Architektura tradycyjna- Kurpie

repository_KURPIE_kurpie-01
Puszcza Kurpiowska, zwana także Puszczą Zieloną, zajmowała około 2500 ha ubogich gleb i bagien. Jej zasięg ograniczały od północy granica Prus, od wschodu rzeka Pisa, od południa Narew, a od zachodu rzeka Orzyc. Z racji na jałowość ziemi oraz kłopotliwe sąsiedztwo Prus bardzo długo był to teren niemal bezludny. Pierwsza parafia na Kurpiach powstała w Myszyńcu dopiero w 1651 roku.

Kurpie, lud porywczy i na wpół dziki, jak pisali dziewiętnastowieczni badacze, wytworzyli kunsztowne budownictwo drewniane, a cieśle kurpiowscy jeszcze do niedawna uchodzili, obok Górali, za najlepszych w Polsce. Płocki kronikarz W. H. Gawrecki w 1825 r. napisał znamienne słowa : „Jak ubiór Kurpia i Kurpianki jest pospolity i nędzny w porównaniu z odzieżą naszych włóścianek, tak znowu ich domy mieszkalne i inne zabudowania, ani są podobne do lepianek naszych wieśniaków”.

Węgły w budynkach kurpiowskich układano z bali prostokątnych, starannie obrobionych, ściśle dopasowanych do siebie. Nigdy nie używano bali zaokrąglonych, gdyż uważano takie budowanie za niechlujne i nazywano je „ruską robotą”. Na zrąb stawiano dach zawsze dwuspadowy, szerszy niźli ściany.

Trójkątne szczyty wypełniano deseczkami układanymi w ozdobne wzory i obrębiano drewnianymi koronkami. Deski osłaniające krawędź dachu wydłużano nieraz, zakończając w formie ozdób zwanych śparogami. Elementy te miały nieraz bardzo wyszukane formy koronek, głów zwierząt, ale przede wszystkim krzyży, w związku z czym domy robiły wrażenie kaplic. Dolną belkę szczytu wysuniętą przed lico ściany często ozdobnie ciosano. Naroża ścian osłaniano ozdobnymi deskami. Deski owe chroniły przed deszczem końce belek najbardziej chłonące wodę.

    

Bardzo ozdobnymi elementami chaty kurpiowskiej są drzwi i okna. Detalem zdobiącym okna są: korona, czyli zwieńczenie, oraz okiennice. Korony są elementami delikatnymi, narażonymi na zniszczenie, mimo to zachowała się ich ogromna różnorodność. Mają niezwykle wyszukane formy, a czasem głęboki przekaz czy to religijny, czy patriotyczny. Spotykamy w nich motywy krzyża, serca, orła, ale również rośliny i ptaki. Przy chałupach kurpiowskich spotykamy ganki. Nie są wprawdzie tak częste jak na sąsiednich Mazurach, niemniej zdarzają się i to bardzo urodziwe.

   

Drzwi Kurpiowskie Rys. Piotr Olszak (za A. Chętnikiem)

Dachy domów kurpiowskich, obowiązkowo dwuspadowe, kryte są zazwyczaj dachówką holenderką, gdyż pod koniec XIX w. ze względów pożarowych rząd pruski zakazał krycia strzechą. Strzechy są więc tutaj bardzo rzadkie. Szczyty chałup często były ozdabiane deskami układanymi w desenie, czasem były zwieńczone ozdobnie ciosanymi sterczynami.

Wszystkie te elementy, a więc szczyty, ściany, okna, czynią z chałupy kurpiowskiej zjawisko wyjątkowe, nie mające sobie równych pod względem urody w całej Polsce. Przenoszenie wzorców domów z innych regionów, czasem nieraz odległych, na Kurpie nie ma sensu, gdyż możemy być pewni, iż będą to rzeczy gorsze niż spotykane na miejscu.

 

Zagroda kurpiowska składała się z chałupy, która tradycyjnie była ustawiana szczytem do drogi. Obecnie jednak częściej spotykamy stojące dłuższą ścianą do drogi. Zabudowania gospodarcze były stawiane wokół podwórka często nieco oddalonego od chałupy. Nieopodal chałupy stawiano nieraz spichlerzyki. W XX w. zaczęto dostawiać do domów stajnie, żeby mieć zabezpieczenie przed plagą kradzieży koni.

Zabudowaniom towarzyszy roślinność. Są to zarówno drzewa i krzewy owocowe, jak i rośliny mające charakter li tylko ozdobny. W sadach znajdujących się zaraz przy domu królowały wiśnie, ale oczywiście były również jabłonie, grusze, śliwy. Wokół zagrody sadzono brzozy i sosny. Te ostanie czasem rosną wręcz między zabudowaniami, co nadaje siedliskom wyjątkowy charakter. Między sosnami, ale często również samotnie, występują jałowce, które dorastają nieraz do olbrzymich rozmiarów. Przy domach często widać czeremchy, tarninę, czarny bez i przede wszystkim lilaki zwane potocznie bzem. Ten zestaw roślin nadaje krajobrazowi cech wyjątkowych.


Piątkowizna

Podczas podrózy po Kurpiach zwraca naszą uwagę duża ilość kapliczek i krzyży. Kapliczki są zazwyczaj nowe, proste, pozbawione cech artystycznych, ale można również spotkać stare, misternie ciosane kaplice drewniane, których próżno by szukać w innych regionach Polski. Są to często wyniosłe słupy, w których wykonano cele dla figur. Mają one zazwyczaj daszek naśladujący formy wież barokowych. Można również znaleźć kapliczki kubaturowe, jakby małe chatki, w których urządzono ołtarzyk, ustawiono klęcznik. Figury Świętych to zazwyczaj odlewy gipsowe, ale dużo jest jeszcze starych drewnianych figur zrobionych przez domorosłych rzeźbiarzy. I tak nad wodą spotykamy św. Jana Nepomucena chroniącego od powodzi, we wsiach św. Rocha broniącego przed zarazą oraz św. Floriana chroniącego przed pożarem. Ponadto można spotkać rzeźby przedstawiające wielu innych świętych oraz oczywiście figury Jezusa i Maryi.


Kapliczka

Kurpie przestali budować w drewnie. Region ten mimo zalet jego budownictwa nie miał tyle szczęścia co Podhale. Nie przyjeżdżali tu artyści, którzy rozsławiliby go na cały kraj, ale również nauczyliby mieszkańców cenić swoje dziedzictwo. Należy tu odnotować postać fascynata kultury kurpiowskiej posła na sejm II RP, Adama Chętnika, Kurpia, który jak nikt inny przyczynił się do zachowania i popularyzacji spuścizny kulturalnej Kurpiów.
Podobnych jemu ludzi było jednak niewielu.

 

Kozioł. Opuszczona chałupa

Dzisiaj na Kurpiach królują brzydkie murowane domy pobudowane za „amerykańskie” pieniądze. Stare są rozbierane i palone w piecach, w najlepszym wypadku przenoszone nad jeziora służą jako domki letniskowe. Niemniej jest to region, gdzie można zobaczyć perły budownictwa i rękodzieła, których próżno by szukać w innych regionach.

***

Artykuł pochodzi ze strony internetowej „Polska drewniana” http://www.polskadrewniana.pl 

Facebook
Twitter
Email

Newsletter

Co miesiąc najlepsze teksty WW w Twojej skrzynce!

Newsletter

Co miesiąc najlepsze teksty WW w Twojej skrzynce!