Idziemy na dwór – propozycje gier i zabaw dla dzieci

O tym, że dziecko powinno spędzać jak najwięcej czasu na świeżym powietrzu, wie każdy rodzic. Na dworze dziecko poznaje świat i przyrodę, eksperymentuje z wodą, śniegiem, roślinami. Dotlenione dziecko lepiej je i lepiej śpi. Dlatego każdy chętnie ekspediuje swoją pociechę na podwórko, gdy tylko sprzyja ku temu pogoda.

 

 

Nie wszyscy natomiast zdajemy sobie sprawę z tego, jakie znaczenie dla rozwoju ma ruch, który w domu, z racji na ograniczenia przestrzeni, trudno uprawiać w pełni. Zabawy ruchowe – nawet najprostsze jak berek, huśtawka, wspinaczka na trzepak lub przygotowaną ściankę, skakanie rozwijają nie tylko motorykę dziecka (koordynację mięśniową i sprawność), ale przede wszystkim jego zmysł równowagi. Kształcenie tego zmysłu jest bardzo istotne – w dużym uproszczeniu – odpowiada on za współpracę między dwiema półkulami mózgu, która decyduje o tym, czy nauka będzie dla dziecka łatwa i przyjemna.

Podwórko na każdą pogodę

Dlatego – jeśli chcemy wychować nie tylko dotlenionego, ale również chętnego do nauki człowieka – jak najczęściej wysyłajmy go na dwór. Postarajmy się robić to w różną pogodę. Często, w chłodniejsze dni, rodzice mają opory przed wysyłaniem dziecka na dwór, gdyż boją się przeziębień. Starajmy się przełamać te opory – jeżeli tylko deszcz nie zacina i nie wieje porywisty wiatr – ubierzmy dziecko warstwowo i wypuśćmy na śnieg lub lekka mżawkę. Największym zagrożeniem chorobowym dla dziecka są bakterie i wirusy, które atakują w ciepłych skupiskach ludzkich. Szansa, że nasz maluch – odpowiednio ubrany – przeziębi się tylko dlatego, że spędzi godzinę na mrozie – jest naprawdę niewielka.

W artykule zaproponuję przykłady rozwijających zabaw ruchowych na różne pory roku dla dzieci w wieku przedszkolnym. W przedstawione zabawy można się bawić z jednym dzieckiem lub z większą ilością dzieci. W drugiej części artykułu przedstawię kilka ciekawych pomysłów na zabawki i urządzenia ogrodowe, które dzięki rozwiązaniom konstrukcyjnym wpływają nie tylko na rozwój ruchowy dziecka, ale także wspomagają jego rozwój intelektualny.

Bezpieczeństwo

Wysyłając dziecko na dwór, dbajmy o jego bezpieczeństwo. Jeśli dziecko jest małe, nie puszczajmy go na dwór samego. Większe dzieci (5-letnie i więcej) miejmy zawsze w zasięgu wzroku. Jeżeli dysponujemy własnym podwórkiem lub ogrodem, upewnijmy się, że brama i furtka są zamknięte, a na podwórku nie są pozostawione żadne ostre, elektryczne, niebezpieczne narzędzia. Jeśli wybieramy się z dzieckiem na plac zabaw, zanim maluch zacznie zjeżdżać ze zjeżdżalni, sprawdźmy stan urządzeń na placu. Jeśli decydujemy się na budowę placu zabaw lub konstrukcję urządzeń na własnym podwórku, zapoznajmy się z podstawowymi zasadami bezpieczeństwa w ich konstruowaniu.

GRY I ZABAWY

Wyścigi na czym bądź

Z punktu widzenia psychologii rozwojowej małego dziecka rywalizacja i pokonywanie przeszkód na czas są bardzo motywujące. Wyścigi to forma sprawdzenia własnych możliwości. Rywalizacja pomaga zobaczyć siebie w perspektywie dokonań innych – buduje poczucie „relacyjności”. Dodatkowo, wygrany wyścig wzmaga poczucie własnej wartości, a przegrany oswaja dziecko z sytuacją, w której ktoś jest od niego lepszy.

Wyścig kelnerów

Na kartonowych talerzykach ułóż orzechy, piłeczki ping – pongowe, małe kamyki itp. Dziecko lub dzieci, jeśli jest ich więcej, tak jak kelnerzy trzymają talerz na dłoni. Wyznacz start i metę; zadaniem dzieci jest jak najszybciej dobiec do mety nie gubiąc zawartości talerza.

Skoki

Wyznacz start i metę. Zaproponuje dziecku/dzieciom zabawę polegającą na pokonaniu dystansu skokami. Na początku, niech skaczą na obu nogach – wyścig wygrywa ten, kto pierwszy pokona dystans, lub kto pokona dystans w jak najmniejszej liczbie skoków. Gdy formuła się wyczerpie, zaproponuj dziecku skakanie na jednej nodze. Kolejną modyfikacją zabawy może być ułożenie kół z szarf na dystansie wyścigu (lub narysowanie kół patykiem na ziemi). Niech dzieci próbują pokonać dystans skacząc z koła do koła.

Dzieci lubią tabele wyników. Organizując jakikolwiek wyścig – weź dużą kartkę, napisz na niej imiona dzieci (lub zaznacz je symbolicznie, jeśli dzieci nie czytają, np. owocami). Ponumeruj wyścigi i przyznawaj dzieciom plusy, za każdy zakończony sukcesem wyścig.

Rower

Jazda na rowerze to wielka przyjemność, która na dodatek pozostawia długotrwałe efekty. Podczas niej mózg produkuje endorfiny, które nazywane są hormonami szczęścia. Poprawiają one samopoczucie i dodają pewności siebie. Dodatkowo, rowerowe szaleństwa pomagają rozładować negatywne emocje, dzięki czemu odprężają i wyciszają dziecko. Jeśli nie możemy pojechać z dzieckiem na wycieczkę rowerową, a aura sprzyja wskoczeniu na jednoślad zaproponujmy dziecku urozmaiconą formę rowerowego szaleństwa. Potrzebujemy od 10 metrów do 100 metrów najlepiej prostego odcinka, gdzie będzie można urządzić wyścig. Wyścig można zorganizować dzieciom, które już poruszają się pewnie na rowerze dwukołowym, ale równie dobrze, można zachęcić do niego malca, który pedałuje na rowerku z dodatkowymi kółkami.

Zaznaczmy linię startu i mety. Jeżeli dzieci jest dwójka – pozwólmy im rywalizować w pokonaniu trasy na czas. Jeżeli jest jedno – zadajmy mu pokonanie trasy 10 razy i wybierzmy najlepszy czas. Pozwólmy zawodnikom potrenować przed zawodami lub nawet między poszczególnymi wyścigami. Zwiększy to zaangażowanie w zawody i da więcej radości. Jak już wspominałam wprowadzenie do zajęć ruchowych współzawodnictwa, zarówno indywidualnego, jak i zespołowego, czyni zajęcia atrakcyjnymi, wzbudza zainteresowanie ćwiczących, wyzwala i potęguje siły do działania, uaktywnia do ćwiczeń i podnoszenia na wyższy poziom sprawności.

Wyścigi rowerowe można również zamienić w slalom. W tym celu ustawmy na trasie przejazdu słupki (mogą to być patyki wbite w ziemię, kamienie). Slalom dzieci/dziecko mogą pokonywać na czas, dążąc do przejechania go jak najszybciej bez strącenia słupka lub przeciwnie – jak najwolniej. Wolne jeżdżenie na rowerze znakomicie ćwiczy zmysł równowagi. Zabawę możemy wtedy nazwać „Slalomem żółwi”.

Zapasy na równowagę

Do tej zabawy potrzebna jest dwójka dzieci. Na ziemi kładziemy pień, konar, deskę lub belkę, na której dzieci mogą stanąć i utrzymać równowagę. Niech staną na przeciwległych końcach pnia. Na sygnał startu zbliżają się do siebie i starają się zrzucić przeciwnika z leżącego pnia. Osoba, która pierwsza dotknie ziemi, przegrywa. Większa masa i siła stanowi na pewno przewagę, ale nie gwarantuje sukcesu. Równie istotny jest spryt i złapanie przeciwnika we właściwym miejscu.

Futbolowy golf

Potrzebujemy jedną lub dwie piłki i sporo miejsca. Jeśli nie mamy piłek, możemy użyć szyszek lub czegokolwiek innego, co da się bezpiecznie kopać nogą. Wspólnie z dzieckiem przygotowujemy teren. Zacznijmy od kopania dołków – niech będzie ich 5-10. Jeśli nie możemy z jakichś przyczyn kopać dołków – ułóżmy je z szyszek lub szarf, a jeśli bawimy się na śniegu – wydepczmy je w śniegu lub ułóżmy z patyków. Do każdego dołka należy wyznaczyć linię startu, oddaloną od niego o 20-30 m (co odpowiada 3 – 4 lekkim kopnięciom). Linie można zaznaczyć na ziemi nogą lub patyczkami na twardym podłożu.

Rozpoczynamy grę. Zawodnicy ustawiają piłki (szyszki) na pierwszej linii startowej przed pierwszym dołkiem i starają się kopnąć piłkę (szyszkę) do dołka. Komu uda się to zrobić w mniejszej liczbie kopnięć ten wygrywa. Następnie przenosimy się do kolejnego dołka.

System golfowy polega na tym, że sumujemy liczbę kopnięć z każdego dołka. Wygrywa ten, kto ma najmniejszą liczbą kopnięć. Możemy wprowadzić ograniczenie na maksymalną liczbę kopnięć. Jeśli na danym dołku, dany zawodnik kopnie więcej niż np. 6 razy to i tak zaliczy mu się 6 kopnięć.

Taka forma golfa to zabawa, w którą może bawić się każdy w wieku od 3 do 100 lat i w dowolnym miejscu. Jest to idealny pomysł na zabawę dla dzieci i dziadków.

Kamienie

Kamyki fascynują dzieci. Mają różny kształt, różną wagę i barwę, która zmienia się w zależności od tego, czy kamień jest mokry czy suchy. Dzieci zbierają kamyczki, upychają je po kieszeniach, chowają w pudełkach w domu. Będąc na dworze – zaproponujmy zabawę. Poszukajmy kamienia, który będzie tak ciężki, że z trudem można go podnieść jedną ręką. Każdy próbuje rzucić tym kamieniem jak najdalej, stojąc na linii startu. Miejsca, w których wylądowały kamienie, oznaczmy patykami, na które nakładamy różne liście, aby każdy rozpoznał swój. Zwycięża ten, kto rzucił najdalej.

Zamiast jednego kamienia możemy poszukać dwóch lżejszych, które trzeba rzucić jednocześnie. Odległość między miejscami ich wylądowania mierzona jest sznurkiem i dzielona na pół – to jest właśnie długość rzutu. Można również uznać najdłuższy odcinek, jaki został pokonany przez jeden z kamieni.

Kamienie mogą również służyć do podstawowych doświadczeń naukowych. Nalejmy wody do wiaderka. Zbierzmy kilka kamyków, weźmy liście i kawałki drewna (tektury). Pozwólmy dziecku wrzucić kamienie do wody. Wszystkie zatoną i wszystkie zmienią barwę. Niech dziecko wyłowi kamienie. Wybierzmy najmniejszy i połóżmy go w wodzie na dużym liściu. Jeśli będzie odpowiednio mały – nie zatonie. Następnie wybierzmy Wytłumaczmy dziecku w prostych słowach, dlaczego tak się dzieje. W kolejnym ruchu połóżmy na tym samym liściu większy kamień, który sprawi, że liść zatonie. Pozwólmy dziecku poeksperymentować z różnymi materiałami i kamieniami.

ZABAWKI OGRODOWE

Rodzaje zabawek ogrodowych

Jeśli jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami własnego domu z kawałkiem zielonego terenu – serdecznie zachęcam do wygospodarowanie fragmentu terenu i przeznaczenia go na miejsce zabaw dla dzieci. W zależności od fantazji i ilości środków, którymi dysponujemy (pierwszy element ma większe znaczenie) możemy pobudzić rozwój naszego dziecka i sprawić mu wiele radości, aranżując mu zewnętrzną przestrzeń dla własnych działań.

Dla małych dzieci najlepsze będą piaskownice i zjeżdżalnie (w języku fachowym są to ślizgi) oraz huśtawki (równoważne i wiszące), domki i szałasy, karuzele, zabawki sprężynowe (bujaki). Dla starszych bardziej atrakcyjne mogą być wieże, pomosty, przeplotnie, pajęczyny, zjazdy linowe i wreszcie ścianki do wspinania. Te ostatnie mają uchwyty zrobione z twardej, barwionej gumy (żywicy epoksydowej). Decydując się na zakup i postawienie w ogrodzie takiej ścianki – podpowiem, że lepiej ustawić ja lekko pochyloną pod kątem, a najlepiej w dwóch modułach – w kształcie dwuspadowego dachu.

Zazwyczaj place zabaw kupujemy w marketach budowlanych. Kupując taki zestaw należy sprawdzić, czy producent posiada odpowiednie atesty. Niestety, jeśli wymogi bezpieczeństwa są spełnione, a zestaw będzie estetycznie skonstruowany – całość nie będzie tania.

Dlatego warto spróbować zrobić plac zabaw dla dzieci samemu i nie wydać przy tym majątku. Potrzebny tylko projekt. Można go podpatrzeć w Internecie na stronach firm zajmujących się sprzedażą tego typu zabawek. Konstrukcja urządzeń ogrodowych oparta jest zazwyczaj o drewno. Bezwzględnym warunkiem samodzielnej wykonania takiego mini placu jest stabilne zakotwiczenie zabawek w ziemi. Zamiast stawiać pojedyncze urządzenia warto pomyśleć o budowie placu zabaw z zestawem do zabawy. Zestaw jest bardziej atrakcyjny i nie musi zajmować dużo miejsca. Huśtawka połączona z wieżą i zjeżdżalnią zajmuje powierzchnię ok. 4 x 3 m i swobodnie zmieści się na przestrzeni 4,5x5m. Dla porównania – atrakcyjny plac dla większych dzieci – zawierający mostki, drabinki, przeplotnie (konstrukcje z rurek stalowych, po których można się wspinać i przechodzić pomiędzy powstałą z nich kratą o bardzo dużych oczkach) oraz ściankę do wspinaczki i zjeżdżalnię może mieć wymiary ok. 7×7 m, a potrzebna jest do jego ustawienia powierzchnia to ok. 11×11 m. Nie jest to dużo.

Jeśli jednak nie dysponujemy ani miejscem, ani funduszami na wybudowanie całego zestawu polecam kilka urządzeń, które najlepiej wspomogą rozwój ruchowy naszego dziecka.

Pierwszy etap – piaskownica

Myśląc o piaskownicy – nie kojarzymy jej zazwyczaj z zabawami ruchowymi. Niemniej i ona ma wpływ na motorykę ciała – tzw. małą motorykę – sprawność dłoni i palców, wykonywanie drobnych precyzyjnych ruchów. Prawidłowo ukształtowana owocuje nie tylko czytelnym charakterem pisma, ale również większą samodzielnością życiową (zapinanie guzików, wiązanie sznurowadeł). Zazwyczaj, decydując się wstawić piaskownicę do ogrodu, kupujemy plastikową w markecie budowlanym. Proponuję jednak, aby zamówić drewniana u stolarza i zbudować ją w kształcie leniwej ósemki.

Leniwa Ósemka[1], czyli znak leżącej cyfry 8, jest wykorzystywana w niezliczonej ilości ćwiczeń edukacyjnych, jako materiał do stymulacji pracy mózgu. „Przenosząc” ją na dwór, możemy wydeptać ją dziecku na śniegu, wysypać piaskiem, narysować kredą. Po torze leniwej ósemki dziecko może przesuwać samochodziki, może po niej wodzić patykiem lub samo ją rysować. Jeśli zdecydujemy się na zbudowanie piaskownicy w kształcie ósemki – dziecko może biegać po jej obwodzie, z powodzeniem wykonując to stymulujące ćwiczenie jako ćwiczenie ruchowe.

Huśtawka

Nie jest ani droga, ani skomplikowana w montażu. Udowodniono, że dzieci, które były dużo kołysane na rękach czy bujane w wózku, są spokojniejsze, mniej płaczą, szybciej rosną i rozwijają się – siadają, raczkują i chodzą. W przyszłości także lepiej się koncentrują, więc nie mają problemów z nauką. Zabawa na huśtawce uspokaja. Oddziałuje na część układu nerwowego odpowiedzialnego za utrzymywanie prawidłowej równowagi. Pomaga w koncentracji oraz działa mobilizująco na dzieci roztrzepane i rozkojarzone. A że praktycznie nie ma dzieci, które nie lubią się huśtać, więc połączmy przyjemne z pożytecznym i zamontujmy huśtawkę w ogrodzie. Najtańsze i najlepsze są huśtawki drewniane montowane na zestawie linowym. Możemy je zaczepić na solidnej gałęzi drzewa w ogrodzie, lub w wersji większej – osadzić na drewnianym, stelażu, gdzie boji mają kształt trójkąta. Unikajmy huśtawek metalowych i plastikowych – ze względów bezpieczeństwa.

Domek

Podobnie jak i w zabawach wewnątrz domu, tak i na zewnątrz dzieci uwielbiają zagospodarowywać własną przestrzeń. Dziecko marzy o miejscu, w którym może ukryć się przed dorosłymi, schować swoje skarby. Można w tym celu wybudować dziecku niewielki domek – postawić go w ogrodzie lub, jeśli dotrzymamy wszystkich aspektów bezpieczeństwa, umieścić go na drzewie. Jego praktyczną zaletą jest to, że zajmuje naprawdę niewielką powierzchnię, a daje dziecku niesamowite poczucie prywatności i własnej przestrzeni. Domek możemy dowolnie przyozdobić i wyposażyć – może być bocianim gniazdem, zamkową wieżą, bunkrem, wigwamem, sklepem – inwencję ograniczają tylko ramy naszej i dziecka wyobraźni.

Pamiętajmy o tym, że ruch jest bardzo istotnym czynnikiem w rozwoju. Warto zapewnić dziecku, jak najwięcej możliwości rozwoju sprawności ruchowych. Nawet gdy pogoda nie sprzyja, wychodźmy na dwór. Zamiast siedzieć przed telewizorem, lepiej trochę poskakać po kałużach. To fantastyczna zabawa, którą uwielbiają zwłaszcza maluchy! Można przecież założyć pelerynę i kalosze, więc przemoknięcie dziecku nie grozi. A nawet jeśli trochę się zamoczy i ubrudzi, to nic mu się nie stanie. Stosujmy się do popularnego powiedzenia, że dzieciństwo może być albo brudne albo nieszczęśliwe i jak najczęściej, ubierając dziecko w ubranie, którego nam nie szkoda, wysyłajmy je na bezpieczne podwórko.

 

Przydatne linki:

www.budujemydom.pl/

certyfikacja zabawek ogrodowych i normy bezpieczeństwa: www.insp.pl

www.babyboom.pl/

www.educarium.pl

 


[1] Znak Leniwej Ósemki to uniwersalne ćwiczenie stymulujące pracę mózgu. Ósemkę rysujemy zawsze w kierunku od środka w lewo, w górę. Środek ósemki musi być na wysokości wzroku, na symetralnej naszego ciała. Można stosować różne rodzaje ósemek. Rysujemy ósemki w powietrzu wodząc wzrokiem za kciukiem, ołówkiem, kredą. Rysujemy prawą ręką, lewą ręką, oburącz. Można ją rysować na kartce, na tablicy, w powietrzu.

Facebook
Twitter
Email

Newsletter

Co miesiąc najlepsze teksty WW w Twojej skrzynce!

Newsletter

Co miesiąc najlepsze teksty WW w Twojej skrzynce!