Co zmieniłbyś w swoim najbliższym otoczeniu, gdybyś miał na to realny wpływ? Z takim pytaniem zderzyli się uczniowie ze Skomlina w woj. łódzkim, uczestniczący w projekcie „Mądrzy cyfrowi” firmowanym przez Fundację „ABCXXI – Cała Polska czyta dzieciom” oraz Fundację Google. Zakładana przez pomysłodawców przedsięwzięcia burza mózgów nie była potrzebna, młodzi ludzie zdecydowanie wyartykułowali, że chcą zdrowego powietrza.
W warsztatach podczas ferii uczestniczyło kilkunastu uczniów. Bez szkolnego rygoru, z otwartymi głowami, z wyzwalającymi kreatywność narzędziami. Po prostu – Mądrzy Cyfrowi.
O zanieczyszczonym powietrzu zwykle mówi się w odniesieniu do aglomeracji miejskich. Dlaczego tak się dzieje, skoro nasze wsie toną w kłębach czarnego dymu? Uczestników projektu na rozwiązanie zagadki naprowadził Piotr Siergiej z Polskiego Alarmu Smogowego.
- Ma to związek z faktem, że to głównie w miastach bada się poziom zanieczyszczenia powietrza. W całej Polsce zaledwie w kilku wsiach znajdują się stacje pomiarowe. Jedna z nich jest w miejscowości Godów, zlokalizowanej na granicy polsko-czeskiej. Wiem, że wynik tamtejszych pomiarów pokazuje tragiczną jakość powietrza. My jako Polski Alarm Smogowy robiliśmy pomiary we wsiach małopolskich wokół Krakowa. Za każdym razem, kiedy analizowaliśmy wyniki, porównywaliśmy je z efektem pomiarów w centrum aglomeracji krakowskiej. Ku naszemu zaskoczeniu na wsi powietrze bywało z reguły dużo gorszej jakości.
- Jasne dla wszystkich okazało się, że skoro chcemy uświadamiać mieszkańców, to najpierw musimy im dać dowód na to, że powietrze jest złe. Zorientowaliśmy się, że w promieniu kilkunastu kilometrów nikt nie monitoruje czym oddychamy. Panowie, z którymi mieliśmy zajęcia w ferie podpowiedzieli, że najbliżej zlokalizowane czujniki znajdują się w Praszce. Przeszukaliśmy internet, by znaleźć odpowiednie urządzenia pomiarowe. Okazało się, że nie są bardzo kosztowne, pozostało wymyślić jak zdobyć na nie pieniądze – mówi Piotr Pilarski, uczestnik projektu.
Kulminacyjnym punktem programu była zbiórka złomu. Poprzedziła ją skuteczna kampania reklamowa przygotowana podczas zajęć warsztatowych.
Koncepcji było wiele, ostatecznie postanowiono, że niebawem zostanie ogłoszona w Skomlinie zbiórka złomu. Dochód z jego sprzedaży przekazany będzie na zakup czujnika. W przedsięwzięcie zdecydował się zaangażować wójt gminy Skomlin, którego młodzież odwiedziła, by opowiedzieć o swoich działaniach.
– To bardzo cieszy, że młodzi ludzie zauważają takie problemy. Jestem zbudowany ich postawą, bo chcą wpływać na poprawę jakości życia w swojej gminie – komentuje Grzegorz Maras, wójt gminy Skomlin.
Do koalicji na rzecz stworzenia lokalnego monitoringu jakości powietrza przystąpiły również Bank Spółdzielczy w Skomlinie oraz Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Skomlińskiej.
– Na sercu leży nam poprawa jakości życia w naszej małej ojczyźnie. Chcemy, by kolejne pokolenia mogły poprawnie się rozwijać i cieszyć dobrym zdrowiem. Akcja, którą zainicjowała Szkoła Podstawowa w Skomlinie jest dla nas bezdyskusyjnie ważna, dlatego zdecydowaliśmy się w nią zaangażować – potwierdza Roman Furman, prezes Stowarzyszenia.
Wokół akcji rozpętał się medialny szum. Niecodzienną inicjatywą szóstoklasistów ze Skomlina zainteresowała się największa gazeta w regionie „Dziennik Łódzki”, na łamach której pojawiły się artykuły, relacjonujące przebieg projektu . Zareagowało także Radio Łódź, w efekcie czego o akcji głośno było również w eterze.
Pierwsze urządzenie pomiarowe zostanie zainstalowane na gmachu szkoły. Z chwilą jego uruchomienia dane o poziomie zanieczyszczenia można będzie odczytać z aplikacji na urządzeniach mobilnych. Każdy mieszkaniec, zainteresowany jakością powietrza, będzie mógł kontrolować wyniki pomiarów w swoim telefonie, albo poprzez lokalne strony internetowe.
Zajęcia projektowe zainicjowane zostały podczas ferii zimowych, uczestniczyło w nich kilkunastu szóstoklasistów. Spotkania poprowadzili nauczyciele skomlińskiej placówki.
- Jeżeli miałbym oceniać pracę uczniów podczas realizacji projektu, to skalę ocen obowiązującą w szkole należałoby rozszerzyć poza ocenę celującą. Ich zaangażowanie, kreatywne podejście do problemu, a także umiejętności korzystania z narzędzi cyfrowych zasługują na szacunek i uznanie. Okazuje się, że są bystrymi obserwatorami otaczającego nas świata, wiedzą co i jak należy w nim zmieniać. Sądzę, że praca nad projektem była dla nich bardzo ciekawym doświadczeniem – relacjonuje Paweł Rzeszowski, nauczyciel matematyki i informatyki.
„Mądrzy Cyfrowi” to pierwszy ogólnopolski program, którego głównym celem jest edukacja moralna uczniów połączona z rozwijaniem postaw odpowiedzialności społecznej oraz podnoszeniem kompetencji cyfrowych. W czasie tegorocznych ferii w Programie MC wzięło udział kilka tysięcy uczniów z ponad 150 placówek w całym kraju. Projekt realizowany jest przez Fundację “ABCXXI – Cała Polska czyta dzieciom” przy wsparciu Google.org. Obecnie trwa nabór do kolejnej edycji przedsięwzięcia.
- To nowa, elastyczna formuła Programu MC, która uwzględnia w większym stopniu potrzeby i możliwości szkół, bibliotek oraz ośrodków kultury. Warsztaty z młodzieżą można obecnie realizować zarówno w ciągu roku szkolnego, jak i w czasie wolnym od zajęć. Można je prowadzić w trybie 5-dniowych zajęć warsztatowych np. w czasie ferii, wakacji lub zielonej szkoły, lub też można pracować z młodzieżą w ciągu roku szkolnego w trybie 12 warsztatów po 1,5 godziny zegarowej każdy np. na lekcjach języka polskiego, informatyki czy godzinach wychowawczych lub w czasie popołudniowych zajęć w bibliotece czy domu kultury. Po zakończeniu zajęć warsztatowych, podczas których uczniowie poznają wartości moralne jak szacunek, uczciwość, odpowiedzialności, czy mądrość, oraz istotę metody projektowej i nowe narzędzia cyfrowe, przychodzi czas na samodzielne przeprowadzenie przez nich własnych projektów społecznych w swoim otoczeniu. Każdy edukator może elastycznie dopasować plan realizacji Programu MC do grafiku uczestników i swojej placówki - wyjaśnia Agata Grabiec z ABCXXI – Cała Polska czyta dzieciom.
Przemysław Chrzanowski
***