorganizowali szereg akcji dla dzieci (zajęcia artystyczne i sportowe, paczki na święta, wyjazdy do Niemiec), festynów rodzinnych, Dni Dziecka, a nawet obchody 655-lecia Naterek.
W Naterkach znajduje się również bardzo oryginalny skansen maszyn rolniczych, którego eksponaty często biorą udział w pokazach tradycyjnej młócki, czy sieczki.
Woryty – dwa kilometry parku
Między innymi dzięki Stowarzyszeniu Woryty i zaangażowaniu Adama Kochanowskiego – radnego powiatowego z Woryt i jednocześnie członka stowarzyszenia, w gminie Gietrzwałd powstanie pierwszy w regionie park kulturowy. Park kulturowy to forma ochrony zabytków, w tym również zabytków przyrody i krajobrazu. Będzie nim dwukilometrowy odcinek drogi Gietrzwałd-Woryty. Kiedyś była to gęsto obsadzona aleja, teraz drogowcy nie pozwalają dokonywać nowych nasadzeń. To bardzo dobry przykład i mam nadzieję, że się rozpowszechni w regionie – mówi Iwona Liżewska, dyrektor Regionalnego Ośrodka Badań i Dokumentacji Zabytków.
– Wpis do rejestru zabytków utrudnia wbicie gwoździa w ścianę. Tutaj sama społeczność lokalna ma wpływ na to, jak chce chronić to, co jest cenne.
Poza stowarzyszeniem Woryty, na rzecz ekologii działa również Rentyńskie Stowarzyszenie Ekologiczne GIŁWA, które powstało dla ochrony malutkiego, ale bardzo czystego jeziora Giłwa niedaleko Rentyn.
Gietrzwałd – nie tylko objawienia, ale przede wszystkim praca
Gietrzwałd jako siedziba władz gminy i największa wieś – działa najprężniej. Najbardziej widoczną instytucją, poza oczywiście Sanktuarium Maryjnym, którego w liczbie odwiedzin nie pobije nawet najbardziej wystrzałowe przedsięwzięcie urzędników jest gietrzwałdzki GOK. GOK od siedemnastu lat wydaje Gazetę Gietrzwałdzką – kilkustronicowy, kolorowy dwutygodnik o życiu gminy. Wydawany w nakładzie 500 egzemplarzy prezentuje najważniejsze wydarzenia, komentarze. Jest redagowany przez kilkoro dziennikarzy w dynamiczny i ciekawy sposób; mieszkańcy lubią Gazetę i traktują ją jako swój głos w sprawach gminy.
Inną, znaną szerszej publiczności inicjatywą gietrzwałdzkiego GOKu jest Wspaniały Teatr Bez Nazwy. Powstał w 1993 roku, spontanicznie – w czasie karnawałowej zabawy. Zabawa była na tyle inspirująca, że bawiący się uczestnicy zapragnęli tę energię, która się pomiędzy nimi wytworzyła, skierować na jakieś działania artystyczne. Ówczesna dyrektorka GOKu Teresa Grodzicka – Szymańska wspomina:
– Do pierwszego przedstawienia – Kaprysy Łazarza – St. Grochowiaka – aktorzy amatorzy sami przygotowali scenografię, kostiumy, nauczyli się ról. Sala była nabita, baliśmy się, że nas wyśmieją. Publiczność po spektaklu była zachwycona.
Tak powstał teatr, który w ciągu 15lat działalności zrealizował 9 przedstawień, wystawianych nie tylko w sali GOKu ale również w olsztyńskim Teatrze im. Stefana Jaracza, w innych miejscowościach województwa warmińsko – mazurskiego, a także na Litwie. Od 1995 roku z Teatrem współpracuje Andrzej Fabisiak reżyser teatralny z Teatru Jaracza w Olsztynie.
„Każda premiera to duże wydarzenie kulturalne w naszej gminie, poruszenie wśród mieszkańców, którzy przyzwyczaili się już do tego, że jest to grupa zapaleńców, którym nie wystarcza dom i praca. Z radością oczekują na kolejne premiery. Tremę mają wszyscy. Ale to również dawka tak potrzebnej człowiekowi adrenaliny- mówi jeden z aktorów – Marek Gardzielewski” (Gazeta Olsztyńska 29.03-1.04.2002r).
Ta wspólnota animatorów kultury, włącza do swojej działalności całe rodziny. Bo każdy spektakl trzeba przygotować – scenografia, kostiumy, muzyka – to wszystko robią sami, we własnym zakresie, ucząc się i bawiąc przy tym.
„ Ich zabawa w teatr to dla mnie niezwykłe zjawisko socjologiczne” – mówi reżyser Andrzej Fabisiak – „Oto spotykają się ludzie rożnych profesji, bardzo w swoich zawodach zaabsorbowani czasowo, by po raz kolejny podjąć wyzwanie, które sobie dobrowolnie narzucili. Kilkumiesięczna ciężka praca, przeradza się w kolejne doświadczenie tych wspaniałych ludzi.” (Gazeta Gietrzwałdzka nr 9/276/2005)
Działalność gietrzwałdzkiego GOKu zasługuje w zasadzie na oddzielną monografię. Poza Gazetą Gietrzwałdzką i Teatrem ośrodek realizuje jeszcze wiele zadań. Od kilku lat organizuje Spotkania Warmińskie; w czasie kliku letnich dni organizowane są jarmarki, festiwale rodzinne, konkursy, wieczory autorskie, zabawy ludowe. Festyny adresowane są do małych i dużych, miejscowych i przyjezdnych; ci ostatni mają szansę zetknąć się z kulturą warmińską – spróbować kuchni, wziąć udział w typowych warmińskich zabawach, obejrzeć rękodzielnictwo. Poza tym GOK organizuje Turnieje Wsi (do tej pory odbyło się ich 14), w trakcie których mieszkańcy poszczególnych wiosek rywalizują ze sobą w najbardziej oryginalnych dziedzinach: pchaniu fajerek, lepieniu pierogów, ubijaniu piany, wyścigach taczek. Jak łatwo zauważyć mieszkańcy gminy Gietrzwałd lubią się bawić, bawią się często i z fantazją
Poza Spotkaniami Warmińskimi GOK organizuje również jarmarki przed Świętami Bożego Narodzenia i kiermasze wielkanocne. W ramach GOKu działa Pracownia Twórczości Artystycznej organizująca warsztaty artystyczne dla dzieci, warsztaty ceramiczne, wernisaże prac artystów z gminy oraz twórców z zewnątrz. Odbywają się pokazy filmowe, zimowe i letnie półkolonie dla dzieci i młodzieży, tematyczne wycieczki w plener i wspólne zabawy wszelakiego rodzaju. W GOKu działa Biblioteka, wyposażona w sprzęt komputerowy, do którego dzieci mają swobodny dostęp. Lista wydarzeń uzupełnianych na bieżąco na GOKowym ‘forumowisku’ świadczy o bardzo wysokiej aktywności ośrodka na rzecz lokalnej społeczności.
GOK goni GOK
Pozostałe dwa GOKi znajdują się w Sząbruku i Biesalu. Wiejski Dom Kultury w Sząbruku organizuje kursy tańca, cykliczne warsztaty capoeiry (z gośćmi z Brazylii) warsztaty sprawnościowe dla dzieci: podróżnika, aktora, malarza, przyrodnika, tancerza, kucharza. Do tradycji weszły już wspólne Wigilie: dzieci, młodzieży, rodziców, pracowników Domu Kultury i wolontariuszy. W ramach WDK działa ‘Inicjatywa Młodych’, która jest inicjatorem i pomysłodawcą wielu imprez, m.in. warsztatów graffitti, prowadzonych przez studentów Uniwersytetu w Olsztynie. Żeby poszerzać swą działalność o inne aspekty życia społecznego, przedstawiciele Inicjatywy biorą udział w Forum Inicjatyw Pozarządowych, a także w seminariach i konferencjach na temat aktywności lokalnej. W ten sposób wychodzą poza własna społeczność, uczą się mechanizmów demokracji, dyskusji. Zapraszają do swojej gminy młodzież z Polski, odkrywają różnice i podobieństwa.
W Biesalu grupa wolontariuszek działających w ramach WDK zajmuje się w weekendy dziećmi w wieku przedszkolnym, organizując dla nich zajęcia. Ponadto w ramach WDK odbywają się akcje sprzątania ziemi oraz festyny z różnych okazji, a także, jak w pozostałych ośrodkach: recitale, odczyty i wieczory autorskie. Wszystkie GOKi organizują andrzejki, zabawy sylwestrowe, karnawałowe.
W pracach GOKów dużą rolę odgrywają wolontariusze. Również ci z Niemiec, którzy w ramach różnych akcji przyjeżdżają na Warmię na kilkanaście miesięcy, aby pracować społecznie. Ze związków polsko-niemieckich twórczo korzysta wiele organizacji w gminie. Wieloletnia współpraca łączy gminę z Fundacją Współpracy Polsko-Niemieckiej a także Stowarzyszeniem Borussia. Polacy odwiedzają Niemców, a ci ostatni chętnie przyjeżdżają na Warmię na wakacje. Prowadzone są wspólne badania naukowe nad historią i kulturą warmińską.
Kapitał społeczny na przyszłość
Patrząc na działania organizacji samorządowych i pozarządowych można zauważyć, że większość inicjatyw realizowana jest wspólnie: poszczególne części Jarmarku Warmińskiego odbywają się w prawie wszystkich wioskach gminy, zawody i festyny przygotowywane są wspólnie. Jest to niezwykle pozytywna cecha działań społeczności gminnej. Buduje kapitał społeczny dla przyszłych pokoleń, którego wartość jest ogromna.
***
Fot. 1 – Kapliczka polna w Gietrzwałdzie – Autor: S.Czachorowski, źródło: http://pl.wikipedia.org