Carole Inglis jest właścicielką fabryki cukierków na Wyspie Skye (Skye to druga co do wielkości wyspa Szkocji, a czwarta w Wyspach Brytyjskich). Firmę założyła w roku 2002. Początkowo działalność prowadziła w swoim domu, który znajduje się na południe od Dunvegan, nad zatoką. Jest tam pięknie, szczególnie podczas zachodów słońca. Ten spektakularny widok znalazł się na wszystkich opakowaniach produktów Carole, jak również na materiałach reklamowych.
Dlaczego zdecydowałaś się podjąć taką działalność? Ile osób pracuje w Twojej firmie?
Na pomysł takiej działalności wpadłam, kiedy pracowałam jako menadżer rozwoju żywności. Po prostu zauważyłam lukę na rynku. Była to klasyczna sytuacja – gdybym ja tego nie zrobiła, za chwilę zrobiłby to ktoś inny. Bardzo lubię projektowanie i budowanie stron internetowych, a tworzenie czegoś dla siebie było bardziej zabawne niż doradzanie innym, jak się za to zabrać. Na początku myślałam jedynie o zaopatrzeniu lokalnego sklepu z czekoladkami, ale po 5 latach mam 3 pracowników na pół etatu. Obecnie swoje produkty sprzedajemy w kilkunastu lokalnych sklepach, prowadzimy również sprzedaż wysyłkową.
Czy korzystałaś z pomocy doradców?
Tak, korzystałam z pomocy lokalnego przedsiębiorstwa HIE Skye and Wester Ross. Oni doradzali mi we wszystkich istotnych sprawach, takich jak: przepisy prawne, regulacje zdrowotne, środowiskowe, rady dotyczące opakowań i przestrzegania przepisów HACCP. (HACCP jest systemowym postępowaniem mającym na celu identyfikację i oszacowanie skali zagrożeń bezpieczeństwa żywności, z punktu widzenia jej jakości zdrowotnej oraz ryzyka wystąpienia tych zagrożeń podczas przebiegu wszystkich etapów produkcji i dystrybucji).
Czy otrzymałaś jakieś wsparcie finansowe lub dotację?
Niestety, nie dostałam żadnych dotacji. Prywatnych pieniędzy również nie miałam, dlatego cały czas, aż do niedawna, musiałam pracować w pełnym wymiarze godzin. Kiedy żyje się na wsi nie jest łatwo zrezygnować z zatrudnienia, bo w razie czego nie można po prostu iść do innej pracy, tak jak jest to w mieście. Osobiście czułam się bardziej komfortowo, budując moją firmę wolno, ale skutecznie. Poza tym mam większą satysfakcję, kiedy pomyślę, że osiągnęłam to wszystko pracą własnych rąk.
Trudno było rozkręcić własna firmę?
Nie było aż tak trudne dzięki publikacji „Bez nonsensu – Przewodnik jak założyć własną firmę”. Można ją pobrać za darmo ze strony: www.businesslink.org. Poza tym wydawnictwem na stronie można znaleźć dużo innych cennych informacji. Wystarczy zarejestrować swoją działalność w Inland Revenue: http://www.hmrc.gov.uk/startingup/index.htm i to wszystko.
Zaczęłam od prostego arkusza kalkulacyjnego, ale, jeśli interes nie jest skomplikowany, równie dobra jest księga przychodów i rozchodów. Najbardziej zniechęcające są podatki i ubezpieczenie, ale po bliższym poznaniu tematu i to okazuje się bardzo proste. Zwroty podatkowe załatwiam w sieci. Znalazłam pomocny link: http://www.hmrc.gov.uk/startingup/taxgate, a i ludzie, którzy udzielają tam pomocy są świetni.
Można też skorzystać z infolinii pomocy dla osób zaczynających działalność gospodarczą: 0845 915 4515. Ta linia umożliwia rejestrację w ubezpieczeniu społecznym, podatku dochodowym i podatku VAT. Również za ich pomocą można dołączyć do darmowej grupy warsztatowej prowadzonej przez Zespół Wspierający Biznes, gdzie specjaliści pomogą rozpocząć działalność gospodarczą.
Co uważasz za swoje największe dotychczasowe osiągnięcie?
Kiedy Audrey Baxter szukała nowego projektu dla swojej nowej linii, wzięła przykłady od 18 szkockich producentów i wygląda na to, że projekt Skye Fudge zwyciężył, zostawiając konkurencję daleko w tyle. Jesteśmy również bardzo zadowoleni z otrzymania ministerialnej akceptacji dla Skye Fudge. Szkocki Minister do Spraw Rolniczych zobowiązał się pod koniec maja do jedzenia przez tydzień szkockich produktów. W internetowym pamiętniku Ministra można przeczytać: „W czasie weekendu, zaspokajając mój głód słodkości, sięgałem do pudełka pysznych szkockich cukierków wyprodukowanych przez firmę Isle of Skye Fudge.” Trudno mieć nadzieję na coś lepszego.
Jeśli miałabyś robić wszystko od nowa, czy zrobiłabyś coś inaczej?
Naprawdę myślę, że nie. Miałam niesamowite szczęście znajdując wspaniałych współpracowników – dwóch z nich pracuje ze mną właściwie od samego początku. Może to dlatego, że jestem kobietą, wybrałam podejście charakteryzujące się minimalizacją ryzyka. Myślę, że zrozumieliśmy, że bycie ostrożnym jest zupełnie czymś innym niż nie korzystanie z dogodnej okazji.
Jakie są trzy główne rady, które możesz dać innym rozpoczynającym działalność gospodarczą?
1. Nie zapominać o sprawach formalnych – papierkowych. Nie ma sensu samemu się tym zajmować, jeśli dobrze się na tym nie znamy.
2. Zawsze prowadź swoją firmę z uśmiechem na ustach – nawet rozmawiając przez telefon. Zaakceptuj to, że reklamacja lub skarga jest dla Ciebie prezentem.
3. Nie biegnij, zanim nauczysz się chodzić. Wygrywanie nagród może być bardzo miłe, ale czy ciągle możesz dostarczyć produkty lub usługi najwyższej jakości?
Więcej na ten temat: Isle of Skye Fudge Company website – http://www.spanglefish.com/iosfudge
Z Carole Inglis rozmawiał Norette Ferns. Tłumaczenie: Piotr Subotkiewicz